reklama
U
użytkowniczka r
Gość
aaaaa i jeszcze skończył mi się macierzyński(((((((((((((((( muszę się zarejestrować jako bezrobotna.............
Ja na bezrobociu jestem od 12 stycznia 2010r. heh
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Hejo
My mimo nie bardzo sprzyjającej pogody ciagle poza domem, mała całe dnie na dworze, aż się boje czy jej nie zaszkodzę, dziś też grillowo się szykuje ale u nas;p Moja Milena ostatnio w dzień starsznie kiepsko śpi (juz nie wspomne że i kiepsko je ale o tym pisałam na innym wątku...) robi sobie takie kilkuminutowe drzemki ze dwa trzy razy po 10, 15 minut i koniec! Wychodze z siebie, wczoraj mimo grilla u siostry ja nawet kawy nie wypiłam nie wspominając żbym coś zjadła czy posiedziała, non stop tańcowałam z małą, jak nie na rękach to ja usypiałam po to żeby po np godzinie jeżdźenia wózkiem wkoło domu pospała 10 minut itp, już mnie to dobija:/
Mało tego, siostrzeniec wczoraj kaszlał mało płuc nie wypluł, dzis siostra dzwoni że jej syn ma anginę, no kocham takie sytuacje dopiero co wykaraskałam starszego z choroby (kończy antybiotyk) i tyle sie nagomnastykowałam żeby mała nie załapała a teraz znowu nie wiem co bedzie bo przeciez oni cały dzień razem biegali...z mała raczej kontatku tak nie miał a tym bardziej ciagle na dworze więc mam nadzieję że tędy nic nie będzie chyba że przez Wiktora:/// szlag mnie więc trafia
wrublik a który to @? mi pierwszy się z 10 dni ciagnał i tez był obfity, teraz drugi (po 37 dniach się doczekałam) juz normalny jest
My mimo nie bardzo sprzyjającej pogody ciagle poza domem, mała całe dnie na dworze, aż się boje czy jej nie zaszkodzę, dziś też grillowo się szykuje ale u nas;p Moja Milena ostatnio w dzień starsznie kiepsko śpi (juz nie wspomne że i kiepsko je ale o tym pisałam na innym wątku...) robi sobie takie kilkuminutowe drzemki ze dwa trzy razy po 10, 15 minut i koniec! Wychodze z siebie, wczoraj mimo grilla u siostry ja nawet kawy nie wypiłam nie wspominając żbym coś zjadła czy posiedziała, non stop tańcowałam z małą, jak nie na rękach to ja usypiałam po to żeby po np godzinie jeżdźenia wózkiem wkoło domu pospała 10 minut itp, już mnie to dobija:/
Mało tego, siostrzeniec wczoraj kaszlał mało płuc nie wypluł, dzis siostra dzwoni że jej syn ma anginę, no kocham takie sytuacje dopiero co wykaraskałam starszego z choroby (kończy antybiotyk) i tyle sie nagomnastykowałam żeby mała nie załapała a teraz znowu nie wiem co bedzie bo przeciez oni cały dzień razem biegali...z mała raczej kontatku tak nie miał a tym bardziej ciagle na dworze więc mam nadzieję że tędy nic nie będzie chyba że przez Wiktora:/// szlag mnie więc trafia
wrublik a który to @? mi pierwszy się z 10 dni ciagnał i tez był obfity, teraz drugi (po 37 dniach się doczekałam) juz normalny jest
sarka współczuję stanu około chorobowego, najlepiej jednak by choróbsko poszło sobie. no a tym noszeniem - marudzeniem ja ostatnio zauważyłam że na dworze Wikunia też mi słabo śpi i najchętniej to chyba by mi spacerowała na rękach, ale najdłużej to pośpi sobie w domku i to na brzuszku jak ułożę ją na pleckach to spała mi dziś1godzinkę po czym się zbudziła i po trochu marudziła, teraz położyłam na brzuszku to mam nadzieję że jak wczoraj pośpi sobie przynajmniej ze dwie godz, wczoraj spała na brzuszku najpierw 2 godz a potem jeszcze 2,5wrublik a który to @? mi pierwszy się z 10 dni ciagnał i tez był obfity, teraz drugi (po 37 dniach się doczekałam) juz normalny jest
okres to ja mam już chyba trzeci, bo pierwszy miałam w marcu potem miesiąc później i trzeci niecały tydzień po drugim, zaraz idę do rodzinnego niech mi daje skierowanie, ale tyle co dzwoniłam to nawet prywatnie terminy są za pół roku!
