reklama
co do wypadania wlosow po porodzie - wczoraj na tvn style dermatolog sie wypowiadal - ze w normlanej sytuacji wlosy rosna i wypadaja jak chca, w sensie ze nie maja synchronu jak u psów na przyklad - gdzie jest zmiana sciersci i to widac golym okiem. Niestety w przypadku ciazu wlosy sie synchronizuja. Dlatego po porodzie wypadaja hurtem. Trzeba to przebolec. i dla samej siebie lykac witaminki
Obudzilam sie dzis o 4 a juz myslalam ze mi to nie grozi.
Potem z godzinke pospalam na kanapie heh.a w miedzyczasie zjadlam platki na zimnym mleku mniam.
Napadalo sniegu nie wiem po co - porazka. Nie wiem czy dam rade wyjsc - po tych super chodnikach.
Ja wlasnei zapomnialam od mojej ginki zabrac zaswiadczenie o opiece w ciazy - do becikowego- ale maz bedzie do niej szedl po opieke to mu kaze zabrac to zaswiadczonko
Obudzilam sie dzis o 4 a juz myslalam ze mi to nie grozi.
Potem z godzinke pospalam na kanapie heh.a w miedzyczasie zjadlam platki na zimnym mleku mniam.
Napadalo sniegu nie wiem po co - porazka. Nie wiem czy dam rade wyjsc - po tych super chodnikach.
Ja wlasnei zapomnialam od mojej ginki zabrac zaswiadczenie o opiece w ciazy - do becikowego- ale maz bedzie do niej szedl po opieke to mu kaze zabrac to zaswiadczonko
salomii oby poszło szybko i w miarę bezboleśnie!
mam dokładnie to samo odczucie jakoś mi tu obco...ale już niebawem wszystkie będą po drugiej stronie mocy, i wszystko wróci do normy:-)
Powiem Wam dziewczyny, że jakoś dziwnie sie tu czuję...nie to, że nie interesuja mnie już wasze ciąże bo wrecz przeciwnie z wielka radościa czytam o kazdym kolejnym grudniaczku ale jakoś mało tu dla nas, rozpakowanych mamusiek miejsca Z niecierpliwościa czekam na wątek, w którym bedzie można pogadac o tych wszystkich radosciach i smuteczkach swiezo upieczonej mamy i maluszka ;-)
mam dokładnie to samo odczucie jakoś mi tu obco...ale już niebawem wszystkie będą po drugiej stronie mocy, i wszystko wróci do normy:-)
natka86
mamusia Zosieńki
dzień dobry
salomi kciuki zaciśnięte! życzę szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu, a po cichu zazdroszcze, przynajmniej wiesz ze juz za chwilkę urodzisz, a ja mam jakieś skurcze co jakiś czas, ale to wszystki przechodzi i zostają tylko nerwy... a tak, chlup, wody odeszły i idziesz rodzic
kliwia ja też dzisiaj o 4 się obudziłam, ale jakoś udało mi sie zasnąc spowrotem...
salomi kciuki zaciśnięte! życzę szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu, a po cichu zazdroszcze, przynajmniej wiesz ze juz za chwilkę urodzisz, a ja mam jakieś skurcze co jakiś czas, ale to wszystki przechodzi i zostają tylko nerwy... a tak, chlup, wody odeszły i idziesz rodzic
kliwia ja też dzisiaj o 4 się obudziłam, ale jakoś udało mi sie zasnąc spowrotem...
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
Salomii - nic nie pisalam, ale mialam przeczucie, ze Ty bedziesz nastepna
olcia, myangel - zalozcie nowy watek!!! tam bedzie oddzielne miejsce na rozmowy o problemach z maluszkami.
ja dzis wizytuje - mam nadzieje, ze sa juz jakies oznaki przygotowywania do porodu. dzis w nocy znowu nie spalam ponad godzine i mialam bole podbrzusza polaczone z bolami krzyzowymi. ciekawe, czy to cos oznacza poza tym po calej nocy przekrecania sie z boku na bok jestem cala polamana!!!
olcia, myangel - zalozcie nowy watek!!! tam bedzie oddzielne miejsce na rozmowy o problemach z maluszkami.
ja dzis wizytuje - mam nadzieje, ze sa juz jakies oznaki przygotowywania do porodu. dzis w nocy znowu nie spalam ponad godzine i mialam bole podbrzusza polaczone z bolami krzyzowymi. ciekawe, czy to cos oznacza poza tym po calej nocy przekrecania sie z boku na bok jestem cala polamana!!!
