oj tak tak, u nas same Ani haha. sto lat nam
)))))
Yola - ty wstajesz przed dzieciem swoim?? o matko, zwariowana?
moja spala równiusieńsko 12 godzinufffffff. o 8.03 pobudka. ale jakże słodka. "mamma", "tata", "mamma"...etc...
na dworze juz ukrop, moj kosi trawę bo w sobotę mamy zjazd znów familii, i ja mu donoszę wodę z lodem, ale on już pęka. ja pękam jak wodę niosę i zwiewam do domu......
no i ręce zarywam od rana, bo odkurzam przecież nie hahaha
pies w cieniuchu leży rozłożony, nie wiem jak to przetrwa. ona ma jeszcze tyle wlosów. w tamtym roku jej wylazły, a w tym normalnie puch jak zimą prawie.
megi, Pr - to moja tak miala wczoraj. identiko. obudzila się, dostała piciu, i nie zasnela do 4. az w koncu z nami zasnela. a jaka radość byla rano jak się miedzy nami obudzila hahah. no widać dzieci tak mają.
słuchajcie, moja ma jedną kitkę już
)))) już ma normalnie wlosy prawie do łopatek, dziś czesałam na mokro, to widzialam. tylko tak jej się skręcają, że jak króciótkie. ale spinam jej teraz, bo jak wkładam palce miedzy loki, to normalnie żar bucha. zawsze jak tak miałam. i kiedyś mi w szkole powiedzieli jak mialam rozpuszczone, aż do tyłka...czy mi nie za gorąco z tym futrem na plecach. ale cierpialam wtedy.... nie rozumialam, ze oni mi zazdrościli. teraz to ja już nie mam tych włosów prawie a i tak mi gorąco....
no dobra się rozpisałam.
milego dnia babole.
ahaaaaaaaaaaa
madziarena - kwiaty!!!!!!!!!