reklama
krolcia
Fanka BB :)
Asia to faktycznie drobni chłopacy.
Sarka 30 kg! Duży chłopak, a ile ma wzrostu?
Aż spojrzałam do książeczki Mateusza. Na bilansie 4-latka 22kg ważył.
Obejrzałam tą porodówkę. He he niezłe, niezłe, nie powiem. Oczki mi się zaszkliły, ale i patrzyłam i pukałam się w głowę.
Sarka 30 kg! Duży chłopak, a ile ma wzrostu?
Aż spojrzałam do książeczki Mateusza. Na bilansie 4-latka 22kg ważył.
Obejrzałam tą porodówkę. He he niezłe, niezłe, nie powiem. Oczki mi się zaszkliły, ale i patrzyłam i pukałam się w głowę.
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
krolcia, a na którym programie to był?? ;-)
Obejrzeliśmy "Dom zły". Popaprany film.
Ja wiem - głębia, przesłanie, metafory... Gdybym dostała interpretację na zadanie, to pewnie bym książkę napisała, ale tak osobiście, po prostu - nie podobał mi się.
Denerwuje mnie, że w polskich filmach używa się głównie wulgaryzmów, wszystko jest szare, czarne, ledwo da się zrozumieć dialogi, bo jakoś tak bełkocą niezrozumiale. I wszędzie wódka i seks, też wulgarny. Ostatnio jeszcze "Wesele" oglądaliśmy. Podobny klimat. Niedługo definitywnie skończę z oglądaniem polskich filmów :/
***
A Frulko wsunął na kolację kanapę z szynką i popił mlekiem, więc może pośpi ładnie Fajnie by było, jakby już zaczął przesypiać noce, bo Mąż okropnie narzeka, że musi wstawać. Nie pamięta już, że od kiedy przestaliśmy Pucka przebierać w nocy, czyli mniej więcej od drugiego miesiąca, do końca 9 miesiąca wstawałam tylko ja - bo on do karmienia nie był potrzebny. Spał więc sobie spokojnie pół roku. A teraz, po niespełna dwóch miesiącach wstawania co drugi dzień, już narzeka :/
Uciekam, bo jutro zajęcia... A Pucuś do żłobka. Muszę go spakować rano...
Ja wiem - głębia, przesłanie, metafory... Gdybym dostała interpretację na zadanie, to pewnie bym książkę napisała, ale tak osobiście, po prostu - nie podobał mi się.
Denerwuje mnie, że w polskich filmach używa się głównie wulgaryzmów, wszystko jest szare, czarne, ledwo da się zrozumieć dialogi, bo jakoś tak bełkocą niezrozumiale. I wszędzie wódka i seks, też wulgarny. Ostatnio jeszcze "Wesele" oglądaliśmy. Podobny klimat. Niedługo definitywnie skończę z oglądaniem polskich filmów :/
***
A Frulko wsunął na kolację kanapę z szynką i popił mlekiem, więc może pośpi ładnie Fajnie by było, jakby już zaczął przesypiać noce, bo Mąż okropnie narzeka, że musi wstawać. Nie pamięta już, że od kiedy przestaliśmy Pucka przebierać w nocy, czyli mniej więcej od drugiego miesiąca, do końca 9 miesiąca wstawałam tylko ja - bo on do karmienia nie był potrzebny. Spał więc sobie spokojnie pół roku. A teraz, po niespełna dwóch miesiącach wstawania co drugi dzień, już narzeka :/
Uciekam, bo jutro zajęcia... A Pucuś do żłobka. Muszę go spakować rano...
Hejka!
Oczyska mi się kleją, więc zaraz spać idę. Jakoś podczas tych zajęć dużo energii mi się zużywa. Przez 3 godziny mam niesamowitego pałera, a teraz tylko spać.