Dzien dobry:-)No brawo Salomii:-) kciuki mocno zacisniete by poszlo szybko i sprawnie
Myangel, Olcia mysle ze koniecznie trzeba zalozyc taki watek, bo przeciez mamus jest coraz wiecej i nie maja gdzie sie podziac
Ja tak a propos to malo dzisiaj spalam bo burza u nas byla i wialo ze myslalam ze sie dom zawali.Dziwne, w grudniu burzaTeraz lece troche posprzatac i biore sie za obiad-czyli dzien jak co dzien tylko z inna data
Milego dzionka;-)
Myangel, Olcia mysle ze koniecznie trzeba zalozyc taki watek, bo przeciez mamus jest coraz wiecej i nie maja gdzie sie podziac
Ja tak a propos to malo dzisiaj spalam bo burza u nas byla i wialo ze myslalam ze sie dom zawali.Dziwne, w grudniu burzaTeraz lece troche posprzatac i biore sie za obiad-czyli dzien jak co dzien tylko z inna data
Milego dzionka;-)
agbar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Listopad 2009
- Postów
- 1 020
Dzień dobry
Salomi &&&&&&&&&&&&& Oby Twoje obawy się nie ziściły i szybko wszystko poszło.
Na to dzisiaj mamy termin. I dalej siedzimy w domu. Wczoraj wieczorem nawet pozwoliłam panom wypić piwko, bo po wiesciach z wizyty nie spodziewałam się żadnej akcji. Dzis wieczorem jadę na urodziny kuzyna. Dalej planów nie mam, ale może coś wymyślę;-) Dziś muszę podlać kwiaty, jutro chcę zamoczyć storczyki, trzeba ogarnąć mieszkanie. I czekać... To takie irytujące. Chciałabym już narzekać tak jak Olcia i Myangel, że czuję się obco na tym wątku;-)
Salomi &&&&&&&&&&&&& Oby Twoje obawy się nie ziściły i szybko wszystko poszło.
Na to dzisiaj mamy termin. I dalej siedzimy w domu. Wczoraj wieczorem nawet pozwoliłam panom wypić piwko, bo po wiesciach z wizyty nie spodziewałam się żadnej akcji. Dzis wieczorem jadę na urodziny kuzyna. Dalej planów nie mam, ale może coś wymyślę;-) Dziś muszę podlać kwiaty, jutro chcę zamoczyć storczyki, trzeba ogarnąć mieszkanie. I czekać... To takie irytujące. Chciałabym już narzekać tak jak Olcia i Myangel, że czuję się obco na tym wątku;-)
hej laseczki
salomii &&&&&&&&&&&&& oby szybko poszło :-)
gufi nie pchać się proszę w kolejkę bo zostanę tu z sarką sama hehe ja mam suwaczek jaki mam, a dotychczas ani jednego objawu zbliżającego się porodu :-( oczywiście poza nastrojem myślałam, że może do dzisiaj się coś zmieni bo jadę na ktg ale jak była cisza tak jest nadal wiec pewnie zrobią ktg, gin mnie zbada i powie, że nadal wszystko dobrze i pozamykane. już tracę nadzieję, że to się kiedyś zmieni hehe
no i &&& za wszystkie wizytujące dzisiaj.
i zostało nas tak mało, że pół dnia mnie nie było a nie mam co nadrabiać :-( aaaa i mam nadzieję, że na dworze się coś zmieniło bo wczoraj to byla podobno taka ślizgawica, że masakra. ja przez to na dwór nie wyszłam, żeby się nie zabić. a lekarka mojej mamie wczoraj powiedziała, że jak w taką pogodę przyjdzie nam jechać na porodówkę to mamy wzywać karetkę bo istny koszmar jest na drodze. tylko ciekawe jak się karetki na to zaopatrują bo z tego co wiem to raczej do transportu ciężarnych na porodówki się nie garną bo mają ważniejsze przypadki. jeden plus - powidziała, że zabierają do szpitala do jakiego sama chce jechać a nie gdzie popadnie.
salomii &&&&&&&&&&&&& oby szybko poszło :-)
gufi nie pchać się proszę w kolejkę bo zostanę tu z sarką sama hehe ja mam suwaczek jaki mam, a dotychczas ani jednego objawu zbliżającego się porodu :-( oczywiście poza nastrojem myślałam, że może do dzisiaj się coś zmieni bo jadę na ktg ale jak była cisza tak jest nadal wiec pewnie zrobią ktg, gin mnie zbada i powie, że nadal wszystko dobrze i pozamykane. już tracę nadzieję, że to się kiedyś zmieni hehe
no i &&& za wszystkie wizytujące dzisiaj.
