reklama
Nie wiem od jakich slow mam zaczac ten wpis…
W srode wieczorem przyjechaliśmy cala trojeczka do naszego domku!!!! Jeszcze sama w to nie mogę uwierzyc. Wszystko potoczylo się troszke szybciej ze względu na to,ze Karolinka osiągnęła już wystarczającą wagę (2200 kg przy wypisie) i na oddziale panuje jakaś infekcja i nie chcieli ryzykować i trzymać jej żeby czegoś nie złapała. I tak z dnia na dzień dowiedzieliśmy się, że możemy już zabrać naszą Córeczkę do domu. Czekaliśmy na to tak bardzo i nagle ogarnął nas strach… Czy sobie poradzimy? Jak Malutka zniesie podróż (jednak to 130km.) i taka zima… Czy będziemy umieli rozpoznać czego potrzebuje? Itd. Itp. …
Gdy byliśmy już na miejscu nie mogłam uwierzyć.
W pokoju stało łóżeczko w którym zasnęła nasza Córeczka. Mamy dziecko…Dotarło to do mnie jeszcze bardziej niż gdy się urodziła… Wiem to dziwne, ale tak jest. Tak długo na to czekaliśmy. 2 poronienia i ta trzecia próba w strachu.Teraz wiem,że było warto.
Chwile teraz mijają nam bardzo szybko. Często nie mam nawet czasu napić się herbaty… ale jestem szczęśliwa, uczymy się wciąż siebie, poznajemy nasze pragnienia, odgadujemy nasze potrzeby. Boję się o nią czy wszystko robię dobrze, ale staram się robić wszystko tak jak mi podpowiada serce.
Nasza Mała Pomarańczka jest już z nami w domku.
Gdy patrzę na nią łezki mam w oczach.
Tuląc ją szepczę jej, że marzyłam o niej.
Jednak Cuda się zdarzają.
Jestem mamą- czy to możliwe?
W srode wieczorem przyjechaliśmy cala trojeczka do naszego domku!!!! Jeszcze sama w to nie mogę uwierzyc. Wszystko potoczylo się troszke szybciej ze względu na to,ze Karolinka osiągnęła już wystarczającą wagę (2200 kg przy wypisie) i na oddziale panuje jakaś infekcja i nie chcieli ryzykować i trzymać jej żeby czegoś nie złapała. I tak z dnia na dzień dowiedzieliśmy się, że możemy już zabrać naszą Córeczkę do domu. Czekaliśmy na to tak bardzo i nagle ogarnął nas strach… Czy sobie poradzimy? Jak Malutka zniesie podróż (jednak to 130km.) i taka zima… Czy będziemy umieli rozpoznać czego potrzebuje? Itd. Itp. …
Gdy byliśmy już na miejscu nie mogłam uwierzyć.
W pokoju stało łóżeczko w którym zasnęła nasza Córeczka. Mamy dziecko…Dotarło to do mnie jeszcze bardziej niż gdy się urodziła… Wiem to dziwne, ale tak jest. Tak długo na to czekaliśmy. 2 poronienia i ta trzecia próba w strachu.Teraz wiem,że było warto.
Chwile teraz mijają nam bardzo szybko. Często nie mam nawet czasu napić się herbaty… ale jestem szczęśliwa, uczymy się wciąż siebie, poznajemy nasze pragnienia, odgadujemy nasze potrzeby. Boję się o nią czy wszystko robię dobrze, ale staram się robić wszystko tak jak mi podpowiada serce.
Nasza Mała Pomarańczka jest już z nami w domku.
Gdy patrzę na nią łezki mam w oczach.
Tuląc ją szepczę jej, że marzyłam o niej.
Jednak Cuda się zdarzają.
Jestem mamą- czy to możliwe?
Martencjo wspaniałe, wzruszające wieści. Cudownie że możecie być wszyscy razem. Jeszcze raz gratulujemy Wam wspaniałej córci a Karolnice wspaniałych i cierpliwych, dzielnych rodziców.
Dużo zdrówka i miłości dla Waszej rodzinki.
Przesyłamy same pozytywne fluidki.
Ania i Marcinek
I JESTES MAMĄ - najwspanialszą mamą dla swojego wyczekiwanego i ukochanego dziecka!!!!
Dużo zdrówka i miłości dla Waszej rodzinki.
Przesyłamy same pozytywne fluidki.
Ania i Marcinek
I JESTES MAMĄ - najwspanialszą mamą dla swojego wyczekiwanego i ukochanego dziecka!!!!
debiutantka
Marcówka 2007
A ja znów czytałam informację od Martencji z mokrymi oczami ....
