Dziewczyny,ale wiecie co??Ona ma 34 lata
Młoda babka,a tak durna,że szok.Ja naprawdę jeszcze w życiu nie spotkałam się z kimś takim.Znam mnóstwo ludzi,młodych,starszych i nigdy nikt nie potraktował mnie tak,jak ona.Mam sąsiadkę,która ma 65 lat i spotykamy się,gadamy.Super kobieta.I jakoś się da.a ta kretynka...Myślałam nawet żeby iść przeprosić,ze się inu
uniosłam,ale nic z tego.nie będę więcej takim frajerem,bo niby za co i po co??
Pierwsze spotkanie z nia to była awantura,bo staliśmy pod naszym oknem samochodem mojego taty.Chcieliśmy go odkurzyć,bo my nim przewoziliśmy nasze rzeczy.A ta zleciała z gębą,ze mamy natychmiast odjeżdżać,bo ona dzwoni na straż miejska.wtedy jeszcze nawet tu nie mieszkała,a ja byłam3 miesiące przed porodem!Dyskutowała z nami 2 godziny,nawyzywała nas od głupków,gówniarzy,a my sie daliśmy!Nakłamał nam wtedy,nagadała na właściciela domu.Byłam na siebie zła jak nigdy.W tym czasie facet zakładał nam wywietrzniki na okna i też stwierdził,że to wariatka.Obiecałam sobie,że nigdy więcej nie dam się jej tak potraktować.
A w ogóle to dzień dobry.
U nas śniegu po pas,ale jest +1 więc chyba będzie kiepsko...
I ja miałabym ją przeprosić???Za co???