reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witam Panie:-)
Nie było mnie kilka dni i chyba z 30 stron przez ten czas naskrobałyście także nie bardzo jestem w temacie:-p Co do Wigilii i jedzonka to mnie załamałyście...Wcześniej nawet o tym nie pomyślałam...U mnie w domku nie robi się pierogów z kapustą i grzybami,ale za to Mariusza babcia robi je zawsze,a ja je uwielbiam:tak: Cały rok na nie czekam...Już ja coś wymyślę żeby ich sobie nie odmówić;-)
 
reklama
no raczej nic nie zjemy na wigilie :-( Pierogi z kapusta i grzybami odpadaja w zupelnosci bo kapusta i grzyby, rybka odpada-no chyba ze gotowana czego nie przełkne, ewentualnie barszczyk bedzie mogly zjesc, salateczki, sledziki odpadaja :-( Ja sobie w listopadzie urzadze kolacje wigilijna chyba :-)
Witaj :-) Ja zastanawiam sie nad tym karmieniem w czasie Wigilii i tak sobie myślę, co myślisz o użyciu laktatora na czas kolacji Wigilijnej??(przed i po) myślę o odciągnieciu (może kilku porcji) pokarmu żebym mogła co nie co zjeść nie szkodząc przy tym maleństwu? Pózniej oczywiście znów powrót do piersi:confused: Zapomniałam dodać, że miałam na myśli przechowywanie pokarmu w lodówce, bądz zamrożenie go(jeśli będę go dłuzej trzymać ).
Z góry dziękuję ;-):-)
 
Hej dziewczyny,

Widze, ze u was wszystko dobrze.
Gratuluje coreczek i synusiow!!!;-);-);-)
U mnie na wigilie, jest zupa grzybowa, za ktora dalabym sie pokoic:-)no i chyba tez nie bede mogla:no::no::no:bo grzyby sa ciezko strawne:-(.
Dla wszystkich drapaczek, kupcie sobie oliwke dla dzieci, i do kapania wlejcie jej troche. Wykapcie sie w tym, i juz nie balsamujcie sie. Skora jest fajnie miekka i mi to w miare przynosi ulge w swedzeniu skory. Ja mam oliwke z Penatena. Ja niestety nie mam wanny, ale tez robie to pod prysznicem (oliwkuje sie, oczywiscie:-D). Dzsiaj pieke placek ze sliwkami, taaaaaka mam straszna ochote:tak:. Od jutra terminowo zostaje mi-nam 12 tygodni, wiec juz odliczam:-):-):-)Milego weekendu
 
Dzien dobry. Pustki tu widze od rana :dry:

edee obawiam sie ze to nie takie proste :-D Musialabys byc mega szczesciara i ogromna iloscia pokarmu... Na poczatku trzeba sobie rozkrecic ta laktacje zeby miec tego pokarmu. Ja pamietam jak odciagalam jakies miesiac po porodzie to masakra, przez godzinke na dno miseczki... Poza tym dziecko je srednio co 2 godzinki i wisi na cycku nawet z godzine na poczatku, musialabys zaczac juz chyba sciagac zeby starczylo ci do wykarmienia dziecka i do odlozenia do lodówki na czas świąt.:-p
 
Dzien dobry. Pustki tu widze od rana :dry:

edee obawiam sie ze to nie takie proste :-D Musialabys byc mega szczesciara i ogromna iloscia pokarmu... Na poczatku trzeba sobie rozkrecic ta laktacje zeby miec tego pokarmu. Ja pamietam jak odciagalam jakies miesiac po porodzie to masakra, przez godzinke na dno miseczki... Poza tym dziecko je srednio co 2 godzinki i wisi na cycku nawet z godzine na poczatku, musialabys zaczac juz chyba sciagac zeby starczylo ci do wykarmienia dziecka i do odlozenia do lodówki na czas świąt.:-p
:-D:-D:-DAle mnie rozbawiłaś z tym WISZENIEM NA CYCKU:-D:-D, mialam jednak nadzieje, ze da się to jakoś pogodzić i najeśc się do syta w Wigilie, ale widze, że dupa blada z tego żeby był wilk syty i owca cała:-D:-D:-p, tak czy siak dzięki za brak pocieszenia:-D:laugh2:
 
