Misiówka może te problemy zwiastują, że niedługo i ty się rozdwoisz
No właśnie tego się obawiam... a na porodówkę ja polecam raczej coś kojącego, ale równie dobrze możesz wziąć sobie dwie ulubione płytki i zobaczysz co będzie lepsze czy coś rytmicznego czy coś kojącego, to chyba zależy od twoich upodobań w dużej mierze. Ja przy pierwszym porodzie słuchałam Kiljańskiego i potem w ciągu pobytu w szpitalu - Misia do tej pory prze nim zasypia jak tylko włącze, tak się super wycisza. Teraz zastanawiam się czy nie wziąć go znowu, ale myślę jeszcze nad Makowieckim, pewnie skończy się na tym, że zapakuje obie.
Yoka - dzięki temu że jesteśmy wirtualne masz nas zawsze na kliknięcie! Cieszę się, że humorek się poprawia! A w ogóle to się nie stresuj, to napewno cisza przed burzą!
Agatkas - mam nadzieję, że Zuzka jednak w pozycji nietoperza tkwi....
kana - super, że Mariczka bezpieczna!!! A za twoje wyniki trzymam mocno kciuki, napewno będzie dobrze!!
Agga - a ja dzisiaj sałatkę z ananasem i kurczaczkiem robię, mniam. I jeszcze mnie mój błaga o pączuszki... ale co tam niech stracę, zrobię mu. Za to ja dopiero zjadłam trochę zupki, bo mnie mdli cały dzień, popołudniu wypiłąm trochę maślanki i się położyłąm i zasnęłam, wstałam po godzinie i pierwsze co to oddałam tą maślankę, brrr.... ale zupka się dzielnie przyjęła, więc może chociaż wieczór będzie spokojny.
Anka - mam nadzieje, że ciebie infekcja ominie a maleństwo poczeka do tego 2.12 jak sobie byś chciała.
anoli - dzięki za zainteresowanie, Danusia coraz lepiej, ale wiesz, jeszcze nie jest w pełni sił, wczoraj jej zdjęli dren i mieli zastanawiać się dzisiaj nad wypisem, ale nie wiem, czy ją już wypisali, właśnie czatuję na teściówkę na skypie. Ale ogólnie czuje się coraz lepiej, zaczęła już jeść powoli, więc ku dobremu zmierza, wyniki testów dopiero w następną środę najszybciej, więc czekamy.
Co do mojego samopoczucia, to ja sama nie wiem co myśleć, normalnie bym obstawiała, że przenoszę, ale już zaczynam wątpić powoli, do tego mój mąż podkręca śrubkę i cały czas kracze, że "To dzisiaj" już dzisiaj się wkurzyłam i jak mi powiedział "Czuję, że to dzisiaj" to mu powiedziałam, to poczekaj tylko się ubiorę i jedziemy....hehehe.
eager - nie martw się, będzie dobrze, jeszcze jak mąż zacznie regularne stymulowanie, to musi być szybki efekt!
ewelw - a co lekarz powiedział nt wagi? jeśli nie mówił, że mało to napewno wszystko ok.
Kigna - nic sie nie martw, odpoczywaj i oszczędzaj się, będzie git!
Krasek - musi być dobrze, nie ma innej opcji - trzymam kciuki!!
Semiko - najwyraźniej dzidzia się dobrze czuje w brzusiu i chce jeszcze się pocieszyć mamusią na wyłączność.
pytia - ty to masz zacięcie, ja też siedzę i gonię, hehehe, ale już widze metę powoli, więc prrrr, szalone!!
xpatrysiax - no to spokojnej nocki kochana!!