reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
Strasznie mnie mój suwak denerwuje. Torba niespakowana, ciuchy dziecięce niewyprasowane, choroba niewyleczona. A tam piszą, że mogę w każdej chwili urodzić :/ Ale ja nie chcę jeszcze...
 
lwiczka cieszę, że się humor masz lepszy, a torbę to ja spakowałam z mężem w 10 minut, jak masz listę i gdzieś wszystko leży przygotowane to to jest moment, więc na pewno zdążysz

te świąteczne reklamy w tv są straszne, co roku coraz wcześniej, za chwile w październiku będą pokazywać mikołaja i choinkę, nic tylko żeby ludzi naciągnąć żeby jak najwięcej wydali kasy, a co z dzieciakami, których rodziców nie stać na zrobienie świąt???

lwiczka a nie piszesz z Oliwką listu do św. Mikołaja??
Jak byłam mala to pisałyśmy z siostrą listy, każda swój i wystawiałyśmy za okno, i listy znikały:-D dziś wiemy, że to rodzice je zabierali, ale to była fajna frajda napisać do Świętego list, i też zamierzam robić to kiedyś z moją córeczką, zresztą u mnie w rodzinie święta zawsze były rodzinne, wspólne pieczenie ciast, gotowanie, ubieranie choinki, robienie ozdób i stroików, i chciałabym to w swojej rodzinie wprowadzić, bo rodzina męża nie taka ciepła i nie taka rodzinna, i chciałabym go nauczyć, że święta nie są po to żeby się nażreć, napić, kupić drogie prezenty, ale po to żeby przez te kilka dni zapomnieć o troskach, wzajemnych sporach, życiu doczesnym i cieszyć się bliskością najdroższych, i w tym roku na prawdę wystarczy mi mąż, mała Zuzia i piękna choinka...

a ciekawe co z cristalrose? jak sobie radzi i jak dochodzi do siebie? i czy zrobiła te badania i jak się czuje? ma ktoś do niej numer?
 
Sun hi hi,szczeniaczki chcesz tulkać czy maluszka:-D

Tunia moja jest za mała żeby pisać ale w zeszłym roku rysowała co chce i sru za okno,ja też tak w domku miałam więc też ją tak uczę. Ale ona boi się Mikołaja,w zeszłym roku zamiast się cieszyć że przyszedł(mój tata przebrany) to zaczeła płakać i nie szło jej uspokoić hi hi. W tym roku jej odpuszczę tych atrakcji i pewnie Mikołaj wpakuje wszystko pod choinkę:-)

Ewa a ja znowu ci zazdroszczę suwaczka,możemy się zamienić hi hi:-D
 
mi sie przebieranie za mikolaja w ogole nie podoba - w domu tego nigdy nie mialam. ale widze jak niektore dzieci reaguja.
U mnie w domu zawsze wystawalysmy z siostra w pokoju w poszukiwaniu gwiazdki :] a w tym czasie mama lub tata pakowali prezenty pod choinką mowiaz ze byl mikolaj. Dla wiekszej radochy dzieci, mozna wprowadzic ta amerykanska tradycje z ciastkiem i szklanka mleka, i ze mikolaj to zjada jak roznosi prezenty, mozna tez zostawic pod choinką 'slady mikolaja' :)
 
Ewa a ja znowu ci zazdroszczę suwaczka,możemy się zamienić hi hi:-D

Ok :) Wchodzę w to :)
Tylko jak to zrobimy?:)
A zaraz... Tylko ja bym wtedy rodziła jakoś po świętach, tak? To ja się jeszcze zastanowię ;) Jak mi choroba do końca tygodnia przejdzie, to jednak nie będę się zamieniać :)

***
Zostały mi dwie ostatnie tabletki magnezu... Aż mi żal się z nim rozstawać. Tak się zaprzyjaźniliśmy przez te tygodnie...
 
Ok :) Wchodzę w to :)
Tylko jak to zrobimy?:)
A zaraz... Tylko ja bym wtedy rodziła jakoś po świętach, tak? To ja się jeszcze zastanowię ;) Jak mi choroba do końca tygodnia przejdzie, to jednak nie będę się zamieniać :)

***
Zostały mi dwie ostatnie tabletki magnezu... Aż mi żal się z nim rozstawać. Tak się zaprzyjaźniliśmy przez te tygodnie...

No widzisz kochanie,ty się nie masz nad czym zastanawiać tylko śmigać na porodówkę i jeszcze przed świętami tulkać maludę:-D
Ja mam nadzieję że też mi się uda przed świętami Wikunie wydostać na świat:-)
 
no życzę wam, żeby wszystko poszlo dobrze po odstawieniu leków. ja magnezu nie brałam w ogóle przez całą ciążę :D a skurcze nadal nie chcą do mnie przyjść - ufff :)
wróciłam z apteki z resztą zakupów i musze tylko kupić cyckonosz jeszcze (może zaraz się przejdę do sklepu) i wodę mineralną i można pakować torbę! ale to tak dla spokoju męża bo marudzi, że mam spakować i być gotowa :) listę co spakować mam gotową więc tak jak Tunia pisze myślę że szybko pójdzie.
 
reklama
Uzupełniłam listę rzeczy do wzięcia, którą ma na swojej stronie mój szpital i mi tego straszna masa wyszła! Chyba ciężarówką pojadę... Gdzie ja to niby mam spakować?...
 
Do góry