edee ewentualnie mozesz popróbowac niektorych potraw,(oczywiscie nie typu kapusta) i pomeczycsie w nocy. Ja bylam taka madra ze w dzien powrotu ze szpitala mialam jeszcze salatke ze swiat, powyciagalam z niej fasole czerwona i zjadlam. Nie spalismy cala noc, nie wiedzialalm czemu on tak placze, dostawiajac go do cyca nie mogl go zlapac bo od razu ryk i fikanie nozkami, nad razem chcielismy juz dzwonic na pogotowie, doczekalismy otwarcia przychodni, Adrian poszedl go zarejestrowac a on zasnal w tym czasie. Co sie pozneij domyslilam to nie pomyslalam o majonezie w sałatce!!!!! madra glowa!!:sorry2: Potem balam sie cokolwiek zjesc
 
edee ewentualnie mozesz popróbowac niektorych potraw,(oczywiscie nie typu kapusta) i pomeczycsie w nocy. Ja bylam taka madra ze w dzien powrotu ze szpitala mialam jeszcze salatke ze swiat, powyciagalam z niej fasole czerwona i zjadlam. Nie spalismy cala noc, nie wiedzialalm czemu on tak placze, dostawiajac go do cyca nie mogl go zlapac bo od razu ryk i fikanie nozkami, nad razem chcielismy juz dzwonic na pogotowie, doczekalismy otwarcia przychodni, Adrian poszedl go zarejestrowac a on zasnal w tym czasie. Co sie pozneij domyslilam to nie pomyslalam o majonezie w sałatce!!!!! madra glowa!!:sorry2: Potem balam sie cokolwiek zjesc
No to będę bardzo uważać. Rzeczywiście miałaś nie ciekawie z tą nie przespaną nocą. Ja też bym pewnie nie zaskoczyła, że to moja wina, że zjadłam coś nie wskazanego i ciężko strawnego:baffled:
Dobrze, że są wśród Nas doświadczone mamuśki służące pomocą :tak:
 
gratuluję naszym przyszłym mamusiom, które dowiedziały się o płci dzieciątka - tu córcia tam synek - jeszcze raz serdeczne gratulki i aby były maluszki zdrowe - a ja dowiem się w poniedziałek i powiem Wam że bardzo jestem ciekawa - owszem najważniejsze aby było zdrowe ale sama płeć też mnie interesuje - niektóre mamy cierpliwie czekają na niespodziankę a ja z moim miśkiem czekamy na rozpoznanie płci naszego maleństwa - chociaż i tak staram się kompletować wyprawkę maleństwa na biało tak neutralnie bo strasznie podobają mi się dzieciątka ubrane w bieli - jak aniołki: poruszyłyście temat jedzonka co można a czego nie - i ten majonez mnie przeraził - bo ja go bardzo lubię że nie wspomnę o sałatkach i pierogach z grzybkami i kapustą i innych tego typu daniach i tak cienko widze te święta, bo jeśli moje maleństwo przyjdzie na świat przed świętami - a to jest możliwe to moje swięta też będą skąpe...:(:szok::-:)confused:
 
Dzien dobry

A ja tak sobie mysle ze tyle jeszcze swiat przed nami ze te jedne moge sobie odpuscic...choc slinka cieknie na sama mysl. Mam nadzieje ze bede wiedziec co moge zjesc a co nie bo bardzo chcialabym karmic piersia. W zyciu nie pomyslalabym ze nie mozna majonezu...juz sie boje ze nie bede o czyms wiedziala i zaszkodze malenstwu:-(
 
reklama
hej laseczki

widze ze temat cycusiowania...hehe...Kamila kazde cycki inne ..ja mialam odrazu pokarmu tyle ze moglabym wykarmic caly oddzial...a jak maly wisial na cycku to z 2 tyle lecialo ze nakapalo caly wielki kufel do piwa ..hehe​
 
Do góry