Nie wiem jak to ugryzc,tak prawde mowiac...Zazcyna sie tydzien i po poniedzialku przychodzi czwartek......Kaja i jak Ty to ogarniasz??Bo mnie to kurna jakoś tak męczy...Tak się cieszyłam każdym dniem...Nie czekałam aż Fabian zacznie się przewracać,siadać,raczkować,chodzić,mówić.Cieszyłam się każdą chwilą,bo wiedziałam,ze zaraz minie...No i cholerka uciekły no:-( Tak zupełnie jakby tego roku nie było...Na Fabianka roczek to się czułam jakbym dopiero co wczoraj ze szpitala wyszła...Nawet waga ta sam co rok temu Jak to się stało to ja nie wiem
halo halo gdzie jesteście?
Bliżniaki jak Madzia ?
Kajka koniu ztyrany a ty gdzie?
Zapominajka widzę Cię
A bylam sie kapac,pozniej u Marioli,tak sie wcisnela w szczebelki,ze odbila sobie na czole dwa since...To moje dziecko spi w roznorakich dziwnych pozach,dzisiaj na cyrkowca na trapezie...
Jestem jestem , mąż wyjechał po znajomą na dworzec a ja popijam grzecznie herbatkę z malinkami
No i tu wlasnie cos ominelam,bo wiem,e znajoma,ale jak to...??Jaka znajoma meza??Czy Wasza wspolna?po nocach?na dworzec??Tygrysie niedobry,szukasz wrazen??
Dobra ja spadam
Normalnie nie uwierzycie ale mąż wrócił
No wlasnie,co on zwariowal...?