Witajcie Dziewczynki:-)
U nas tez pogoda bardziej wiosenna, sloneczko i jakies 8st, wiec jak tylko Zuzia wstanie idziemy na spacerek.
Taki mam ostatnio z nia problem. Myslalam, ze im starsza tym bardziej samodzielna, a ona im starsza tym wieksza przylepa mamy. Potrafi 3/4 dnia lazic za mna, ryczec i wolac mama. Rzadko sama sie czyms zajmie, naprawde zrobic z nia ostatnio cokolwiek to nie lada wyczyn. Dzis chcialam poodkurzac, ona oczywiscie w ryk, z tym ze ona wpada doslownie w histerie i teraz nie wiem jak sie zachowywac, co jest bardziej wychowawcze. Nie zwracac na nia uwagi i zrobic swoje czy zostawic to co robie i zajac sie nia
Nie chce wychowac terrorystki ale tez nie chce byc wyrodna matka. Oczywiscie jak tylko ja biore na rece i przytulam jest cisza, dzis z tego placzu w momencie zasnela mi na rekach.
Tak czytam o tych Waszych niejadkach i sobie mysle, ze moje dzieci to chyba rzadkosc. Absolutnie nie mam z nimi takiego problemu. Po Zuzi to oczywiscie widac i znow troche sie boje, ze ona juz zawsze bedzie taka kluskowata skoro buzia jej sie nie zamyka, Filip poszedl w tate i dziadzka, wiec gruby raczej nigdy nie bedzie
Blizniaczku moze to niejedzienie to rzeczywiscie wina robakow. Podaj proflaktycznie cos na robaki, a noz pomoze.
A poza tym udanych ferii, bawcie sie dobrze
Aniu widze, ze zakupki udane. My tez wybieramy sie w ten weekend;-)
Cyprysiowa super, ze jestes zadowolona z pracy
A chcialam sie jeszcze pochwalic, ze wreszcie Zuzia zabiera sie konkretnie za chodzenie. Oczywiscie nadal woli raczkowac, a nawet bardziej lazic na kolanach, ale jak sie dobrze ustawi to przejdzie na nozkach caly pokoj, wiec mysle, ze to juz blizej niz dalej
Caly czas mialam obawy w zwiazku z ta dysplazja bioder, ktora jeden lekarz stwierdzil jak byla malutka, a dwoch innych pozniej odrzucilo. A teraz juz wiem, ze na pewno wszystko jest dobrze