reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Galeria Zdjec Naszych Pociech

kasiad narazie stoi i Jakub sie nim nie interesuje, ale powiem szczerze że kable go interesowały i to bardzo ale kilka dni powtarzalismy mu "nie wolno" i wkoncu zrozumial i kable leżą spokojnie:) jeszcze troche walczymy z szufladami i szafkami, ale tokwestia czasu:)
 
reklama
Konrad ma w nosie moje "nie wolno":-D.Kubus super chlopczyk.Ja go doskonale pamietam,bo jest jeszcze mlodszy od mojego nicponia:-D
 
jeszcze troche walczymy z szufladami i szafkami, ale tokwestia czasu:)

My też z tym walczymy i nie raz Viki oberwał po łapkach i kilka razy się rozpłakał, ale wiemy, że to skutkuje. Naszych książek przez to nie wyrzuca i nie bawi się nimi - nasz mały wspólny sukces:tak: Jak widzimy, że już idzie w ich kierunku i mówimy mu, że tam nie wolno to wraca i idzie do swoich zabawek;-)

A Kubuś śliczny chłopczyk:tak: Oj będzie przystojniaków z lutego:tak::-D
 
Viki oberwał po łapkach

To nie jest najlepszy pomysl:baffled:.W naszym interesie jest usuniecie pewnych rzeczy aby dziecko nie mialo do nich dostepu ...Klepanie po raczkach wzbudza w dziecku chyba jak najgorsze odczucia i skojarzenia.Maluszek nie robi przeciez nam na zlosc,tylko przechodzi naturalne etapy swojego rozwoju...
 
Tycia dla mnie klepanie po łapkach to nie jest codzienność i rutyna w każdym przypadku. Wcale też nie jestem za tego typu rozwiązaniami w głównej mierze, ale w domu nie jestem w stanie wszystkiego usunąć i zabezpieczyć tak, żeby Victor nie miał tam dostępu:baffled: Poza tym czasem wydaje mi się, że gdzieś nie jest w stanie się dostać, a Skubaniec tak kombinuje, że mu się uda. Czasem po prostu zarobi po łapkach jak któryś raz z rzędu mówię mu, że tego "nie wolno", bo to dla niego niebezpieczne, a on "nie słucha". Osobiście wolę klepnąć go po łapkach (wtedy pamięta że czegoś nie wolno) niż potem zobaczyć jak sobie zrobił coś złego, bo go nie upilnowałam:baffled: Wiem już też, że nie jestem w stanie wszystkiego przewidzieć... niestety:sorry2:
 
To nie jest najlepszy pomysl:baffled:.W naszym interesie jest usuniecie pewnych rzeczy aby dziecko nie mialo do nich dostepu ...Klepanie po raczkach wzbudza w dziecku chyba jak najgorsze odczucia i skojarzenia.Maluszek nie robi przeciez nam na zlosc,tylko przechodzi naturalne etapy swojego rozwoju...
Zgadzam się z Tycią. Klepanie po rękach (nawet czasem) takiego niespełna rocznego malucha to nie najlepszy pomysł. Budzi w dziecku agresję. Jeszcze trochę a synuś zacznie Ci WolfiA oddawać. Klepanie może daje efekty, ale na krótką metę, jak tylko rodziców nie będzie w zasięgu wzroku to chulaj dusza. Najlepszym sposobem jest odwrócenie uwagi dziecka i zajęcia go czymś innym. Nie można dziecka karać za ciekawość życia. Uczyć można oczywiście słownie, bo przecież nie wszysko dziecko może ruszać, ale nie spodziewajmy się w tym wieku zbyt wielu efektów.
 
Kasiad i Tycia zgadzam się z Wami w 100%.Ja wolałam zainwestować w blokady(kosztem kolejnej zabawki,których ma mnóstwo),no i mamy zamknięte wszystkie szafki i szuflady.A sypialnię i łazienkę poprostu zamykam,jak w niej nie jestem.Mój Kuba jest poprostu ciekawski i nie sądze by robił mi cos na tak zwaną "złość".
 
reklama
Do góry