reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Dziewczyny padam na twarz. Moje dziecko postanowiło zwariować. Albo korzysta z młodości przed 1 urodzinami. Plecami się nie mogę do niego odwrócić bo drze się jakby go ze skóry obdzierali. Jak go postawie nie ziemię - wrzask,płacz. Jak mu zabrałam pilota - bo mu nie wolno - darł się 20 minut.
Jak go odłożyłam spać do łóżka - wył w niebogłosy z pół godziny. Normalnie nie wiem. Staram się ignorowac te jego wrzaski ale już trzeci dzien tak szaleje.
Wczoraj ledwo obiad ugotowałam bo mi wisiał u nogi i ryczał. Dziś obiadu nie było:sorry:
 
Dziewczyny padam na twarz. Moje dziecko postanowiło zwariować. Albo korzysta z młodości przed 1 urodzinami. Plecami się nie mogę do niego odwrócić bo drze się jakby go ze skóry obdzierali. Jak go postawie nie ziemię - wrzask,płacz. Jak mu zabrałam pilota - bo mu nie wolno - darł się 20 minut.
Jak go odłożyłam spać do łóżka - wył w niebogłosy z pół godziny. Normalnie nie wiem. Staram się ignorowac te jego wrzaski ale już trzeci dzien tak szaleje.
Wczoraj ledwo obiad ugotowałam bo mi wisiał u nogi i ryczał. Dziś obiadu nie było:sorry:
U nas to samo .. maruda na całego
I jak go kłade spać na noc to strasznie placze, nigdy tego nie robił. Chce zebym siedziała przy nim nim zaśnie, trzyma mnie za rękę i jak chce odejśc zaraz płacz. Stałam przy łóżeczku a on trzymał mnie za rękę, i co chwilę otwierał szpareczki i sprawdzał czy jestem.
Może to kolejny skok rozwojowy :eek:
No tak sobie to tłumacze :sorry:
 
reklama
Do góry