reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
Hejo:)
My mimo nie bardzo sprzyjającej pogody ciagle poza domem, mała całe dnie na dworze, aż się boje czy jej nie zaszkodzę, dziś też grillowo się szykuje ale u nas;p Moja Milena ostatnio w dzień starsznie kiepsko śpi (juz nie wspomne że i kiepsko je ale o tym pisałam na innym wątku...) robi sobie takie kilkuminutowe drzemki ze dwa trzy razy po 10, 15 minut i koniec! Wychodze z siebie, wczoraj mimo grilla u siostry ja nawet kawy nie wypiłam nie wspominając żbym coś zjadła czy posiedziała, non stop tańcowałam z małą, jak nie na rękach to ja usypiałam po to żeby po np godzinie jeżdźenia wózkiem wkoło domu pospała 10 minut:wściekła/y: itp, już mnie to dobija:/
Mało tego, siostrzeniec wczoraj kaszlał mało płuc nie wypluł, dzis siostra dzwoni że jej syn ma anginę, no kocham takie sytuacje:wściekła/y: dopiero co wykaraskałam starszego z choroby (kończy antybiotyk) i tyle sie nagomnastykowałam żeby mała nie załapała a teraz znowu nie wiem co bedzie bo przeciez oni cały dzień razem biegali...z mała raczej kontatku tak nie miał a tym bardziej ciagle na dworze więc mam nadzieję że tędy nic nie będzie chyba że przez Wiktora:/// szlag mnie więc trafia :wściekła/y:

wrublik a który to @? mi pierwszy się z 10 dni ciagnał i tez był obfity, teraz drugi (po 37 dniach się doczekałam) juz normalny jest
 
wrublik a który to @? mi pierwszy się z 10 dni ciagnał i tez był obfity, teraz drugi (po 37 dniach się doczekałam) juz normalny jest
sarka współczuję stanu około chorobowego, najlepiej jednak by choróbsko poszło sobie. no a tym noszeniem - marudzeniem ja ostatnio zauważyłam że na dworze Wikunia też mi słabo śpi i najchętniej to chyba by mi spacerowała na rękach, ale najdłużej to pośpi sobie w domku i to na brzuszku jak ułożę ją na pleckach to spała mi dziś1godzinkę po czym się zbudziła i po trochu marudziła, teraz położyłam na brzuszku to mam nadzieję że jak wczoraj pośpi sobie przynajmniej ze dwie godz, wczoraj spała na brzuszku najpierw 2 godz a potem jeszcze 2,5
okres to ja mam już chyba trzeci, bo pierwszy miałam w marcu potem miesiąc później i trzeci niecały tydzień po drugim, zaraz idę do rodzinnego niech mi daje skierowanie, ale tyle co dzwoniłam to nawet prywatnie terminy są za pół roku!
jutro kończy mi się macierzyński, dziś byłam podpisać wniosek urlopowy jeszcze do 1 czerwca, no i na dzień dziecka idę do pracy, eeeeeh, jeszcze bym posiedziała tak z pół roczku w domku tylko niech mi dadzą taką samą kasę co na macierzyńskim, rozmarzyła się...
niestety rzeczywistość jest paskudniejsza
 
śpi juz przeszło godzine ciii...ale ja nic wtedy zrobic nie moge bo ja dosłownie szmer obudzi a sernik na zimno robię i potrzebuję w mikserze wymieszac a galeratka mi juz stężała prawie i jestem w kropce, eeech tak żle i tak niedobrze:/
 
U mnie pierwszy był trochę delikatniejszy, niż zazwyczaj. Ten drugi, czyli co teraz wręcz sie ze mnie leje. ;( Musiałam nastawić pościel do prania. Obłęd. Mam nadzieje, żę kolejny taki nie będzie.
 
sarka ja z mikserem był czas zamykałam się w łazience, no i drzwi do sypialni też zamykałam :)
ja już od lekarza wróciłam, mam skierowanie na badania tarczycy, zobaczymy co wyjdzie wzięłam jeszcze skierowanie na prześwietlenie biodra, ale zdaniem lekarza jak da się przecierpieć jeszcze trochę to lepiej pocierpieć, bo nie chce bym naświetlała przydatki...
ech a jak myślałam klątwa internetowa nie śpi i nie ma dziś wolnego pochwaliłam się że niuńka potrafi na brzuszku spać ze dwie godziny, no to se pospała póki mnie nie było 1,5 godz. i teraz włączyła się na tryb marudzenia, więc chyba znikam do niej
 
hej:)
podczytuje Was, ale na pisania brak czasu, bo jak nadrobię pare stron to mi sie "czas" kończy...
Adas teraz śpi i zaraz idziemy po Wikunie do przedszkola.
Niania jest ok, zaradna dziewczyna i Adasiowi się z nią podoba (tak sądze po nim, bo zawsze uśmiechnięty, czysty, wybawiony).

Bodzinka - mnie przy niedużym metrażu ratuje szafa w korytarzu, taki komandor, gdzie mam wszystkie ciuchy, walizki, buty, pościele, wózek głeboki schowany, wszystkie pierdoły typu karimata itp.
 
reklama
Cześć dziewczynki. Jaka jestem padnięta,byłam na rozmowie w sprawie pracy bo samemu jest ciężko i muszę się zabrać do pracy,tylko jeśli godziny są wporządku to znowu płaca nie taka:-( Jeśli chodzi o facetów to narazie mam ich powyżej uszu i nie chce mieć z nimi nic wspólnego,samej mi lepiej. A byłemu to się w d... poprzewracało doszczętnie bo wczoraj do kina chciał się umówić,paranoja normalnie. Jednak faceci to "niskokomórkowa" forma życia.
lwiczka no widzisz! do wyboru, do koloru hehe:-D
Zdrówka dla Sebcia!
A co się dzieje z Oli? napisz więcej szczegółów...
Sarka Oli jest ewidentnie zazdrosna,stara się za wszelką cenę zwrócić na siebie moją uwagę,nawet gdyby to miało oznaczać zrobienie czegoś głupiego lub przykrego dla mnie. Ostatnio przestała jeść i zaczeła wyrzucać jedzenie. Albo gdy nie widzę wstrząsa małego i bije. Boję się ją zostawiać nawet na chwile samą z Sebastianem. Powoli już nie daje rady. Jej albo brakuje męskiej ręki albo porządnego psychologa.
 
Do góry