Bardzo z Was dzielni Rodzice i na pewno dacie sobie radę!!
A jak znajdziesz chwilę to pisz nam jak sie miewa Pomarańczka i oczywiście zdjecia też podrzucaj .
Bardzo z Was dzielni Rodzice i na pewno dacie sobie radę!!
A jak znajdziesz chwilę to pisz nam jak sie miewa Pomarańczka i oczywiście zdjecia też podrzucaj .
JustineMyMind
Mama Laureńki
Martencja nie masz pojęcia jak bardzo sie ciesze że Wam sie udało. Jestem pewna że zasłużyliście - cała trójka - na wiele szczęśliwych chwil:-)
Nie martw sie, poradzisz sobie ze wszystkim i na pewno będziesz wspaniałą mamą
Mimo braku czasu - "wpadaj" tu czasami, bo niesamowicie sie Ciebie czyta
DUZO SZCZESCIA I BUZIACZEK DLA MALUTKIEJ POMARANCZKI
Nie martw sie, poradzisz sobie ze wszystkim i na pewno będziesz wspaniałą mamą
Mimo braku czasu - "wpadaj" tu czasami, bo niesamowicie sie Ciebie czyta
DUZO SZCZESCIA I BUZIACZEK DLA MALUTKIEJ POMARANCZKI
Rybcia_21
Fanka BB :)
Martencja czytając Twoja historię to popłakałam sie cudownie że juz jesteście szczęśliwymi rodzicami z ukochaną Pomarańczką w domu.
Aż trudno uwierzyć ze takie cuda się jeszcze zdarzają,
Dużo wiary w siebie a na pewno sobie poradzisz z malutką.Na pewno będziesz najlepszą mamą i dla Pomarańczki.
Dużo zdrówka i niech Pomarańcza rosnie w siłę.
Pozdrawiam mama Kwietniowa 2006 z córeczką Dominiką
Aż trudno uwierzyć ze takie cuda się jeszcze zdarzają,
Dużo wiary w siebie a na pewno sobie poradzisz z malutką.Na pewno będziesz najlepszą mamą i dla Pomarańczki.
Dużo zdrówka i niech Pomarańcza rosnie w siłę.
Pozdrawiam mama Kwietniowa 2006 z córeczką Dominiką
GRATULACJE dla dzielnej Pomarańczki!!!!!!!
Wiedziałam,że sobie poradzi, już na samym początku pokazała jaka jest silna, a teraz jeszcze zwalczyła chorobę i to tak szybko, jest wspaniała i cudowna!!!! Gratuluje jeszcze raz Martencjo i powodzenia w uczeniu się jak być mamą, to najwieksza szkoła życia! Ale warto...
Jesteście bardzo dzielnymi rodzicami, tak wiele przeszliście, teraz z dnia na dzeńn będzie wspanialej...
Buziaki od starszej koleżanki forumowiczki Natalki :-)
Wiedziałam,że sobie poradzi, już na samym początku pokazała jaka jest silna, a teraz jeszcze zwalczyła chorobę i to tak szybko, jest wspaniała i cudowna!!!! Gratuluje jeszcze raz Martencjo i powodzenia w uczeniu się jak być mamą, to najwieksza szkoła życia! Ale warto...
Jesteście bardzo dzielnymi rodzicami, tak wiele przeszliście, teraz z dnia na dzeńn będzie wspanialej...
Buziaki od starszej koleżanki forumowiczki Natalki :-)
elza74
Zaciekawiona BB
Kochana Martencjo,ciesze sie ze jestescie juz domku.twojej kochanej coreczce zycze duzo zdrowka.JESTES WSPANIALA MAMA I PORADZISZ SOBIE.PRZECIEZ JESTES TWARDA KOBIETA KTORA TYLE WYTRWALA,JESZCZE RAZ ZYCZE ZDROWKA DLA MALEJ,A TOBIE POWODZENIA.UDA CI SIE TO PRZETRWAC.BUZIACZKI DLA WAS:-):-):-):-).
reklama
A
Agutek
Gość
martencjo - to wspałaniała wiadomość!!! bardzo się cieszę, że macie już swoje dzieciątko w domu, obok siebie, a nie w szpitalu! cudnego macierzyństwa ci życzę i dużo zdrówka dla córeczki :-)
czekam na kolejne wieści od was!!!!
czekam na kolejne wieści od was!!!!
Podziel się: