U nas na Wigilii połowa dzieci chorych. Córka mojej siostry nawet nie spojrzała na prezenty tak się źle czuła, ma zapalenie oskrzeli. Od wczoraj młodsza to samo. Siostrzeniec zakatarzony tak jak Jasiek. Na szczęście Janek coraz słabiej kaszle, bo to już trwa prawie miesiąc ten jego kaszel. Moja mama dziś u lekarza i też rtg płuc. M. stale problemy z krtanią. No masakra
Ja prawie nic nie jadłam na Wigilii bo nie przepadam za wigilijnymi potrawami. Zjadam głównie rybę po grecku, którą sama robie
Pierwszy dzień świąt leniliśmy się w domu a wczoraj byliśmy na obiedzie u mamy i dopiero się nażarłam
Janek zadowolony z prezentów a najbardziej z kuchni którą dostał, od dwóch dni gotuje. Jego kuchnia stoi w mojej kuchni i jak ja coś gotuje to i Jasiek. We wtorek rano dostałam placki ziemniakowe z sosem pomidorowym
I takie inne różne eksperymentalne dania serwuje. Oprócz kuchni klocki Ben10, figurki Ben10, piżamka Ben10, plastelina - bo Janek jest fanem plasteliny :-), Czu-Czu, grę Ciasteczkowego potwora, jakieś skarpetki, majtki. Ale kuchnia wygrywa :-)
Zapominajko u nas tez od rana pada.
A nie pisałam wam jeszcze, że z naszych planów sylwestrowych nic nie wyszło. Okazało się, że w tym dworku już część pokoi jest wynajętych, a my chceliśmy wynająć cały dworek. Więc Sylwka spędzimy z Polsatem
Dziewczynki zdrowia dla chorowitków.
Asiulka a myślałaś o tym, żeby postawić małej bańki? Tylko to nie wolno stawiać jak dziecko ma wysoką temperaturę, ale jak przestanie gorączkować to może by spróbować? Ja nigdy nie stawiałam, moja babcia stawiała jak byłyśmy chore, ale jeszcze te ogniowe :-) Moja siostra postawiła Adzie w pierwszy dzień świąt i twierdzi, że już widać poprawę, tzn. Ada zaczęła już normalnie jeść i się bawić a nie leżeć plackiem w łóżku. Tyle, że ona nie miała żadnego antybiotyku.