reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

ewa ja mam na to sposób już:) bezczelnie sobie upatruję ofiarę i się jeszcze bardziej bezczelnie gapię na jej twarz albo w oczy, bez senkundy przerwy :D:D czująąąą ludzie te wlepiające się w nich nieustannie moje gały:)
 
reklama
ewa ja mam na to sposób już:) bezczelnie sobie upatruję ofiarę i się jeszcze bardziej bezczelnie gapię na jej twarz albo w oczy, bez senkundy przerwy :D:D czująąąą ludzie te wlepiające się w nich nieustannie moje gały:)

Próbowałam, nie pomaga ;) Upatrzyłam sobie tak dzisiaj kobietę, która najbliżej siedziała. Jak tylko na moment odwracałam wzrok, to zerkała na mój brzuch, a jak się na nią patrzyłam, to ona momentalnie w okno. Te Krakusy to jakieś nieczułe są na takie rzeczy...

A w ogóle to usiadłam sobie tylko dzięki jednemu młodemu chłopakowi, który stał obok. Jadę do domu z Rynku godzinę. W połowie drogi zwolniło się to najbliższe miejsce, ale zanim ja się zebrałam ze swoimi siatami, to już trzy laski się na nie rzuciły. Ale ten chłopaczek zasłonił krzesło i pokazał mi, żebym usiadła. Jak parę przystanków dalej wysiadł i czekała tam na niego jego dziewczyna, to miałam ochotę wysiąść z nim i pogratulować jej chłopaka ;)
 
ewa obawiam się że i w 20 mies. by Cię "nie zauważali":///....ka takową znieczulice zauważam na codzień...ludziska to potwory ( w większości)!!!

ewwe już widzę te Twoje hipnotyzujące oczęta hehehe:pp

jeju zamęczy mnie ten kaszel.....tak sobie myślę że może ja mam jeszcze i zapalenie oskrzeli jakieś bo aż mi dudni jak kaszlę, mam takie ataki że aż mi łzy z oczu lecą:((( a wczoraj mnie laryngolog nie osłuchiwała - mówiła że kaszel przy zatokach owszem, no ale taki???!!!! a jeśli coś tam by było nie tak w tych oskrzelach to myślicie że ten antybioyk co biorę to i na to też pomoże???
A można nam jakiś syrop łykać? można prawoślazowy? albo Drosetux przeciwkaszlowy choć na noc?!
 
jeju zamęczy mnie ten kaszel.....tak sobie myślę że może ja mam jeszcze i zapalenie oskrzeli jakieś bo aż mi dudni jak kaszlę, mam takie ataki że aż mi łzy z oczu lecą:((( a wczoraj mnie laryngolog nie osłuchiwała - mówiła że kaszel przy zatokach owszem, no ale taki???!!!! a jeśli coś tam by było nie tak w tych oskrzelach to myślicie że ten antybioyk co biorę to i na to też pomoże???
A można nam jakiś syrop łykać? można prawoślazowy? albo Drosetux przeciwkaszlowy choć na noc?!

Jej... Nie chcę Cię straszyć, bo to może być po prostu przeziębienie, ale warto połazić jak najszybciej po różnych lekarzach. Ja miałam coś takiego w lutym tego roku, tuż przed zajściem w ciążę. Zaczęło się od przeziębienia. Miałam tydzień antybiotyk, ale choroby nie wyleżałam, bo się akurat przeprowadzaliśmy, więc trzeba było malować mieszkanie itp. Potem nie miałam już gorączki, tylko potworny kaszel i głos mi odebrało. Lekarka twierdziła, że osłuchowo jest czysto i nie wiedziała, co robić. Po tygodniu miałam już straszny katar do tego, a po kolejnych dwóch tygodniach zatkały mi się uszy. Wtedy poszłam do laryngologa - stwierdził zapalenie ucha środkowego, gardła i krtani + zupełnie zatkane zatoki. Jego antybiotyki gardło i uszy wyleczyły mi w tydzień, potem kolejny tydzień leczyłam katar. W międzyczasie zaczął mnie okropnie boleć brzuch z prawej strony. Teściowa tuż przed świętami (to był już kwiecień!) załatwiła mi rentgen płuc (okazało się, że ta choroba to było zapalenie płuc, po którym został mi zrost w jednym płucu) + USG brzucha - tu się okazało, że od masy tabletek zrobił mi się zator w jelitach, który musiałam rozbijać dwa tygodnie tabletkami...
A wszystko przez niekompetentną lekarkę, która twierdziła, że skoro nie mam gorączki to nic mi nie jest...
 
