reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Ło jej to mój pulpet od urodzenia w 8 tygodni przytyl 2700!!!!!:szok::szok::szok: Wazyl 2560 a teraz 5200:baffled:Jeju musze chyba na jakąs diete odchudzajaca go przezucic:sorry2::sorry2:
 
reklama
:-:)-:)-:)-(BUUUUU!!! Weszłam na wątek kulinarny! Już mam dość diety! Wyżalę się!! Nie jem:
-niczego smażonego
-mleka i jego przetworów (włącznie z masełkiem jogurtami i wszystkim gdzie jest choćby ślad serwatki)
-czekolady, orzechów
-warzyw takich jak ogórki, pomidory, seler, strączkowe, kapusta, cebula, klafior itd.(zostaje marchewka buraczki i troszkę pietruszki)
-z owoców: cytrusów, bananów, o. pestkowych (zostają jabłka)
-z mięska zajadam tylko drób i chudą wieprzowinę (gotowane)
-przypraw
mogę kasze i ryż

A Wy przepisy na taaaakie pyszności wrzucacie
Mam ochotę na normalną kawę z mlekiem i....kielicha

I jeszcze jedno: zaczęłam pić mleko sojowe. Małemu nic nie było ale ja dostałam skazy białkowej (miałam ją w dzieciństwie):baffled:
 
:-:)-:)-:)-(BUUUUU!!! Weszłam na wątek kulinarny! Już mam dość diety! Wyżalę się!! Nie jem:
-niczego smażonego
-mleka i jego przetworów (włącznie z masełkiem jogurtami i wszystkim gdzie jest choćby ślad serwatki)
-czekolady, orzechów
-warzyw takich jak ogórki, pomidory, seler, strączkowe, kapusta, cebula, klafior itd.(zostaje marchewka buraczki i troszkę pietruszki)
-z owoców: cytrusów, bananów, o. pestkowych (zostają jabłka)
-z mięska zajadam tylko drób i chudą wieprzowinę (gotowane)
-przypraw
mogę kasze i ryż

A Wy przepisy na taaaakie pyszności wrzucacie
Mam ochotę na normalną kawę z mlekiem i....kielicha

I jeszcze jedno: zaczęłam pić mleko sojowe. Małemu nic nie było ale ja dostałam skazy białkowej (miałam ją w dzieciństwie):baffled:


Bidulko ale pomyśl sobie że wiecznie karmić nie będziesz i kiedyś tego kielicha bedziesz mogła spróbowac:-D:-D:-D:-D
 
dorotko, a czemu masz aż tak restrykcyjną dietę? Mały tak źle reaguje na te wszystkie pokarmy???Ja tak mocno pilnowałam się przez pierwszy miesiąc, potem stopniowo siegałam po różne rzeczy, a teraz jej już wszystko i małej na szczęście nie szkodzi nawet moja ukochana czekolada (co nie jes zbyt dobre, dla mojej linii chyba, haha)
 
Witam!!!
Ale się za Wami stęskniłam... Jak zwykle ostatnio rzadko tu zaglądam :zawstydzona/y:(a w ciąży zaglądałam co dzień po kilka razy:zawstydzona/y:). Dzionki uciekają jeden za drugim. Wszystkiego nie nadrobię..... Widzę, że co niektóre się karpatką i pleśniakiem rozkoszują :-p Smacznego!! Zazdroszczę Wam!! Ja nie jem... staram się bardzo niewiele jeść w miarę możliwości - a waga stoi!!!!:szok: Jestem przerażona.....:no:Od kilku dni smaruję się kremami na rozstępy i cellulit. I wczoraj pierwszy raz 60 brzuszków zrobiłam. A tak to co dzień łażę na spacery - może się coś ruszy..... Do djaska - nadal ponad 15kg do zrzucenia:no:
Ja też walczę z cycem, jak niektóre z Was...:no: Już 2x dziennie dokarmiam butlą... A dziś to chyba będzie trzeci raz. Jest mmmmmeeeeeeegggggaaaa niespokojna. W dodatku nie lubi lewego cycuszka - i z dnia na dzień coraz szybciej się wścieka gdy go possie. Godzinę temu zciągnęłam z niego bo go nie chciała ssać 30ml za parę min. popłakała - to jej dałam to zciągnięte - i dalej płakała mimo że 2 godz temu też jadła :angry::angry::angry:. No cóż ale taki ma chyba dzień. Od 16 mam "zjechany" dzień - lament-jedzeniecyc-lament-jedzeniebutla-lament-picie-to ja zciągnęłam w tym czasie- lament -jedzeniecyc- i jedzenie butla :dry:i cisza........:sorry2:

