moniabir
Fanka BB :)
Napiszę tutaj, dopiero teraz bo wróciłam dwa dni temu ze szpitala. Urodziłam 25 stycznia przez cesarkę mojego maleńkiego wcześniaczka i leżeliśmy do przedwczoraj w szpitalu, całe trzy tygodnie.
Mały Kubuś ważył 1850 g i miał 48 cm długości.
Okazało się, że od miesiąca już nie rósł w brzuchu, a wszystko chyba przez ciśnienie, przez które zresztą trafiłam do szpitala i przez któro zrobili mi szybko w 36/37 tc cesarkę.
Teraz jestem praktycznie do niego przywiązana bo maluch nie chce spać nigdzie oprócz mojego brzucha i tak całe dnie leżę albo chodzę z małym, więc nie mam na nic czasu i nie nadrobię was. Ale mam nadzieję, że wszystko jest u Was ok.
Mały Kubuś ważył 1850 g i miał 48 cm długości.
Okazało się, że od miesiąca już nie rósł w brzuchu, a wszystko chyba przez ciśnienie, przez które zresztą trafiłam do szpitala i przez któro zrobili mi szybko w 36/37 tc cesarkę.
Teraz jestem praktycznie do niego przywiązana bo maluch nie chce spać nigdzie oprócz mojego brzucha i tak całe dnie leżę albo chodzę z małym, więc nie mam na nic czasu i nie nadrobię was. Ale mam nadzieję, że wszystko jest u Was ok.