reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Witam was dziewczyny, chcialam wam powiedziec, ze "znikam" na trzy tygodnie, bo jutro lece na urlop.:-)Mam nadzieje, ze uda mi sie was podczytywac:tak:. W kazdym badz razie, uwazajcie i dbajcie o siebie, mam nadzieje,ze bede czytac tylko dobre wiadomosci:happy:. Pozdrawiam was serdecznie i wasze fasolki, trzymajcie sie;-)
 
reklama
My spędzamy weekend w moim rodzinnym mieście u rodziców:)
Jutro mamy wyruszyć włąśnie w teren a jest gdzie gdyż Starachowice leżą w Górach Świętokrzyskich a tu są piękne widoki:-)


Życze Wam udanego weekendu.;-)
 
Witam wszystkich serdecznie:)
Chciałam dołączyć do Was ponieważ też mam termin na grudzień :) Test robiłam 4 kwietnia,a 7 kwietnia ginekolog potwierdziła,że mamy dzidziusia :) Powiedziała wtedy,że ma 36 dni :) 10 kwietnia znowu poleciałam do niej z wynikami badań i powiedziała,że fasolka ma 42 dni ;) Ale niestety nie było jej widać na USG :( Lekarka powiedziała,że to takie maleństwo,że może gdzieś się przykleiło ;) Ale ja i tak cały miesiąc się tym martwiłam...Teraz idę do lekarza 6 maja i już nie mogę się doczekać :)
Wychodzi na to,że dzisiaj moja fasolka ma już 64 dni :) Pozdrawiam Was wszystkie i mocno ściskam :):):)
 
Hejka

Musze się chyba z wami pożegnać:-(
Wczorajszy dzień był chyba najgorszy w moim życiu. Obudziłam sie z krwawieniem, pojechalismy na pogotowie, zrobili mi USG i niestety fasolki nieudało się utrzymać. :unsure::-( Potwierdziła że ciąża była, ale pęcherzyka nie było widać. Cały dzień okropnie krwawiłam i przeryczałam. Lekarka mi powiedziała, że mam jeszcze sie obserwować, ale już raczej nie uda sie uratowac ciaży. W poniedziałek jeszcze ide na wizyte do mojego lekarza, ale nie licze na nic. Leciały ze mnie czopy i cały czas krwawie. :-(
Nie wiem co mogła to spowodować...Zobacze co lekarz powie...

Życzę wam spokojnych 9 m-cy i super porodu.
Trzymajcie się mamuśki;-)
 
Agnes trzymaj się dzielnie....Może jeszcze nie wszystko stracone...Czytając nie które fora zaczęłam wierzyć,że cuda się zdarzają.I czasami naprawdę warto w nie uwierzyć.Dla tego...trzymaj się i nie poddawaj
icon7.gif
Życzę powodzenia
icon7.gif
 
agnes - strasznie mi przykro, kochana :( Jak Ania, mam jeszcze nadzieję, że może nie wszystko stracone...

Aniu - witaj wśród nas :)
 
reklama
Do góry