i zostało nas tak mało, że pół dnia mnie nie było a nie mam co nadrabiać :-( aaaa i mam nadzieję, że na dworze się coś zmieniło bo wczoraj to byla podobno taka ślizgawica, że masakra. ja przez to na dwór nie wyszłam, żeby się nie zabić. a lekarka mojej mamie wczoraj powiedziała, że jak w taką pogodę przyjdzie nam jechać na porodówkę to mamy wzywać karetkę bo istny koszmar jest na drodze. tylko ciekawe jak się karetki na to zaopatrują bo z tego co wiem to raczej do transportu ciężarnych na porodówki się nie garną bo mają ważniejsze przypadki. jeden plus - powidziała, że zabierają do szpitala do jakiego sama chce jechać a nie gdzie popadnie.
reklama
Dobry
Nocka nawet, nawet..Założyłam z powrotem plaster, wziełam przeciwbólowe na noc i nawet sie przekręcać mogłam a i teraz ból odpuścił..Tfu, tfu, tfu. Fifi spi po 2,3 h. W nocy Paweł sie nim zajmuje, pieluszki zmienia, do karmienia przynosi bo i tak do pózna siedzi na kompie.
Co do becikoawego to zaswiadczenie lekarskie byc musi. Ja papiery dostałam jak składałam rodzinne na Lolka, zebym je wypełniła w domku i potem tylko przyniosła. Zła tylko jestem bo mogłam je wziąśc do szpitala i poprosic zeby mi je wypełnili na podstawie karty ciazy...Ale Paweł musi tam iśc coś załatwić to sie spyta, może jeszcze wypełnią...Bo tam jest miejsce na wizyty w każdym trymestrze...Ale wiecie, ze to nawet dobre..Moja sąsiadka, do gina praktycznie nie chodziła w żadnej z 6 ciąż a teraz w 7 śmiga grzecznie...Kręgosłup mi wysiada...Lolo w ogóle zazdrosny nie jest. A taki opiekuńczy. Jak Fifi spi to ja się znim bawie, rysuje, w końcu bałagan nie zając, nie ucieknie. Wczoraj pomagał tacie w kąpieli. Uwielbia patrzec jak Małego przebiera i ciagle pyta co Dzidzius do niego mówi. Więc mu mówie, że mówi, że go kocha. I Lolo jest taki zachwycony bo on tez kocha dzidziusia. Musze tylko pilnować bo chciałby go nosić, przynosić, ciagle dotykac i głaskać i jednak troche mam stracha..Ael prz mnie pozwalam głaskać, trzymać za łapke.Mam nadzieje, że tak zostanie...
Nocka nawet, nawet..Założyłam z powrotem plaster, wziełam przeciwbólowe na noc i nawet sie przekręcać mogłam a i teraz ból odpuścił..Tfu, tfu, tfu. Fifi spi po 2,3 h. W nocy Paweł sie nim zajmuje, pieluszki zmienia, do karmienia przynosi bo i tak do pózna siedzi na kompie.
Co do becikoawego to zaswiadczenie lekarskie byc musi. Ja papiery dostałam jak składałam rodzinne na Lolka, zebym je wypełniła w domku i potem tylko przyniosła. Zła tylko jestem bo mogłam je wziąśc do szpitala i poprosic zeby mi je wypełnili na podstawie karty ciazy...Ale Paweł musi tam iśc coś załatwić to sie spyta, może jeszcze wypełnią...Bo tam jest miejsce na wizyty w każdym trymestrze...Ale wiecie, ze to nawet dobre..Moja sąsiadka, do gina praktycznie nie chodziła w żadnej z 6 ciąż a teraz w 7 śmiga grzecznie...Kręgosłup mi wysiada...Lolo w ogóle zazdrosny nie jest. A taki opiekuńczy. Jak Fifi spi to ja się znim bawie, rysuje, w końcu bałagan nie zając, nie ucieknie. Wczoraj pomagał tacie w kąpieli. Uwielbia patrzec jak Małego przebiera i ciagle pyta co Dzidzius do niego mówi. Więc mu mówie, że mówi, że go kocha. I Lolo jest taki zachwycony bo on tez kocha dzidziusia. Musze tylko pilnować bo chciałby go nosić, przynosić, ciagle dotykac i głaskać i jednak troche mam stracha..Ael prz mnie pozwalam głaskać, trzymać za łapke.Mam nadzieje, że tak zostanie...
Podziel się: