Cześć Laseczki;-) U nas dziś słoneczko, ale niestety w domu gnijemy
Zuzia jakieś wirusisko złapała i gorączkuje od niedzieli bez żadnych innych objawów. Ale na razie póki co temperatury nie ma, więc mam nadzieję, że zmierzamy ku końcowi
Filip na razie się trzyma i do przedszkola chodzi.
U nas Mikołajki dzieciaki miały 2 razy. W przedszkolu i u siostry wujek przebrał się za Mikołaja. Chociaż to święto też raczej skromnie obchodzimy, maluchy tylko słodycze dostają. Większe prezenty będą pod choinką. Za dużo tych okazji mamy w grudniu. Zuzia tym razem odważniejsza była. Rok temu na widok Mikołaja ze strachu posiusiała się w majtki.
Imprezki urodzinowe mamy już za sobą. Za jednym zamachem odbębniamy i Zuzi i Filipa, bo dzieli ich tylko 6 dni. Pewnie przyjdzie moment, że będą się buntować, że nie chcą mieć razem urodzin.
Nie mam dziś kompletnie pomysłu co zrobić na obiad. Na zakupy przydało by się jechać, ale nie mam co z małą zrobić, a nie chcę jej jeszcze ciągnąc po sklepach
Agaciu nie wiem czy jakoś Ci to pomoże, ale moi pod choinkę dostają; dla Filipa samochód zdalnie sterowany, dla Zuzi toaletka do malowania, domek kartonowy do malowania wspólnie i jakieś układanki, puzzle.
Zapominajko udanej imprezki urodzinowej
Pyciolku Filip pił najpierw Nan, póżniej Bebilon. Zuzia w sumie tylko cyca jadła, sporadycznie jak gdzieś musiałam wybyć piła Bebilon. Myślę, że jeśli mała żadnych problemów brzuszkowych nie ma to Bebiko też jest jak najbardziej w porządku.