Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Ja mieszkam na parterze wiec jest ok. Nie musze czlapac po schodach. Seks??? Dawno nic z tych rzeczy, tez sie czuje jak wieloryb, w prawdzie nic w okolicy krocza mnie nie boli, ale zebra owszem, a przynajmniej góra brzucha, który nadal o dziwo jest wysoko!!! Moj luby sie seksu nie domaga, czasem az mi szkoda
Chodze sluchajcie na te badania KTG do szpitala w ktorym chcialam rodzic i co rusz mi sie odechciewa tam przychodzic! Kazdy lekarz moiw co innego, mnie sie pytaja co w tych wężykach z KTG jest nie w porzadku ze lekarz mnie zapisal znowu? Mnie sie pytaja!!!!!!!!!! Przeciez z medycyna nie mam nic wspolnego!!!!!!!!!! musze miec????????
Po badaniach nic nie mowia, zero komentarzy, no juz nie wiem. Chyba pojade na sam porod do innego szpitala!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Boje sie nie samego porodu tylko tego ze trafie na jakąś znudzoną partaczkę, ziewającą, co porządnie nie zobaczy z czym ma do czynienia.
Jak siedze tam w tych poczekalniach czasem rozmawiam z dziewczynami. Ostatnio kazda opowiada ze wlasnie w tym szpitalu rodzila i wymeczyly sie dziewczyny, po 14 godzin, a potem na cesarke, bo sie nagle okazywalo ze dziecko jest 3 razy owiniete pepowiną, albo ze ma wagę 4500!!!!!!
Nie rozumiem tego.
I nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy, skoro nie byly zadowolone z porodu, to czemu drugi raz wybraly ten sam szpital??????
Ja mam w głowie znak zapytania, nie mam pojecia gdzie jechac urodzic sobie dziecko. Dylematy....
Chodze sluchajcie na te badania KTG do szpitala w ktorym chcialam rodzic i co rusz mi sie odechciewa tam przychodzic! Kazdy lekarz moiw co innego, mnie sie pytaja co w tych wężykach z KTG jest nie w porzadku ze lekarz mnie zapisal znowu? Mnie sie pytaja!!!!!!!!!! Przeciez z medycyna nie mam nic wspolnego!!!!!!!!!! musze miec????????
Po badaniach nic nie mowia, zero komentarzy, no juz nie wiem. Chyba pojade na sam porod do innego szpitala!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Boje sie nie samego porodu tylko tego ze trafie na jakąś znudzoną partaczkę, ziewającą, co porządnie nie zobaczy z czym ma do czynienia.
Jak siedze tam w tych poczekalniach czasem rozmawiam z dziewczynami. Ostatnio kazda opowiada ze wlasnie w tym szpitalu rodzila i wymeczyly sie dziewczyny, po 14 godzin, a potem na cesarke, bo sie nagle okazywalo ze dziecko jest 3 razy owiniete pepowiną, albo ze ma wagę 4500!!!!!!
Nie rozumiem tego.
I nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy, skoro nie byly zadowolone z porodu, to czemu drugi raz wybraly ten sam szpital??????
Ja mam w głowie znak zapytania, nie mam pojecia gdzie jechac urodzic sobie dziecko. Dylematy....