Ello...
U mnie wszystko ok, ale tak jak i wy co chwilkę latam do kibelka(ostatnio w czasie filmu- 4x- porażka). Nie mogę chodzić sama na zakupy , bo potrzebuje tragaża ;-), więc ten obowiązek w znacznej części spadł na Piotrka:-)(podobnie jak mycie okien, wieszanie firanek, pastowanie podłóg i inne). Żyć nie umierać!:-)
U mnie wszystko ok, ale tak jak i wy co chwilkę latam do kibelka(ostatnio w czasie filmu- 4x- porażka). Nie mogę chodzić sama na zakupy , bo potrzebuje tragaża ;-), więc ten obowiązek w znacznej części spadł na Piotrka:-)(podobnie jak mycie okien, wieszanie firanek, pastowanie podłóg i inne). Żyć nie umierać!:-)