Moje córcie budzą się same w nocy na jedzonko. Tez mi się marzą przespane nocki
Jesli chodzi o deserek z jogurtem to daje im z Hipp-a i Gerbera, bo chyba tylko te firmy takie robią. Dziewczynki bardzo je lubią. 10 listopada mamy wizytę u lekarza to zapytam o danonki. Może to byłoby dobre dla Wiki, bo ona teraz zjada mało mleczka. Zółtko tez daję, na razie połowę. Albo dotuje na twardo i dodaję do zupki, albo jak gotuję zupkę to dodaję surowe i wtedy ugotuje mi się w zupce.
reklama
samotna mama
Fanka BB :)
Kiedys kupiał mojemu Kacperowi te ciasteczka ale on, leniuch jeden nie lubi nic co by musiał gryść! Woli chrupki które mus ię same w buzi rozpływaja. Może znacie jakies sposoby żeby dziecko zachęcic do gryzienia? Mój maluch jak tylko daje mu większy kwaeł to zaraz jęzorek na wirzchu i wypluwa, nawet zupkę muszę mu miksować bo inaczej nie chce jesć. Nie jest to spowodowane brakiem zębów ma ma ich już chyba 10 w tym dolne trzonowe. Powiedzcie, na siłę mam dawać jedzenie z większymi kawałkami czy dalej cierpliwie czekać?
Poza tym zaczynam zatapiać się w codzienność i zaczyna mnie to męczyć. Do tego dochodzą moje problemy ze zdrowiem (mam komplikacje po cesarce), nie moge za bardzo nosić synka a on teaz ma okres typu "tylko mama i nikt inny". Zaczyna brakowac mi sił. Chyba za dużo sie na raz zwaliło. Dobrze przynajmniej że Kacper zdrowy jak rybka (czasami za bardzo zywa jest ta moja kochan Rybeńka
) no i że remont mojego przedpokoju sie skończył i powoli dochodzę do ładu w mieszkaniu (wiadomo remont w przedpokoju = bałagan w całym mieszkaniu). No ale dość nażekania, jest ładna pogoda, słoneczko świeci, cieszmy sie Polską Złotą Jesienią, póki jeszce jest!
Poza tym zaczynam zatapiać się w codzienność i zaczyna mnie to męczyć. Do tego dochodzą moje problemy ze zdrowiem (mam komplikacje po cesarce), nie moge za bardzo nosić synka a on teaz ma okres typu "tylko mama i nikt inny". Zaczyna brakowac mi sił. Chyba za dużo sie na raz zwaliło. Dobrze przynajmniej że Kacper zdrowy jak rybka (czasami za bardzo zywa jest ta moja kochan Rybeńka
Samotna mamo - nie chcę cie straszyć, ani się wymądrzać, ale niechęć do gryzienia może być spowodowana zbyt słabymi mięśniami w buźce. Podobno u wcześniakó to się zdarza. My zostaliśmy wysłani przez rehabilitantkę na wizytę do logopedy, bo dziewczynki wystawiają języki i często mają otwarte buźki. Na razie nas uspokoiła, bo dziewczynki są jeszcze małe i maja prawo. Zwróciła nam jednak uwagę na to ,by np podczas karmienia dziecko "samo zjadało z łyżeczki"czyli, żebyśmy wyjmowali łyżeczkę z bużki dopiero jak dzieciąta same ją zamkną. Nie mamy "zsuwać' jedzonka z łyżeczki za pomocą dziąsełek
Może to dziwnie zabrzmi, ale warto się skonsultować, bo lepiej się przekonać, że wszystko w porządku niz zastanawiać się co jest nie tak
samotna mama
Fanka BB :)
wikiwera dzięki za podpowiedz, na najbliższej wizycie "dam do myslenia" pani doktor. Wielkie dzieki.
Dziękujemy Aniu 
Wybieram się dzisiaj na basen trochę kości rozprostować... wczoraj zamarynowałam łososia i zrobię obiad mniam, mniam...
Odebrałam wczoraj Julkę z przedszkola wcześniej niż zwykle a ona mi mówi, że jak tak... to przychodzę późno a jak ona bawi się w tatę i mamę to jestem za wcześnie... pytam - a kto jest tatą? ona na to, że ona
więc pytam kto jest mamą? Julka pokazuje mi swojego kolegę, który stoi wsparty o wózek dla lalek ;D i wyjaśnia: no co... mamy tylko jeden samochód i ja też chcę nim jeździć ;D Jak widać z powyższego - córka moja jest kobietą wyzwoloną ;D
Wybieram się dzisiaj na basen trochę kości rozprostować... wczoraj zamarynowałam łososia i zrobię obiad mniam, mniam...
Odebrałam wczoraj Julkę z przedszkola wcześniej niż zwykle a ona mi mówi, że jak tak... to przychodzę późno a jak ona bawi się w tatę i mamę to jestem za wcześnie... pytam - a kto jest tatą? ona na to, że ona
Hej, hej
Wytransportowałam Julkę do moich rodziców na 2 dni więc... spędziliśmy z mężem uroczy wieczór
czasem takie podładowanie akumulatorów jest mi niezbędne do dalszego funkcjonowania
A jak jest u was? Czy w nawale obowiązków znajdujecie czas tylko dla siebie?
Wytransportowałam Julkę do moich rodziców na 2 dni więc... spędziliśmy z mężem uroczy wieczór
reklama
Cześć Agawa. Co ty, ja się nie daję babybluesowi. mam jeszcze dwóch chłopaków, jeden 10 lat, drugi pięć, musze odrabiac lekcje, budować z klocków, smazyc im placki ziemniasczane...wczoraj smażyłam...Mieszkam w wielgachnym domu, do sprzatania 7 pokoi, do tego ogród, przedwczoraj kosiłam trawnik, grabiłam dźwigałam donice z tarasu do piwnicy, w mąż? A moje ukochane książki? jestem polonistą i nie wyobrażam sobie dnia bez książki...wczoraj lewis, a dzis Pratchett..No i Franka Sinatry trzeba posluchać i szarlotke upiec. Nie jestem herosem, więc pomaga mi mama, rowerkiem wpada raz na dzien...Mały Jonatan cierpliwie wedruje za mna po domu w nosidełku, ja gotuje- on w kuchni, kapie się, on w łazience. Teraz pisze- nosidło przy kompie. A w ogóle pozdrawiam cieplutko, grunt to optymizm. ;D
Podziel się: