reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Dzięki. Jestem na etapie poszukiwań jeszcze. Podoba mi się właśnie ta ośmiorniczka, po za tym fajnie wyglądają te zestawy przyklejane na wannę(w naszym przypadku na ścianę pod prysznicem) ZABAWKA DO WODY, DO KąPIELI - KOLOROWY WODOSPAD (2149748268) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. no i zastanawiam się jak to jest faktycznie z tymi kredkami do wody. Czy na prawdę tak dobrze się to zmywa. Żebym potem nie została z pogryzdaną kabiną prysznicową he he.
 
reklama
Mamolka taaaa, ekspresowo to całe moje życie ostatnio leci, przynajmniej mam takie wrażenie, przy drugiej ciąży zapominałam cieszyć się jak przy pierwszej, smarować brzuch i przynajmniej od czasu do czasu pomierzyć, a już przy trzeciej... pomimo tego że muszę częściej poleżeć no i te kopniaki od środka przypominają mi że jestem w ciąży... często ogarnia mnie smutek i gryzie sumienie że nie zajmuję się tyle często Wiktorią co kiedyś Anią, a już o posiedzeniu i poczytaniu Anulce to czasem wspominam jak już wszyscy śpią...:zawstydzona/y: nie wszystko zdążam dopilnować, ech ale i tak nie jest źle, bo wiem że mogę liczyć na wsparcie męża i teściów...

Krolcia fajna ta fontanka z wyglądu, ale ja ostatnio wkurzyłam się i wywaliłam wszystkie zabawki służące do kąpieli... łącznie z przyklejanymi antypoślizgowymi rybkami, bo wszystko zaszło i nie dało się tego już domyć, plastikowy kubeczek i butla po szamponie, na razie wystarczą Anulce do zabawy tyle by przesiedziała i odmokła cały brud, a i tak czasem słyszę "jesce trochę" Wiktorię kąpię szybciutko i wyciągam, zbyt ślisko i jeszcze nie pewnie stoi w wodzie, ale przyjdzie czas i będą razem się kąpać, tyle że wtedy to raczej na chlupaniu będzie polegać zabawa, w ogóle powoli tę czynność przejmuje mąż
aaaaaa wczoraj kazałam mu ubrać maluśką w piżamkę, przedtem zmienić pampka... ile to się namęczył by opanować to żywe sreberko :D ale miałam ubaw :-D
 
Mamolka taaaa, ekspresowo to całe moje życie ostatnio leci, przynajmniej mam takie wrażenie, przy drugiej ciąży zapominałam cieszyć się jak przy pierwszej, smarować brzuch i przynajmniej od czasu do czasu pomierzyć, a już przy trzeciej... pomimo tego że muszę częściej poleżeć no i te kopniaki od środka przypominają mi że jestem w ciąży... często ogarnia mnie smutek i gryzie sumienie że nie zajmuję się tyle często Wiktorią co kiedyś Anią, a już o posiedzeniu i poczytaniu Anulce to czasem wspominam jak już wszyscy śpią...:zawstydzona/y: nie wszystko zdążam dopilnować, ech ale i tak nie jest źle, bo wiem że mogę liczyć na wsparcie męża i teściów...

Krolcia fajna ta fontanka z wyglądu, ale ja ostatnio wkurzyłam się i wywaliłam wszystkie zabawki służące do kąpieli... łącznie z przyklejanymi antypoślizgowymi rybkami, bo wszystko zaszło i nie dało się tego już domyć, plastikowy kubeczek i butla po szamponie, na razie wystarczą Anulce do zabawy tyle by przesiedziała i odmokła cały brud, a i tak czasem słyszę "jesce trochę" Wiktorię kąpię szybciutko i wyciągam, zbyt ślisko i jeszcze nie pewnie stoi w wodzie, ale przyjdzie czas i będą razem się kąpać, tyle że wtedy to raczej na chlupaniu będzie polegać zabawa, w ogóle powoli tę czynność przejmuje mąż
aaaaaa wczoraj kazałam mu ubrać maluśką w piżamkę, przedtem zmienić pampka... ile to się namęczył by opanować to żywe sreberko :D ale miałam ubaw :-D
wrublik- już chyba zawsze tak będzie że któreś z dzieci będzie w danej chwili pokrzywdzone. Rozwiązaniem jest posiadanie jednego dziecka- ale znam przypadki , niestety , że przez to że dziecko jedynak matka go tak ubezwłasnowalnia że chyba jest najbardziej z poszkodowanych, bo mama jest na każde zawołanie, bo mama wie najlepeij , bo mama decyduje o każdej rzeczy itd. itp.

Najważniejsze że dzieciom okazujesz miłość, przytulasz, szepniesz kocham cię. Wierz mi że dzieci zapamiętają z dzieciństwa właśnie to ciepło a nie to że czasami musiały się same pobawić. Zresztą w ciąży nie będziesz wieczność ...heheh bój się - dzieciaki rozniosą cię na cztery strony świata :)

Po macierzyńskim wracasz do pracy?? Czy przechodzisz na wychowawczy na rok- dopóki dziewczyny nie pójdą do przedszkola?>A może żłobek?


