reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
dobrze wiedziec ze to nie tylko moja Nuska tak sie zachowuje bo juz zaczelam myslec ze moze stopsuje jakies złe metody wychowawcze:sorry2:
Też tak myslałam, że może ja rozpieszczamy za bardzo i taka się robi, ale widzę, że to pewnie taki okres w życiu skoro wszystkie dzieciaczki zachowują sie podobnie :-).
 
No mi i alanowi też trzeba teraz wymienić dowody (zmiana adresu stałego zameldowania) i Pani w urzędzie mówiła, że "chyba" w nowym roku będzie to darmowe, czyli to prawda ?? że nie będę musiała płacić za wymiane ??:sorry2:

Alan ma dowód? Po co?

A co do jedzenia to u mnie to samo....nagotowałam pomidorówki z makaronikiem - gwiadeczkami....a ona zjadła trzy łyżeczki i pluje:( A ryż mleczny z jabłkami wtranżoliła az jej sie uszy trzęsły?
 
Alan ma dowód? Po co?

A co do jedzenia to u mnie to samo....nagotowałam pomidorówki z makaronikiem - gwiadeczkami....a ona zjadła trzy łyżeczki i pluje:( A ryż mleczny z jabłkami wtranżoliła az jej sie uszy trzęsły?

Wyrobiłam młodemu bo mieszkam przy granicy czeskiej, i muszę mieć jak idziemy do Czech na spacerek :tak:, bo ktoś mi powiedział, że jak by mnie sprawdziła czeska policja to muszę mieć dowód, że "to moje dziecko" :szok::szok:
 
Wyrobiłam młodemu bo mieszkam przy granicy czeskiej, i muszę mieć jak idziemy do Czech na spacerek :tak:, bo ktoś mi powiedział, że jak by mnie sprawdziła czeska policja to muszę mieć dowód, że "to moje dziecko" :szok::szok:
ah no tak:) a ja sie zastanawiałam gdzie ty zagranice jezdzisz bo zapomniałam ze jest cos takiego jak cesky cesin:)
 
Alan ma dowód? Po co?

Bartek też ma dowód :blink:

a i mój mały zbój wymusza ostatnio wszystko płaczem:szok:

Bartek też zaczął wymuszać płaczem, a dzisiaj odstawił taki cyrk że nie pozwoliłam mu grzebać w śmieciach że szok :szok: no prawdziwa rozpacz :baffled:
no i chyba jakieś ząbki na maxa idą, bo po chwilę budził się z płaczem, ale takim strasznym, dopiero jak dostał ibufen to się uspokoił i śpi ładnie, i może te ostatnie koszmarne nocki to też efekt tych ząbków :confused: bo już nie wiem o co innego mogłoby chodzić :sorry2:
 
skad ja to znam, codziennie wymyślam-gotuje Nuśce coś nowego, a ta przewaznie kręci nosem i nawet nie spróbuje:sorry2: a czesto bywa tak ze jednego dnia cos zje ze smakiem a drugiego dnia pluje tym samym jedzeniem na odległosc i nie chce jesć:tak: a i mój mały zbój wymusza ostatnio wszystko płaczem:szok:

Sawka wymuszenia są u nas codziennością:-D. A z jedzeniem podobnie niestety.

Też tak myslałam, że może ja rozpieszczamy za bardzo i taka się robi, ale widzę, że to pewnie taki okres w życiu skoro wszystkie dzieciaczki zachowują sie podobnie :-).
Sluchajcie,a my dzisiaj bylysmy u kolezanki w odwiedzinach i zeby zapiac tego mojego malego czlowieka w foteliku,musialam sie tak napocic,no maly gnom,tak mnie zdenerwowala,cyrk na cale osiedle,wygina sie jak czlowiek guma,ja ja sadzam a ona-myk i juz wisi,nogi w dol i tylko glowa na foteliku,a do tego wrzask,jakby ja ze skory obdzierali:szok::szok::wściekła/y:...Wrocilysmy do domu,ja jej jajko na kolacje,pluje na odleglosc...no wiec wyjelam gada z krzeselka i tak latalam za nia po domu,zeby mi to jajko zjadla,bo inaczej mowie,nie zasnie...Nastepnie do lozeczka i tam nastepny cyrk,ja ja klade a ona wstaje,ja na dol a ona do gory,daje jej smoka-wywala...Wiec z tego wniosek jeden,albo to naprawde taki okres,ze juz sie kapnely dziećki,ze moga sobie foszyc...albo ja pisze list do Zawadzkiej,biorac pod uwage,ze trzeba napewno swoje odczekac...zrobie to zawczasu:oo::oo::oo:..
 
haha kaja to jak się załapiesz na Zawadzką to przekaż dalej dobre rady :-D, ja mam nadzieję , że im to przejdzie, narazie za mało rozumieją, chociaż czasem mi się wydaje, że aż za dużo jak na swój wiek :confused:.
Siedze sama bo mąż wybrał się na mecz siatkówki, a Majka dopiero zasnęła. Już nie pamiętam kiedy tak ostatnio sobie siedziałam i nic nie robiłam. Co gorsze zajadam się prażynkami bekonowymi, ale co tam.
 
narazie za mało rozumieją, chociaż czasem mi się wydaje, że aż za dużo jak na swój wiek :confused:.

rozumieją więcej niż nam się wydaje :sorry2:
wyobrażacie sobie że mój mały cwaniaczek nauczuł się sam włączać tv? :szok: nie mogłam w to uwierzyć, patrzę rano co on robi, a ten bierze pilota od tv, włączył, poszukał pilota od dekodera z kablówki i też sobie włączył :szok: i normalnie wiadać było że nie robi tego przypadkowo, po prostu znalzał piloty wycelował w tv i nacisnął guziczki :sorry2:
 
reklama
Do góry