MSTRUGALA4
Zaangażowana w BB
MAMUSIE ostatnio doszly mnie sluchy ze test na paciorkowca mozna zamowic w internecie. nie wiem co z tego wyjdzie ale moja siostra zamowila dwa. koszt 45 zloty. jak przyjdzie to dam znac czy warto
reklama
Mama Helenki
i Aniki :D
A ja myślałam, że to rutynowa procedura...
A tu okazuje się, że trzeba się upominać...
A tu okazuje się, że trzeba się upominać...
KasiulkaW
Entuzjast(k)a
Kurcze na następnej wizycie też muszę zapytać lekarza o takie badania choć chodzę prywatnie to i tak będę musiałam za nie zapłacić ale to nic dobrze wiedzieć i się zabezpieczyć i maleństwo.
Aneczka_01
Zaciekawiona BB
Cześć dziewczyny.
Ja jestem już po tym badaniu i niestety jestem nosicielem. Jestem tym trochę przerażona bo po naczytałam się tych wszystkich informacji w internecie i wypowiedzi na forach. Termin mam za 3 tygodnie. Jak byłam w szpitalu na rozeznaniu to powiedzieli mi iż podadzą mi leki a dziecku zrobią wymaz i jak coś to też mu podadzą. Jednak tak czy siak bardzo się tym martwię. Cieszę się jednak iż mój gin jest na tyle dobrym lekarzem że zrobił mi to badanie. Nie wiedziałam nawet że ono jest płatne bo ja je miałam wykonane za darmo. Całe szczęście też że zmieniłam lekarza w 21 tc bo moja wcześniejsza dokturka (która już od pół wieku powinna być na emeryturze) w życiu by nie wpadła na skierowanie mnie na takie badania. Jestem też na nią bardzo zła bo przecież od 4 lat leczyła mnie na nawracające wiecznie zakażenia, zapalenia, grzybice a okazuje się że to właśnie paciorkowiec to wywoływał. Tak więc dziewczyny poza wykoaniem tego badania również zastanówcie się czy Wasz lekarz daje Wam wystarczający komfort psychiczny że będzie wiedział co robić jak coś będzie nie tak. Pozdrawiam
Ja jestem już po tym badaniu i niestety jestem nosicielem. Jestem tym trochę przerażona bo po naczytałam się tych wszystkich informacji w internecie i wypowiedzi na forach. Termin mam za 3 tygodnie. Jak byłam w szpitalu na rozeznaniu to powiedzieli mi iż podadzą mi leki a dziecku zrobią wymaz i jak coś to też mu podadzą. Jednak tak czy siak bardzo się tym martwię. Cieszę się jednak iż mój gin jest na tyle dobrym lekarzem że zrobił mi to badanie. Nie wiedziałam nawet że ono jest płatne bo ja je miałam wykonane za darmo. Całe szczęście też że zmieniłam lekarza w 21 tc bo moja wcześniejsza dokturka (która już od pół wieku powinna być na emeryturze) w życiu by nie wpadła na skierowanie mnie na takie badania. Jestem też na nią bardzo zła bo przecież od 4 lat leczyła mnie na nawracające wiecznie zakażenia, zapalenia, grzybice a okazuje się że to właśnie paciorkowiec to wywoływał. Tak więc dziewczyny poza wykoaniem tego badania również zastanówcie się czy Wasz lekarz daje Wam wystarczający komfort psychiczny że będzie wiedział co robić jak coś będzie nie tak. Pozdrawiam
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
dołączam do zacnego grona nosicielek- do porodu mam rzut beretem, dziiś przyszedł wynik dodatni z dwoma plusami... i antybiogram. wymaz lekarz pobrał na moje życzenie, nic nie wskazywało, że coś może się dziać... zaraz zadzwonię do lekarza w moim szpitalu i będę się konsultować...
mam pytanie -czym i jak leczy się Małżona w takim wypadku? bo i on pewnie coś takiego ma
leczyłyście Swoich???
mam pytanie -czym i jak leczy się Małżona w takim wypadku? bo i on pewnie coś takiego ma
leczyłyście Swoich???
