Ja jestem tez fanka jasminowego i basmati. Moze nawet ten drugi lubie bardziej. I tez moge go jesc bez niczego..tyle, ze ja go najczesciej wrzucam na lyzke oleju z oliwek i lekko podsmazam a potem dopiero zalewam woda i gotuje.... jak dla mnie pycha:-)
Na parze nie probowalam a chyba powinnam, bo mam nawet kuchenke parowa wmontowana w sciane w kuchni wiec w sumie nic trudnego chyba.... :-)
Na parze nie probowalam a chyba powinnam, bo mam nawet kuchenke parowa wmontowana w sciane w kuchni wiec w sumie nic trudnego chyba.... :-)