Karola, żadnych ćwiczeń z nią nie wykonuję
Może wzmocniły ją te ćwiczenia metodą Vojty
Słyszałam, że bardzo wzmacniają.
Ja to się trochę boję, żeby Oli nie ominęła etapu raczkowania, bo odkąd nauczyła się stawać, to obojętnie gdzie nie siedzi lub leży, podczołguje się pośpiesznie do łóżeczka, tapczanu lub czegokolwiek, na czym może się wesprzeć i wstaje
Jedyny pozytyw z tej całej sytuacji, to fakt, że już nie jęczy, że raczkowanie jej nie wychodzi. Już widzę oczami wyobraźni jej krzywe nogi :sick:


Ja to się trochę boję, żeby Oli nie ominęła etapu raczkowania, bo odkąd nauczyła się stawać, to obojętnie gdzie nie siedzi lub leży, podczołguje się pośpiesznie do łóżeczka, tapczanu lub czegokolwiek, na czym może się wesprzeć i wstaje