jutro kończy mi się macierzyński, dziś byłam podpisać wniosek urlopowy jeszcze do 1 czerwca, no i na dzień dziecka idę do pracy, eeeeeh, jeszcze bym posiedziała tak z pół roczku w domku tylko niech mi dadzą taką samą kasę co na macierzyńskim, rozmarzyła się...
niestety rzeczywistość jest paskudniejsza
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
śpi juz przeszło godzine ciii...ale ja nic wtedy zrobic nie moge bo ja dosłownie szmer obudzi a sernik na zimno robię i potrzebuję w mikserze wymieszac a galeratka mi juz stężała prawie i jestem w kropce, eeech tak żle i tak niedobrze:/
sarka ja z mikserem był czas zamykałam się w łazience, no i drzwi do sypialni też zamykałam
ja już od lekarza wróciłam, mam skierowanie na badania tarczycy, zobaczymy co wyjdzie wzięłam jeszcze skierowanie na prześwietlenie biodra, ale zdaniem lekarza jak da się przecierpieć jeszcze trochę to lepiej pocierpieć, bo nie chce bym naświetlała przydatki...
ech a jak myślałam klątwa internetowa nie śpi i nie ma dziś wolnego pochwaliłam się że niuńka potrafi na brzuszku spać ze dwie godziny, no to se pospała póki mnie nie było 1,5 godz. i teraz włączyła się na tryb marudzenia, więc chyba znikam do niej
ja już od lekarza wróciłam, mam skierowanie na badania tarczycy, zobaczymy co wyjdzie wzięłam jeszcze skierowanie na prześwietlenie biodra, ale zdaniem lekarza jak da się przecierpieć jeszcze trochę to lepiej pocierpieć, bo nie chce bym naświetlała przydatki...
ech a jak myślałam klątwa internetowa nie śpi i nie ma dziś wolnego pochwaliłam się że niuńka potrafi na brzuszku spać ze dwie godziny, no to se pospała póki mnie nie było 1,5 godz. i teraz włączyła się na tryb marudzenia, więc chyba znikam do niej
Antylopka
Potrojna mamuska
hej
podczytuje Was, ale na pisania brak czasu, bo jak nadrobię pare stron to mi sie "czas" kończy...
Adas teraz śpi i zaraz idziemy po Wikunie do przedszkola.
Niania jest ok, zaradna dziewczyna i Adasiowi się z nią podoba (tak sądze po nim, bo zawsze uśmiechnięty, czysty, wybawiony).
Bodzinka - mnie przy niedużym metrażu ratuje szafa w korytarzu, taki komandor, gdzie mam wszystkie ciuchy, walizki, buty, pościele, wózek głeboki schowany, wszystkie pierdoły typu karimata itp.
podczytuje Was, ale na pisania brak czasu, bo jak nadrobię pare stron to mi sie "czas" kończy...
Adas teraz śpi i zaraz idziemy po Wikunie do przedszkola.
Niania jest ok, zaradna dziewczyna i Adasiowi się z nią podoba (tak sądze po nim, bo zawsze uśmiechnięty, czysty, wybawiony).
Bodzinka - mnie przy niedużym metrażu ratuje szafa w korytarzu, taki komandor, gdzie mam wszystkie ciuchy, walizki, buty, pościele, wózek głeboki schowany, wszystkie pierdoły typu karimata itp.
reklama
Cześć dziewczynki. Jaka jestem padnięta,byłam na rozmowie w sprawie pracy bo samemu jest ciężko i muszę się zabrać do pracy,tylko jeśli godziny są wporządku to znowu płaca nie taka:-( Jeśli chodzi o facetów to narazie mam ich powyżej uszu i nie chce mieć z nimi nic wspólnego,samej mi lepiej. A byłemu to się w d... poprzewracało doszczętnie bo wczoraj do kina chciał się umówić,paranoja normalnie. Jednak faceci to "niskokomórkowa" forma życia.
Sarka Oli jest ewidentnie zazdrosna,stara się za wszelką cenę zwrócić na siebie moją uwagę,nawet gdyby to miało oznaczać zrobienie czegoś głupiego lub przykrego dla mnie. Ostatnio przestała jeść i zaczeła wyrzucać jedzenie. Albo gdy nie widzę wstrząsa małego i bije. Boję się ją zostawiać nawet na chwile samą z Sebastianem. Powoli już nie daje rady. Jej albo brakuje męskiej ręki albo porządnego psychologa.lwiczka no widzisz! do wyboru, do koloru hehe
Zdrówka dla Sebcia!
A co się dzieje z Oli? napisz więcej szczegółów...
Podziel się: