reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Anka trzymam kciuki by twój tato szybko wyzdrowiał! Mój ojciec też jest w szpitalu- od tygodnia. Źle się czuł od zeszłej soboty dużo wymiotował, odwodnił się, miał temperaturę, dreszcze w końcu jak trzeci dzień nic nie jadł mama wezwała pogotowie i od zeszłego poniedziałku do dziś leży. Okazało się że zatruł prawdopodobnie się niemytymi truskawkami. Ale strachu było co niemiara bo Ojciec jest po usunięciu raka prostaty, a że komórki rakowe zaczęły się namnażać jest leczony hormonalnie i na prześwietleniu płuc wyszły jakieś nacieki ( a 7 miesięcy wcześniej ich nie było) do tego "jakaś "torbiel na nerce. Na szczęście z onkologicznego punkty wszystko jest ok :) Ale ojciec do dziś słabiutki, a lekarze do dziś nie wiedzą co mu jest i lecz tylko objawy
 
reklama
Dzieki, dzieki dziewczyny...

mamolka trzymam kciuki za tate, najgorsze jak nie wiadomo co. Moze wystarczy ze nabierze troche sil. Moze nic nie bedzie zlego. Moj po ciezkiej operacji - wiec pewnie jeszcze tygodnie dochodzenia do siebie przed nim. Czas pomoze mam nadzieje.

Tunia ja sie tez o to dzis zapyutam, to mozemy potem porownac opinie naszych lekarzy.
 
Cześć dziewczęta!!!

jejku, ale miałam weekend. Wesele brata mojego męża. W sumie od piątku do wczoraj wieczora byliśmy na pełnych obrotach bo mój mąż był świadkiem.

Wesele jednym słowem: TOTALNA KLAPA, PORAŻKA I DNO!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
nie podobało mi się totalnie wszystko. Nie wiem, czy to hormony, czy to, że S. jako świadek był zabiegany i cały czas prawie siedziałam sama z moim szalonym synkiem, którego calutki czas trzeba mieć na oku i dokładnie pilnować - wulkan energii i głupiutkich pomysłów:crazy:
Płakać to mi się chciało cały czas. Teściowa tak mnie wku....ała, że w pewnym momencie chciałam jej strzelić z bańki:confused2:


ach dużo by opowiadać....

anka i mamolka &&& za tatusiów:)

dla wizytujących dzisiaj duża buźka - relacja zaraz po wizycie:-)
 
Olcia, zwalić wszystko na hormony :)
ja wczoraj w ogóle oszalałam, wstałam zła jak osa, a potem cały dzień, dosłownie cały, płakałam i śmiałam się do rozpuku, myślałam, że sama ze sobą zwariuje, zaczynałam płakać jak bóbr, po chwili płacz zamieniał się w śmiech, by zaraz znów beczeć, mój C. powiedział, że się mnie boi :) i żebym się jakoś uspokoiła bo on nie wie co ma robić...
a to chyba wszystko przez niego, bo się w nocy obudziłam, patrzę, a on na play station gra i świeci mi telewizorem to się wkurzyłam, zaczęłam na dawać, a on na mnie krzyczy, że się zachowuje jak stara baba i że on nie będzie jak ja chodził spać z kurami itd, i tak mi dogadywał i chyba się dlatego rano obudziłam taka zła, a potem to był istny koszmar
 
Ja alkoholu nie pije...Od początku ciazy biore Prenatal, jem to co jest w sklepach bo do innego nie mam dostępu...
Była psiapsiółka, pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, tera Lol śpi.
 
aż tak źle nie jest, zresztą cały czas był cierpliwy i kochany dla mnie, pierwszy raz tak wyskoczył,
ale przeprosił, może też powinnam trochę odpuścić, bo właściwie to albo jest w pracy albo spędza czas ze mną lub odwala za mnie porządki, zakupy, gotowanie, przecież wczoraj sernik zrobił, ja w życiu sernika nie zrobiłam :p
 
dzisiaj cos negatywnie na forum :-( ja tez sie wcielam z moim szefem w pracy, bo zakomunikowalam, ze jutro mam usg na 15.00 i zwalniam sie na ten czas z pracy, bo takie jest moje prawo. a on oczywiscie zaczal cos jojczyc najpierw, ze on musi sprawdzic, potem ze dlaczego nie umowilam sie po pracy itp. :wściekła/y: w koncu mu powiedzialam, ze w takim razie jak mu sie nie podoba to moge isc na zwolnienie a wogole to nie moge przy kompie wiecej niz 4 godz. pracowac :tak: wtedy sie przymknal ...
 
reklama
Mój to jak gra to sypie k****** taki nerwowy.:-p
Bodzinka widzę fajnie dzień spędziłaś.
Tunia ciąża kobiety bywa wyczerpująca dla obydwu stron. Ale ciesz sie ,ze masz kochanego chłopaka. Widać ,że docenia Ciebie. I on też chce czegoś od życia. Mój gra codziennie ale juz te gierki oglądam jak film. Ale też dostawał ochrzany za włączanie telewizora w nocy. W nocy bez pytania jeszcze nie grał.
 
Do góry