reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GORĄCA LINIA LUTÓWEK - SMSy i wiadomości z porodówki - bez komentarzy

Napiszę tutaj, dopiero teraz bo wróciłam dwa dni temu ze szpitala. Urodziłam 25 stycznia przez cesarkę mojego maleńkiego wcześniaczka i leżeliśmy do przedwczoraj w szpitalu, całe trzy tygodnie.
Mały Kubuś ważył 1850 g i miał 48 cm długości.
Okazało się, że od miesiąca już nie rósł w brzuchu, a wszystko chyba przez ciśnienie, przez które zresztą trafiłam do szpitala i przez któro zrobili mi szybko w 36/37 tc cesarkę.
Teraz jestem praktycznie do niego przywiązana bo maluch nie chce spać nigdzie oprócz mojego brzucha i tak całe dnie leżę albo chodzę z małym, więc nie mam na nic czasu i nie nadrobię was. Ale mam nadzieję, że wszystko jest u Was ok.
 
reklama
Hey ! chciałabym Was powiadomić że 4 lutego nad ranem o 2.43 urodziłam synka Krzysia 3350 g 55cm. Porod ekspresowy 1 h na porodówce. Niestety istniała mozliwość zarażenia paciorkowcem (zbyt szybki poród i nie zadziałał antybiotyk) i mały musiał zostać dlużej w szpitalu na obserwacji, nawet nie miałam go przy sobie a mnie wypisali wcześniej do domu nie mogłam z nim zostać, strasznie to przeżyłam...Najważniejsze jednak że jest już wszystko ok i jest już z nami w domku:-)
Krzyś jest strasznie absorbujący, powoli uczymy się siebie nawzajem:-)
 
Wiadomość od Soni:
Mały ma bakterie,bo się urodził w zielonych wodach,przez 2 tyg będzie miał podawany antybiotyk:-(
Sonia się kazała spytać,czy może któreś z waszych dzieci tez tak miało.
Dzięki za info.
 
reklama
Do góry