reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Ja na bank nie puszczam Alexa do 1 klasy za rok. Ma możliwość siedzieć w przedszkolu to będzie siedział,niech ma coś z tego życia. Poza tym nie wyobrażam Go sobie w ławce. Przedszkolanki zgodnie twierdzą,że nie ma czegoś takiego,że dzieci mogą sobie wychodzić z ławki i bawić się w trakcie lekcji. Wyobraźcie sobie taką panią nauczycielkę wtedy. Nie do ogarnięcia. Miały ostatnio jakieś zebranie z nauczycielkami ze szkoły i babami z oświaty, zakazano im mówić jak to naprawdę wygląda...:crazy:
 
reklama
Hej

Ja mam dzis zebranie w zerówce. Nowa pani widze, ze jest wymagająca. Trzyma dyscypline co mi sie nawet podoba, ale sądze, ze przesadza z zajęciami. Dwa razy juz bylo zadanie domowe a w cwiczeniach juz tez mają duzo kartek zrobionych, za to na plac zabaw nie wychodz wcale. Dokładnie byli raz 10min, bo mam szpiega czyt.pani przedszkolanka:-D Jak juz wychodzą to raczej na krotko i plac omijają. Czytalam ta podstawe programową Zapominajko i w połowie umiejętnosci wymiękłam. Ktos kto to opracowywał chyba wogóle nie ma dzieci:cool: Niby w pazdzierniku lub listopadzie mamy dostac wstepna diagnoze, ale jakos nie widze tego, ze ona pozna na tyle dobrze dziecko w tak krótkim czasie, zeby to było wiarygodne. Ach juz mówiłam męzowemu, zeby rezerwował hance miejsce na Oxfordzie albo Cambridge bedzie blizej taty...taka wyuczona wyjdzie z tej zerówki:dry:
 
Pyciolku jak narazie ustawa jest nie podpisana więc idą wszystkie dzieci, nie ma wyboru. U nas na spotkaniu też była ostra dyskusja i na temat szkoły i zajeć dodatkowych zabranych ale można sobie tylko gadać i czekać na decyzję. Zajęcia chcieliśmy jakoś zorganizować tak żeby obejść ustawę ale wszelkie formy są zakazane. Super, że z dzidzią wszystko w porządku :) My też dzisiaj po szczepieniu i to 2 nogi, pneumokoki i 2 dawka zwykłych, oby obyło się bez gorączki i marudzenia. Ważymy 6,100. Agacia to Ci synek powiedział haha ciekawe czy jak dostanie zadania w szkole to też będzie zły że musi robić a mama nie :D u nas zadań nie ma, robią wszystko na zajęciach.
 
Pyciolku, ja na bank za dwa lata ...:tak::tak: i to i tak mam obawy, że będzie to dla Alana duużooo za wcześnie :p, Nie widzę, żeby miał jakąś większą ochotę uczyc się liczyc czy poznawac literki itp., a już NA PEWNO nie siedzenie " nieruchomo" w szkolnej ławce, co to to nie :no::crazy::-D:-D
 
Pyciol, ja bym chciała żeby Janek poszedł do szkoły. On lubi się uczyć, już trochę liczy, trochę pisze. Przedszkolanka nasza twierdzi, że intelektualnie na pewno by sobie poradził. Najbardziej się boję jego roztrzepania. On jest taki skręcony i tak się niczym nie przejmuję, że na serio bałabym się, że pomyli sale, zgubi się, zapomni zjeść drugiego śniadania, albo je gdzieś zostawi itd. U niego każda wycieczka z przedszkolem kończy się zgubieniem czapki albo rękawiczek. Gdyby nie pani to by kiedyś z muzeum bluzy nie wziął i wyszedł tak jak stał. Nie zwraca uwagi na to czy wszystko ze sobą zabrał, mimo że ja od małego staram się go nauczyć samodzielności. Sam się ubiera, sam wrzuca pranie do kosza, sam sprząta, sam się pakuje do babci. Tyle, że to mimo wszystko jest pod kontrolą, bo jak czegoś zapomni no to wiadomo, że ja mu przypomnę. No i oczywiście kwestia wysiedzenia na zajęciach. Wiem, ze to teraz nie jest te 45 minut, że troszkę dzieciom odpuszczają i tak naprawdę to jest 30 minut zajęć ale wszystko jedno.
U nas nie ma zadań do domu. Dzieci mają książki https://ksiegarnia-edukacyjna.pl/abc-smyka-pakiet.html i na tym pracują w przedszkolu.
Póki co przed nami diagnoza i się zobaczy :-)
 
reklama
ja te nie zamierzam puszczać Julci do szkoły za rok, jeśli tylko będę miała taka możliwość...

Moja już umie literki, cyferki pisać dodawać i odejmować najprostsze cyferki i wiem ze sobie poradziłaby ale po co....skracać jej dzieciństwo...
mojej koleżanki córka poszła teraz jako siedmiolatka i codziennie spędza 1,5 godziny przy odrabianiu lekcji...
 
Do góry