sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Hejka
Witam się z kawusią
Widzę że week do płodnych nie należał;P ale to dobrze, przynajmniej wiadomo że czas rodzinnie jakos fajnie spędzony bo w końcu mamy chyba tę prawdziwa wiosnę co! ))
U nas dziś na razie bez słońca ale zapowiadają zmiany na lepsze...
Mi tez juz lepiej z przydatkami, dopiero wczoraj jakąs ulge poczułam, juz sama nie wiem bo może to i pęcherz był, bo i Urosept zaczęłam brać i po tym jakby lepiej:/
Wiolcia zdrówka dla Was!!!! jak się dziś czujecie?
Tunia dobrze że nabierasz po mału dystansu. Musisz! inaczej zwariujesz z ta rodziną, najlepiej kontaktów tyle ile trzeba bez zbednych zazyłości, szkoda mi Was że sie tak zawiedliście, ale jak widać przysłowie - umiesz liczyć-licz na siebie ma jakiś sens...
Co do wody to my na Żywcu, z tego co wiem to może zmiana wody wpłynąc na brzuszek malucha ale to pewnie jak ze wszystkim, sa maluchy bardziej i mniej wrażliwe na to.
Moja w końcu smieje się w głos jak ją szpurtam po udkach hehe i nauczyła się krzyczeć, wydzierać ale nie w sensie że płakać tylko tak drzeć się i ciagle teraz krzyczy na mnie i pluje mi po oczach. Sama juz zgłupiałam bo ręce to zjada po prostu, uśliniona jak buldog, drażliwa ale w zeby jakoś nie chce mi się na razie wierzyć bo Wiktor miał pierwszego jako skonczył 8 mies, tak samo jak my z M.
Mnie tez ostatnio wciągneła książka ale luzniejsze czytadło Santa Montefiore "Ostatnia podróż Valentiny" ale niezłe niezłe. Co do Larssona to chodzi Wam o tą trylogię? Ja poległam na 3 części, zmęczyła mnie ta tematyka, i nie doczytałam już, pierwszą wręcz zjadłam, drugą troche ciagnęłam a trzecią już gdzieś po 100 stronach odpuściłam
krolcia gratki dla męża super wiadomość!
Yvona zdrówka dla dzieciaczków!
Witam się z kawusią
Widzę że week do płodnych nie należał;P ale to dobrze, przynajmniej wiadomo że czas rodzinnie jakos fajnie spędzony bo w końcu mamy chyba tę prawdziwa wiosnę co! ))
U nas dziś na razie bez słońca ale zapowiadają zmiany na lepsze...
Mi tez juz lepiej z przydatkami, dopiero wczoraj jakąs ulge poczułam, juz sama nie wiem bo może to i pęcherz był, bo i Urosept zaczęłam brać i po tym jakby lepiej:/
Wiolcia zdrówka dla Was!!!! jak się dziś czujecie?
Tunia dobrze że nabierasz po mału dystansu. Musisz! inaczej zwariujesz z ta rodziną, najlepiej kontaktów tyle ile trzeba bez zbednych zazyłości, szkoda mi Was że sie tak zawiedliście, ale jak widać przysłowie - umiesz liczyć-licz na siebie ma jakiś sens...
Co do wody to my na Żywcu, z tego co wiem to może zmiana wody wpłynąc na brzuszek malucha ale to pewnie jak ze wszystkim, sa maluchy bardziej i mniej wrażliwe na to.
Moja w końcu smieje się w głos jak ją szpurtam po udkach hehe i nauczyła się krzyczeć, wydzierać ale nie w sensie że płakać tylko tak drzeć się i ciagle teraz krzyczy na mnie i pluje mi po oczach. Sama juz zgłupiałam bo ręce to zjada po prostu, uśliniona jak buldog, drażliwa ale w zeby jakoś nie chce mi się na razie wierzyć bo Wiktor miał pierwszego jako skonczył 8 mies, tak samo jak my z M.
Mnie tez ostatnio wciągneła książka ale luzniejsze czytadło Santa Montefiore "Ostatnia podróż Valentiny" ale niezłe niezłe. Co do Larssona to chodzi Wam o tą trylogię? Ja poległam na 3 części, zmęczyła mnie ta tematyka, i nie doczytałam już, pierwszą wręcz zjadłam, drugą troche ciagnęłam a trzecią już gdzieś po 100 stronach odpuściłam
krolcia gratki dla męża super wiadomość!
Yvona zdrówka dla dzieciaczków!
Ostatnia edycja: