reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziwne zachowanie syna

K.A

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
31 Grudzień 2019
Postów
143
Witajcie, Od kilku dni zastanawia mnie zachowanie mojego dwuletniego syna. Jak tylko jest tata w pobliżu to on kurczowo się mnie trzyma, płacze, nie odstępuje na krok.
Jeszcze kilka dni temu było wszystko ok, bawili się normalnie, były dni kiedy młody był zdecydowanie bardziej za tata. Do tego stopnia, ze jak ja mu zakładałam kurtkę to krzyczał, a jak tata zakładał to już było dobrze.
Z dnia na dzień zmieniło się jego zachowanie diametralnie.
Jak to u was wyglada? Spotkalyscie się z czymś takim? Jak zachowywać się w takiej sytuacji?
 
reklama
A nie było sytuacji, że tata krzyknął na niego lub zrobił coś co mogło syna wystraszyć?
Wydaje nam się, ze nie. Ja tez byłam przez ten czas w domu i jakoś nie kojarzę takiej sytuacji 🤔
Jeszcze dzisiaj rano jak mąż wychodził do pracy to przytulał się do niego, a wieczorem jak wrócił to już był problem.
 
Wydaje nam się, ze nie. Ja tez byłam przez ten czas w domu i jakoś nie kojarzę takiej sytuacji 🤔
Jeszcze dzisiaj rano jak mąż wychodził do pracy to przytulał się do niego, a wieczorem jak wrócił to już był problem.
To możliwe że ma taki etap. Mój syn też ma dwa lata i raz jest tylko tata, a za chwilę mama. U nas mienia to się średnio co miesiąc
 
reklama
Najprawdopodobniej jest to późny lęk separacyjny dwulatka. On czasem przybiera taką formę. Po prostu dajcie mu czas i obserwujcie co się zmienia. Warto aby taka był z Wami ale na jakiś czas bardziej jako dalszy obserwator niż inicjator zabaw. Powinno przyjść za jakiś czas.
 
Do góry