Ewa - ja te naleśniki nie taką zwykłą trzepaczką, tylko takim "rozbełtywaczem". Zajmuje mi to mniej czsu niż gdybym miała mikser wyciągać i widełki w niego wpinać. No i hałasu nie robi :-)
Asia - u nas ze spacerami też bryndza. Właściwie od kiedy Ida przestała z gondolki korzystać (i spać na spacerach) jest kiepsko. Biegam tylko po zakupy, bo jakieś rekreacyjne łażenie wygląda tak, że ja pcham jedną ręką wózek, a Smrodyllę niosę na drugiej ręce. A do lekkich moje dziecię nie należy.
Sarka - jak będą marudzić, to na spacer, powiadasz? Jeśli chcesz usłyszeć PRAWDZIWE marudzenie, to spacer jest najkrótszą drogą do tego ;-)
Z drzemkami u nas mniej więcej tak: pierwsza zaczyna się 0 9.30/10. i trwa do ok 11/12. Druga jest ok 14/15 (zależy o której zakończyła się pierwsza) i trwa ok 2 godziny. Ostatnio ta pierwsza jest dość krótka, ale nie wiem, czy to nie chwilowa tendencja. Tak więc mogłybyśmy wpaść po pierwszej drzemce - czyli około 12/12.30 i wracać do domu przed drugą, czyli ok 14/15 - akurat jak będziesz po Wiktora szła.
Mogłoby tak być?
A pasowałby Ci piątek? Bo u nas z autem kiepsko - ja krową nie jeżdżę, a normalnie Małżon jeździ Minią do pracy, a w piątek mi moje autko zostawi.
Oczyska mi się kleją, więc zaraz spać idę. Jakoś podczas tych zajęć dużo energii mi się zużywa. Przez 3 godziny mam niesamowitego pałera, a teraz tylko spać.
Ewa - ja te naleśniki nie taką zwykłą trzepaczką, tylko takim "rozbełtywaczem". Zajmuje mi to mniej czsu niż gdybym miała mikser wyciągać i widełki w niego wpinać. No i hałasu nie robi :-)
Asia - u nas ze spacerami też bryndza. Właściwie od kiedy Ida przestała z gondolki korzystać (i spać na spacerach) jest kiepsko. Biegam tylko po zakupy, bo jakieś rekreacyjne łażenie wygląda tak, że ja pcham jedną ręką wózek, a Smrodyllę niosę na drugiej ręce. A do lekkich moje dziecię nie należy.
Sarka - jak będą marudzić, to na spacer, powiadasz? Jeśli chcesz usłyszeć PRAWDZIWE marudzenie, to spacer jest najkrótszą drogą do tego ;-)
Z drzemkami u nas mniej więcej tak: pierwsza zaczyna się 0 9.30/10. i trwa do ok 11/12. Druga jest ok 14/15 (zależy o której zakończyła się pierwsza) i trwa ok 2 godziny. Ostatnio ta pierwsza jest dość krótka, ale nie wiem, czy to nie chwilowa tendencja. Tak więc mogłybyśmy wpaść po pierwszej drzemce - czyli około 12/12.30 i wracać do domu przed drugą, czyli ok 14/15 - akurat jak będziesz po Wiktora szła.
Mogłoby tak być?
A pasowałby Ci piątek? Bo u nas z autem kiepsko - ja krową nie jeżdżę, a normalnie Małżon jeździ Minią do pracy, a w piątek mi moje autko zostawi.