Krolcia- ta zabawka- fontanna fajna- tylko czy chłopaki nie zaczną ci wstawać aby tam wodę nalać, żeby któryś się nie potłukł. U mnie Olek teraz jest w takim głupim wieku że lubi podcinać lub przygniatać Mikołaja sobą więc bałabym się że jak ten wstanie to Olek go popchnie bo chce sam nalać wody ( do tej zabawki).
 
Krolcia a może coś takiego lepiej? ZESTAW DO KĄPIELI (2077218635) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. u mnie Ania też jak Olek mamolki lubi przewracać Wiktorię, ot takie chyba przedszkolne zabawy, na podłodze owszem obydwie zadowolone, ale w wodzie to już wątpię...

Mamolka trudno mi teraz powiedzieć, względy finansowe przemawiają że zaraz po wykorzystaniu wszelkich urlopów macierzyńskiego i wypoczynkowego, żebym wracała do pracy, bo finansowo nie mogę sobie na razie pozwolić na siedzenie na wychowawczym, nawet gdybym załapała się na płatne... ale szczerze mówiąc chciałabym choćby dochować Wiktorię do przedszkola i dopiero wtedy pójść do pracy a jednego Michałka dać do babci, bo jak wróciłam do pracy po macierzyńskim z Wikunią, to babcia siedziała przez lato z dziewczynkami w domu, wyszła tylko raz na plac zabaw... bo za ciężko jej było na raz upilnować głupiutkiej uciekającej Ani i domagającej się wożenia w wózku Wikuni... teraz byłoby jeszcze trudniej, bo chodzi nie o dwa miesiące a o okres przynajmniej 9 miesięcy... teściowa bardzo mi jest pomocna, ale nie mogę od niej wymagać za wiele, teraz np 4 miesiące już leżę w domu i siłą rzeczy Wiktoria ze mną, spacerów było ... może z 10... bo to mrozy, bo to przeziębienia... więc siedzimy jak te domowe krety... dlatego mocno chcę pozostać z dzieciaczkami w domu tyle ile będę mogła...
 
No ja nie mam tego problemu z Mateuszem. Ale on starszy od Waszych starszaków. Hmmm nie pomyślałam, że będzie dzieciak musiał wstać do tej fontanny. Myślałam, że to niższe jest, że mogą siedzieć przed ścianka i tyle. Muszę jeszcze poszperać.
 
hej hej
fajnie Krolcia że poddałaś się mobilizacji... bo mnie demobilizuje moja Wikunia :-D za bardzo b była zainteresowana jak dług nitka jest w motku :rofl2:
najbardziej mnie nosi na haft krzyżykowy, ale nitki pochowane do piwnicy, no i kanwę trza by było kupić, więc odkładam na później...
 
wrublik - ulozysz sobei wszystko:) ja mam dylemat, bo moja szefowa nie wie i wiedziec nie bedzie, dopoki nie dostane zaswiadczenia od lekarza, a musze oddac do srody urlop na caly rok. 24 dni juz porozplanowywalam i jeszcze mi zostalo 13 i nie wiem co mam zrobic, bo jak zobaczy, ze tyle zostalo, to bedzie sie domagac wpisania. jak wpisze, to i tak tylko na koniec, aby wszedl na to macierzynski i urlop przeniose na po macierzynskim. Nie wiem, czy jej powiedziec, jak jest i od razu pismo o przeniesienie?
 
reklama
hej dziewuchy

krolcia
ahh dobrze dobrze rób ile się da i pokazuj nam tutaj :) mnie korci zeby wam juz pokazać to ponczo ale nie, poczekam az kapelusik zrobie moze dzisiaj sie uda choc po nockach ciezko ;)

wrublik
no moj jasiek tez bardzo zainteresowany jak cos sie ciagnie po podlodze a oprocz niego jeszcze psy hehe :)

w ogole pisalam wam ze opiekunki nie bede miala od marca... wiec dalam propozycje w mojej pracy ze bede chodzila na inne zmiany godzinowe i nocki ale nie bardzo zadowolony byl i powiedzial ze musi zatrudnic kogos innego a ja ewentualnie mge byc zlepkiem dziur powstajacych na grafiku... ekstra poprostu ... mysalam ze sie zgodzi bo to zlecenie i kilka osob tak pracuje natomiast widze ze jnie bardzo chyba mu moja osoba jako osoba odpowiada bo z wszystkiego sprawdzajacego wiedze mam 4-5 wiec jest naprawde ok kkj zawsze na 5... ehh kij mu w oko i sie bije z myslami teraz czy wracac szybko do ziebic czy szukac nowej opiekunki po raz kolejny... choc szczerze powiem ze juz mam ich dosc. jeszcze do niedawna w zlobku po 5 godzin dziennie bylo za 500 zl jeszcze bym sie skusila a teraz patrze i jest za 700 no asakra jakas..
nie sadze zebym szydelkiem zarobilam choc te 400=500 zl miesiecznie jakbym sie wziela aprawde... w ogole podziwiam te dziewczyny ktore normalnie wracaja do pracy na pelny etat z umowa masakra jak wy to robicie ?? my we wro jestesmy skazani sami na siebie i jest bardzo ciezko... po przeprowadzce do pipiduwy jedynie staz mnie jakis ratuje ale to i tak nie wiadmo czy sie dostane... ehh
 
Do góry