Dziewczyny ja tez się dałaczam do tego zebyscie robiły te badanie. Moje pierwsze dziecko urodzilo sie zdrowe, nie miałam robionego badania. Przy drugiej ciąży lekarz także mi nie zalecił takiego badania, a ja o takim badaniu nawet nie słyszałam. Gdy się urodziła moja córeczka (w zielonych wodach) dostała 10 pkt. Urodziłam w niedziele a we wtorek miałam zostac wypisana, ale w poniedziałek pojawiła się temperatura 37 u mojej córci, no i zrobili jej wymaz z ucha, okazało się, że to pacirkowiec, powiedzili mi, że to ja zaraziłam mała (do tej pory nie byłam badana..), więc nie wiem do końca czy to ja czy szpital?? Dzięki szybkiej rekacji w szpitalu nie musiałam aż tak mocno przechodzić tego jak MSTRUGALA4, lecz, też przezyłam koszmar, zabrali mi dziecko, straszyli, że może nie przeżyć, po 12 dniach na szczęscie okazało się, że jest dobrze i nas wypisali. Jeszcze chciałam zaznaczyć, nie wiem czy to od tego praciorkowca, czy jakas inna przyczyna, moja córcia miała CRP prawie 150 a norma jest poniżej 5, nie wiem dokładnie co to za badanie, bo własciwie ciężko było czegoś się dowiedzieć w szpitalu A i jeszcze jedno gdy mi zabrali dziecko to ordynator ginekologii chciał mnie wypisać bez dziecka do domu w czwartek, ale dzięki temu, że poprosiłam ordynator pediatrii dałą mi dziecko z powrotem, bo była poprawa i już antybiotyk dostawała przy mnie, ale jeszcze jezdziła na kroplówke. Najgorsze, że ordynator przy każdej wizycie gdy byłam smutna, mówił mi że przecież dał mi szanse wyjść do domu, teraz mam się nie nastawiać, że szybko wyjde.
Pozdrawiam
A i jeszcze jedno gdy mi zabrali dziecko to ordynator ginekologii chciał mnie wypisać bez dziecka do domu w czwartek, ale dzięki temu, że poprosiłam ordynator pediatrii dałą mi dziecko z powrotem, bo była poprawa i już antybiotyk dostawała przy mnie, ale jeszcze jezdziła na kroplówke. Najgorsze, że ordynator przy każdej wizycie gdy byłam smutna, mówił mi że przecież dał mi szanse wyjść do domu, teraz mam się nie nastawiać, że szybko wyjde.Pozdrawiam
Ja tez jestem nosicielem u mnie przy przyjęciu do szpitala to badanie było wymagane . Ale miałam CC z zupełnie innych powodów. Synkowi i tak zrobili wymaz żeby zobaczyć czy jest ok. To badanie powinno być standardem , mojej przyjaciółki córcia trafiła przez to do szpitala leżała 6 tygodni , teraz ma drobne problemy z serduszkiem i bardzo często choruje.
Witam
Mam takie pytanko może którejś z Was uda się mi pomóc. Jestem w 37 tc. Miałam robiony posiew z pochwy i z odbytu.Dzisiaj odebrałam wyniki. Okazało się, że z wymazu z pochwy wyhodowano tylko Lactobacillus, natomiast z wymazu z odbytu wyhodowano Streptococcus agalactiae. I teraz się zastanawiam, czy taka sytuacja jest możliwa, ze tego paskudny paciorkowiec kolonizuje tylko odbyt a w pochwie jest ok? Czy może doszło do zamiany wymazówek i tak naprawdę paciorkowca mam w pochwie? Strasznie się tym martwię. Jeśli ktoś mi moze pomóc to będę wdzięczna :-(
Mam takie pytanko może którejś z Was uda się mi pomóc. Jestem w 37 tc. Miałam robiony posiew z pochwy i z odbytu.Dzisiaj odebrałam wyniki. Okazało się, że z wymazu z pochwy wyhodowano tylko Lactobacillus, natomiast z wymazu z odbytu wyhodowano Streptococcus agalactiae. I teraz się zastanawiam, czy taka sytuacja jest możliwa, ze tego paskudny paciorkowiec kolonizuje tylko odbyt a w pochwie jest ok? Czy może doszło do zamiany wymazówek i tak naprawdę paciorkowca mam w pochwie? Strasznie się tym martwię. Jeśli ktoś mi moze pomóc to będę wdzięczna :-(
reklama
Martussa82
Hankowa Matka-Wariatka :)
spokojnie... :-) to jest możliwe, bo ta bakteria tam sobie właśnie mieszka i stamtąd może migrować w kierunku pochwy...
ale nie musi- może :-) poszukaj w necie informacji i spokojnie!! najlepiej przede wszystkim skonsultować się z lekarzem- on najlepiej wyjaśni Twoje wątpliwości.
a Lactobactillus jest florą charakterystyczną dla pochwy :-) więc w dupce raczej jej się nie doszukuj;-) powodzenia, MOniś!