Sarka jestem, jestem, podczytuję Was codziennie,
teraz tylko zostało mi do nadrobienia kilka ostatnich stron,
Wiolcia a co się działo, że Ci już dziewczyny trzymały &&&& za Krzysia i Ciebie?
A widzę, że jeszcze w dwupaku jesteś
my dziś z C. bylismy po kolejne kilka rzeczy, kosmetyki dla Zuzi i ja miałam kupić sobie staniki, ale dotąd nie znalazłam takiego co by pasował i te miski odpinane do karmienia nie odstawały, albo za wielka miska albo za ciasny w obwodzie
w ogóle się pokłóciliśmy o wszystko dziś i cała sobota rozwalona, poszło o wszystko, o to, że ja się czepiam jego matki, o kasę, o to, że mam z zakupami szał macicy, a nie mam k... jeszcze nawet koszul do szpitala, o to, że się jego starych czepiam, a że moi nic nie pomagają i się nie spytaja jak sobie radzimy, powiedział mi, że nie mam pojęcia o wychowaniu dziecka i ma dość słuchania co ja tam gdzieś wyczytałam, że on z dziecka nie będzie robił geniusza ( chodzi o to, że np 6 m-czne maluchy już siedzą, 7 jedzą papki i można je uczyć chwytać i jeśc łyżeczką, że roczny maluch już może chodzić itd) więc mu powiedziałam, że kazde dziecko sie rozwija indywidualnie, ale jak zobaczę, że Zuzia juz może sama jeść, chodzi, zaczyna mówić, że chcę ją prawidlowo rozwijać, a nie robić debila, bo jego 7letnia prawie siostra (ma urodziny w styczniu) jest przy obiedzie karmiona, a ostatnio było WIELKIE WYDARZENIE, BO SIĘ SAMA UBRAŁA,
ja nie zamierzam tak kaleczyć swojego dziecka, a wychodzi, że chce z niej geniusza robić
wyć mi się chce, człowiek się stara, a jeszcze usłyszy od najgorszych, normalnie zadzwonię do mamy i powiem jej żeby mi pieniądze jakies przesłała, bo od niego juz nie wezmę,
bo po co pd razu karuzelka, bo po co mata edukacyjna, a jak nie kupię torby to się spakuję w reklamówkę - k.... mać!!! on zaczyna gadac jak jego matka, która twierdzi, że 0ona do szpitala prawie nic nie miała i dała radę, k.... koszula i stanik i podkłady fanaberią???!!!!
mam ich ostatnio wszystkich razem dość!!!!
przepraszam, że tak o sobie, ale właśnie nie piszę ostatnio bo nie wyrabiam