Agacia - moja też prawie nie śpi w dzień:baffled:

Dziewczyny - w co się bawicie ze szkrabami?? Gadaacie do nich?? Czytacie im, albo śpiewacie?? Co robicie?? Ja nie mam doświadcznia - podpowiedzcie coś. Bo moja mała nieraz leży sobie w łóżeczku i się rozgląda grzecznie - czy ja mam jej przezkadzać?? Jak spędzacie z dzidzią dzionek??
 
Dorotka... jestem przerażona Twoja dieta.... serio.... ja tez dokarmiam co prawda i unikam takich konkretnych rzeczy smażonych, strączkowych, wzdymających,ale staram się dojadać chociaż troszkę....na początku faktycznie tylko chlebek z wedlinka i gotowany kurczak lub ryba,ale teraz staram sie powoli coraz wiecej właczac...
A co do bananów to zauwazyłam,ze jak je jem to mam słodszy pokarm....serio:tak::tak::tak:
 
Ewelew ja z malutak szaleja jak nic....hhaha a przynajmniej staram sie....razem z misiaczkiem gadamy do niej, robimy glupie minki,a ona tak zabawnie stara sie po nas powtarzac... poza tym mówimy do niej....staramy sieaby po nas powtarzała np. agu, aaa, eee,,,ooo i tak zabawnie jej to czasem wychodzi...Misiek poza tym robi jej raczka nieboraczka, idzie kominiarz po drabinie....i takie podobne.... albo tez macha,my jej zabaweczkami (pluszakami- ma swojego ulubionego PINGALA czarno białego) i ona tak za nimi wodzi wzrokiem,ze szok.... naprawde jest mega duzo sposbów.... i zauwazyłamz,e jak sie z nia tak bawiny to jest spokojniejsza...mniej placze....
 
reklama
Ewelew ja z malutak szaleja jak nic....hhaha a przynajmniej staram sie....razem z misiaczkiem gadamy do niej, robimy glupie minki,a ona tak zabawnie stara sie po nas powtarzac... poza tym mówimy do niej....staramy sieaby po nas powtarzała np. agu, aaa, eee,,,ooo i tak zabawnie jej to czasem wychodzi...Misiek poza tym robi jej raczka nieboraczka, idzie kominiarz po drabinie....i takie podobne.... albo tez macha,my jej zabaweczkami (pluszakami- ma swojego ulubionego PINGALA czarno białego) i ona tak za nimi wodzi wzrokiem,ze szok.... naprawde jest mega duzo sposbów.... i zauwazyłamz,e jak sie z nia tak bawiny to jest spokojniejsza...mniej placze....
Ojej - kana - dzięki za info. Własnie zamówiłam kilka zabawek pluszaków w necie. Moja nie zabardzo jeszcze lubi zabawki - na razie lubi twarze - super się uśmiecha i też do niej gadamy aaaaaa eeeee uuuuuu, no ale nie wiem co tu jeszcze. Mam książkę "gry i zabawy z niemowlętami" i jest wniej tysiące pomyslów - ale ten czas tak ucieka, że ja nie mam kiedy się z nią bawić :no: Wyczerpuje mnie takie popołudnie i wieczór jak dziś - Obiad - spacer - i wiezorem "cuda na kiju" Najgorsze jest karmienie cycusiem - bo potrafi co chwilę wolać i wiecznie nienajedzona - i to jest męczące- a jak przejdę na butlę - to może będziemy mieli więcej czasu dla niej- bo na razie to tylko cycyc i po butli się troszkę wyciszy na dłużej - ale to i ja pragnę chwilę odsapnąć....Ech... Sprobuję coś więcej....
Miłego wieczorku laseczki!!!
 
Do góry