heh dziewczyny... z tym ustępowaniem to tak jest wszędzie. Jak sama nie zapytasz czy może ktoś przepuścić to zapomnijcie, że ktokolwiek się zlituje. Ja dosyć sporo chodzę i tylko raz jedyny raz na poczcie młoda babka mnie przepuściła, i powiedziała, że ona wie jak to jest bo sama była w ciąży. Ale facet czy starsza kobieta to mowy nie ma! Ostatnio wracałam z miasta d domu. Miałam ogromną torbę ręczników i pościeli oraz torbę z laptopem i do tego torbę wyjazdową z ciuchami... i co? w autobusie jedynie co starsza kobieta która obok mnie stała głośno powiedziała, że powinnam sobie usiąść i myślicie, że ktoś się ruszył???

Ja właśnie zrobiłam sobie przerwę po godzinnym prasowaniu... a jeszcze tyle mnie czeka =(
 
chili zrobione, chata ogarnięta, czekam na mężą, on dokończy sprzątanie.

sarka, ewa, ewwe - co do znieczulicy, to ja stwierdzam, że w Polsce jej nie ma, w porównaniu z tutejszymi obowiązkami.
Są kolejki w sklepach dla brzuchatek i dzieciatek, miejsca w autobusach i tego Ci nikt nie odmówi. Ale w innej sytuacji, możesz zacząć rodzić i maja na Ciebie olew.
sarka - jeśli bierzesz Augumentin, to on jest prawie na wszystko (na moje do niczego, ale może Tobie lepiej posłuży)

heheheh tak jej się spodobał ?:)))))
no mega:)
 
Ostatnia edycja:
myangel ja mam takie samo zdanie jak ty kochana,jestem przeciw alkoholowi!!!!!Mój też mówi że bez "znieczulenia" na porodówce nie da rady,nawet ostatnio dostał odemnie po buzi za to i stwierdził że już mi się narażać nie będzie i będzie grzeczny,tylko wypije jak maluch się urodzi. Ale to już mu od razu zapowiedziałam że wtedy sobie wizyty jego na oddziale nie życzę.
Ewa to ci powiem że szczęście miałaś bo ja dziś do szpitala na badania tramwajem i co,miejsca zero. A ja Oliwie za rękę i stoję twardo. Oczywiście tramwajem pełno uczniów do szkoły jechało,jak wysiedli to ja dawaj usiadłam,Oliwie na krzesełko przedemną i kazałam jej siedzieć i się nie ruszać.Weszła babka mogła mieć koło 30,na szpilkach oczywiście i patrzy na mnie i Oliwie,ja wkurzona tylko czekam aż się odezwie. I co mówi do mnie czy mogłabym dziecko na kolana wziąć,a ja jej na to że dopiero przystanek temu usiadłyśmy i czy widzi u mnie miejsce na kolanach dla czterolatka!!!
A żeby było śmiesznie to na następnym przystanku wysiadała,normalnie bym zagryzła tych ludzi grrryyy.

A i witam w klubie fanek rybek,już mam dosyć swojego kota i psa. Jeden sika na zawołanie,nawet jak się na niego krzywo spojrzy,a kot znowu to naliże się wswojej sierści(pers) a potem żyga mi wszędzie kłaczkami!!!!! i ma chyba tak wielką dupę że nie mieści jej do kuwety i zawsze mam niespodziankę obok:-( a już większej kuwety nie widziałam w sprzedaży.
 
reklama
myangel - masz racje z tym piciem. i na pewno do porodu nie mozesz sama prowadzic, bo to niebezpieczne!!! moj maz sam z siebie niedawno powiedzial, ze niedlugo przyjdzie czas odstawienia wieczornego piwka :)

no właśnie, ja się chyba za mało do porodu szykuję, bo mój jeszcze na to nie wpadł. A z drugiej strony tutaj jest wyższy próg, więc po piwku można autem jeździć.
 
Do góry