reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

"jeśli rodzice są połączeni związkiem cywilnym, duszpasterz powinien starać się doprowadzić ich do zawarcia małżeństwa sakramentalnego przed chrztem dziecka"
A co to ma znaczyć,ze powinien doprowadzić ich do zawarcia małżeństwa?Bo ksiądz to uważa,że można stanąć w kościele,powiedzieć przed Bogiem TAK i jest ślub.Fajnie.Ale dla mnie ślub jest raz w życiu i chcę mieć wesele i zaprosić rodzinę,a na to trzeba pieniędzy i ksiądz mi ich nie da.
 
reklama
Ania nie denerwuj się - tam na dole pisze również że jeśli rodzice po ślubie cywilnym wyrażą pisemną deklaracje że dziecko będą wychowywać w wierze kościoła katolickiego to ksiądz nie ma prawa nie ochrzcić dziecka.
 
Renia i Ty myślisz,że Twój mąż wytrzyma tak do końca ciąży?Nie wierzę...:-p Jeszcze trochę i nie będziesz musiała go zmuszać:-p
 
Renia wiem,ale mnie ogólnie denerwują te nie które zasady...Wiara a kościół nie wiele mają za sobą wspólnego,a księża to już w ogóle szkoda gadać...Nie będę się przecież kłucić z takim,że on nie ma prawa mi odmówić chrztu.
 
Temat księża i kościół jest bardzo drażliwy i irytujący, jest wiele ludzi wierzących którzy nie akceptują instytucji kościoła i księży, idąc do kościoła w niedziele to idę się pomodlić a nie wysłuchać racji księdza, który miesza wszystko włącznie z polityką w swoim kazaniu. Nie chcę się zagłębiać w ten temat bo jeszcze jestem spokojna:no:.
 
Ania mam nadzieję że będą udane chrzciny naszych pociech............ a co do mojego Mariuszka to mam nadzieję że pęknie........ sprawdze go dzisiaj może mi się uda:-).
 
A wy tak tak na wieczór o seksie rozprawiacie, a ja mam szlaban. Buuuuuuuu. A ochotę to bym miała na okrągło. Dobrze, że nie wszystko mamy zabronione ;) Ale po tym moim pobycie w szpitalu to mój mąż też wystraszony strasznie i boję się, że nawet jak mi gin już pozwoli, to on i tak dalej będzie się bał...
 
A ja Wam powiem , że zaraz padnę tak chce mi się spać.
Od kilku dni mam taką ochotę spać cały dzień jak w I trymestrze.
Dziwne:sorry2:
 
reklama
hej Wam! dzisiaj troszkę szczęscia ...
Tata sam się zaczął wybudzać - bardzo dobrze kojarzy i "odpowiadał"tzn. kiwał głową na pytania albo się uśmiechał jak mu coś opowiadałam ....
ale jutro prawdopodobnie decydujący dzień bo odstawią proszek przez który jest w takim amoku i niweluje drgawki, teraz wszystko w rękach Boga i siły Taty

dużo siły dla Taty i dla Ciebie również, trzymaj sie dzielnie !!!!


no i nie pisałam Wam jaki " świetny weken miałam " :baffled:
my tydzien czasu przygotowywaliśmy sie do imprezy na działce u znajomych, wiecie ognicho, jedzonko, basen dla dzieci, namioty ! Liwia cała szczęśliwa że jedzie na " pipeze " :-D i będzie spać pod "najmotem" No i o 16 bylismy w sobote na miejscu za nim co to po 17 siedliśmy przy stołach na papu a po pół godzinie jak zaczeło lać i burza sie zebrąła to przesiedzieliśmy 40 min chyba w aucie takim dostawczym od znajomych :-D w 10 os dorosłych + 5 dzieci Jak sie przejaśniło to wyleźliśmy a nie mineło 20 min i wietrzysko sie zebrało zaczęło walić piorunami, gradem sypało sie z nieba i my zaś siedzieliśy na pace :-D i potem jak zaczęło lać to cały nasz paln poszedło w pi....zdu :eek: Przenieśliśmy sie do domu znajomych a potem o 23 pozbieraliśmy sie do nas bo trzeba gdzieś było sie rozlokowac do spania i takim sposobem miałam pensjonat w domu :biggrin2: Ubaw mieliśmy ale tez załamke że wszyscy sie napaliśmy na tą impreze i nici !! A najbardziej rozczarowane dzieci były !
 
Do góry