Ewa - mi się i "Dom zły" i "Wesele podobały". Ale jeśli chcesz polskie kino bez wulgaryzmów, to ostatnio były przecież "Rewers" (z cudownie czarnym poczuciem humoru),"Różyczka", "33 sceny z życia", "Senność" i cała masa komedii (np. "Och Karol2")
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Ninka juz lepiej :-) nie wymiotuje, nawet wieczorem zjadla ryz z cukrem. To chyba jakis wirus przedszkolny
Korzystajac w dnia w domu wysprzatalam kuchnie ;-) a jutro ruszam do sklepu w poszukiwaniu sukienki na wesele, bo idziemy 12 a mam same letnie kreacje :-S
Korzystajac w dnia w domu wysprzatalam kuchnie ;-) a jutro ruszam do sklepu w poszukiwaniu sukienki na wesele, bo idziemy 12 a mam same letnie kreacje :-S
Witam;-)
Ale z tego mojego syna sie maruda zrobila grrrrrrrrrrrrrrrrChyba weszlismy w etap "nic mi sie nie podoba"
***
A ja zaczelam dalej sie uczycNo coz, dodatkowy dyplom sie przyda
***
Dzisiaj ide na usg nerek i mam nadzieje ze wsio bedzie ok.Az boje sie myslec jak Jasko bedzie sie zachowywal
Gufi to cudnie ze z Ninka lepiejNo i udanych zakupow;-)Kniecznie pochwal sie pozniej nowym nabytkiem
Lece bo maruda krzyczy i zaraz Adasia obudzi.A jeszcze ma kilka dni wakacji to niech sobie pospi
Ale z tego mojego syna sie maruda zrobila grrrrrrrrrrrrrrrrChyba weszlismy w etap "nic mi sie nie podoba"
***
A ja zaczelam dalej sie uczycNo coz, dodatkowy dyplom sie przyda
***
Dzisiaj ide na usg nerek i mam nadzieje ze wsio bedzie ok.Az boje sie myslec jak Jasko bedzie sie zachowywal
Gufi to cudnie ze z Ninka lepiejNo i udanych zakupow;-)Kniecznie pochwal sie pozniej nowym nabytkiem
Lece bo maruda krzyczy i zaraz Adasia obudzi.A jeszcze ma kilka dni wakacji to niech sobie pospi
reklama
witam się
poranek zaczął się nie najlepiej...
Ania coraz bardziej kaszle, a jak zwymiotowała (mi na rękę i tylko sliną, to poszło i ze mnie sokami żołądkowymi) zapadła decyzja że nie idzie do przedszkola... więc jestem sobie w domu z dwójką marudzących dzieciarni, maluśka dostała jakiegoś zatwardzenia, bo widzę że od wczoraj próbuje zrobić kupkę a jej się nie udaje, tak marudziła, że wysłałam ją do łóżka, no a starszą posadziłam to łoża przed bajeczkami, a ona... zaczęła skakać po łóżku ... przypomnijcie kiedy to dziecko wyrasta z takich głupot?
ah no fajnie zaczęty dzień, muszę sobie jakąś kawę smaczną, może kapucino
aaa, wczoraj mężulek był na "Bitwie Warszawskiej" i mocno pożałował że poszedł na 3D, niestety z wadą wzroku 3D nie sprawdza się, w pewnym momencie mówił że wzrok chyba się zmęczył i wszystko się rozjechało... eeeee a gadają że 3D mam wypchnąć prostą tv, chyba jednak będzie nie jeden przeciwny
Asia kciuki za dobry wynik usg,
Gufi jak coś zdobędziesz pokaż na pewno strój
poranek zaczął się nie najlepiej...
Ania coraz bardziej kaszle, a jak zwymiotowała (mi na rękę i tylko sliną, to poszło i ze mnie sokami żołądkowymi) zapadła decyzja że nie idzie do przedszkola... więc jestem sobie w domu z dwójką marudzących dzieciarni, maluśka dostała jakiegoś zatwardzenia, bo widzę że od wczoraj próbuje zrobić kupkę a jej się nie udaje, tak marudziła, że wysłałam ją do łóżka, no a starszą posadziłam to łoża przed bajeczkami, a ona... zaczęła skakać po łóżku ... przypomnijcie kiedy to dziecko wyrasta z takich głupot?
ah no fajnie zaczęty dzień, muszę sobie jakąś kawę smaczną, może kapucino
aaa, wczoraj mężulek był na "Bitwie Warszawskiej" i mocno pożałował że poszedł na 3D, niestety z wadą wzroku 3D nie sprawdza się, w pewnym momencie mówił że wzrok chyba się zmęczył i wszystko się rozjechało... eeeee a gadają że 3D mam wypchnąć prostą tv, chyba jednak będzie nie jeden przeciwny
Asia kciuki za dobry wynik usg,
Gufi jak coś zdobędziesz pokaż na pewno strój
Podziel się: