reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gronkowiec. Czy to Groźne ??

Witajcie,
Jestem w 20tc i niestety również jestem posiadaczką opisywanego tu paskudztwa zwanego Streptococcus agalactiae. Pierwsze badanie robiłam gdzieś koło 10tc, ponieważ w moczu wyszły mi bakterie. Zrobiłam posiew z moczu - wyszły Strepty. Gin skierował mnie na posiew z pochwy w wyniku którego okazało się, że mam go i tam. Liczba bakterii na szczęście nie była wysoka - w opisie podany był wzrost - mierny. Gin nie chciał mi tego leczyć, co mnie trochę zdziwiło, tym bardziej że przy okazji wizyt u innych ginów sugerowali oni jednak przeleczenie tego paskudztwa. Zdecydowałam zaufać mojemu i zostawiłam chwilowo temat. Jednak ponieważ nie dawało mi to spokoju na własną rękę powtórzyłam posiew i wyszedł... czysty! Mimo, że nie leczyłam tego NICZYM! Żadnych złych bakterii, tylko nieliczne te właściwe (lacidobacillusy). Pokazałam wynik ginowi i on na to, że mimo że bakteria się ukryła to wciąż zakładamy że jest. Niestety jej podobno wyleczyć się nie da, może zanikać, można ją chwilowo zaleczyć, ale jej cysty podobno przeżywają i po jakimś czasie bakterie znowu są.
Zastanawiam się nad jednym - jeżeli te bakterie powodują wcześniejszy poród to czy jednak nie powinno sie ich leczyć? Czy ilość bakterii ma wpływ na to czy może dojść do wcześniejszego porodu? Jeśli mam ich mało to czy mam większe szanse donosić ciążę, czy nie ma to znaczenia? Jeśli 2 miesiące temu miałam szyjkę otwartą na opuszek palca to czy mogło dojść do zakażenia? Teraz jest chyba ok, dzidziołki kopią, szyjka ostatnio było długa i zamknięta, ale martwi mnie tamta sytuacja. Za tydzień mam usg połówkowe i bardzo się martwię, czy wszystko będzie ok. Tym bardziej, że od początku ciąży mam żółtawe upławy. Ostatnio ze dwa razy wyleciało ze mnie tego dość sporo. Boję się, żeby to nie było sączenie wód. Chciałabym już być tak w 35tc...

Moira na tej stronie jest super arykuł:
http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=13888&_tc=A934087715AB4A9AA25F07F9063A246D

To chyba tutaj jest napisane, ze jeśli paciorkowiec wyjdzie także w moczu tzn. że jest jego dużo i należy leczyć, poczytaj sobie. W sumie jest oznaczenie mierne więc nie rozumiem. Ja dzwoniłam do labolatorium, w którym robiłam posiew powiedziała mi babka, że oni nie oznaczją paciorkowca ilościowo tylko czy jest czy nie. Nie wiem jak to jest w innych labolatoriach. Po leczeniu zrobię może posiew w innym miejscu.
 
reklama
czesc dziewczyny! termin porodu mam na 13 pazdziernika wiec tuz tuz. u mnie paciorkowca stwierdzono przez przypadek. mialam infekcje pochwy zrobiono wymaz i przy okazji wyszedl paciorkowiec. chwala bogu ze mialam ta infekcje, bo tak nigdy bym sie chyba nie dowiedziala. mieszkam w Anglii i niestety musze wam powiedziec ze oprocz tego wymazu nie jestem i nie bylam poddana zadnemu leczeniu. o chyba ze clotrimazol moza nazwac lekiem. dla mnie to zaden lek:( najgorsze jest to ze wszystkiego dowiedzialam sie z internetu. nikt nic nie tlumaczyl, chociaz pytalam wiele razy i wiele razy mowilam, ze jestem tym wszystkim przerazona. jak zwykle tutaj uspokajaja, ze wszystko bedzie dobrze i zeby sie nie stresowac. a ja czytam i czytam i popadam w paranoje. modle sie zeby wszystko bylo dobrze z malym.
 
Z tego co wyczytałam w tym artykule wynika,że do badania nie pobiera się wymazu z szyjki (a tym samym nie używa się wziernika) tylko z ujścia pochwy i odbytu....Problem w tym,że prawie wszędzie we Wrocławiu robią ten posiew właśnie z użyciem wziernika z szyjki macicy....posiewu z odbyty nie robi nikt... a to duży błąd...bo akurat paciorkowiec mógł się jeszcze nie przemieścić do dróg rodnych...I jak zmusić lekarza?...
 
Ja miałam robiony ogólnie posiew z szyjki macicy dlatego, że chciałam wiedzieć czy mam tam jakieś bakterie. Dlatego też na tym samym skierowaniu lekarz dał także i na zbadanie paciorka i dlatego on jest u mnie z szyjki. Nowy lekarz właśnie powiedział, że nie wie dlaczego wymaz jest z szyjki, no ale to mój stary lekarz miał mi pobrać najpierw z szyjki na bakterie a potem z pochwy i odbytu na paciorka? Pobrał z szyjki na to i to. Ale właśnie wiem, że jeśli się robi tylko na paciorka to można pobrać tylko z pochwy i odbytu. No ale chyba jak jest z szyjki to też jest dobrze, ważne żeby wiedzieć czy jest on czy nie.
 
Uleńka_79
chodzi o to,że np. w odbycie może być i wtedy zagraża dziecku przy porodzie,bo nie wiadomo czy nie przemieścił się do pochwy...a szyjce nie musi go być...to nie jest równoznaczne.
 
Ostatnia edycja:
ja mam alergizacje paciorkowcem i moje ASO bylo 270 powyzej normy, a nie chorowalam na nic przed badaniami, z tym ze ja mialam tez gastroskopie i u mnie wykryli go takze w ukladzie pokarmowym w probkach pobranych z skądś tam....
mi sie wydaje ze jezeli nie jest on wykryty w pochwie to wszystko jest ok.... ale mozesz poprosic o badania paciorkowca z odbytu..... jezeli nie to mozesz zrobic na wlasna reke....
 

jestesaniolkiem

został u Ciebie wykryty w układzie pokarmowym, bo to jest jego główne miejsce bytowania....może zstąpić do dróg rodnych a nie musi...I w związku z tym,że właśnie głównie "siedzi" w pokarmowym to zaleca się posiew również z okolić odbytu...:)
 
jestesaniolkiem koniecznie zrob badanie, ale pod koniec ciazy, najlepiej 2 razy bo on sie lubi ukrywać, badanie nie boli, a dzieciątku może życie uratować!
 
reklama
Ostatnio dużo słyszałam, że w moim mieście w szpitalu panuje gronkowiec i że już po urodzeniu u niektórych niemowląt stwierdzono, że mają gronkowca. Co to jest ten gronkowiec i czy jest on groźny dla niemowląt ?? Za dwa miesiące będe rodziła i nie wiem co robić, Prosze o dobrą rade. Czy lepiej rodzić w innym mieście czy też mogę rodzić w swoim . :-(
 
Do góry