- Dołączył(a)
- 20 Wrzesień 2010
- Postów
- 4
heja-heja!!!! w koncu znalazlam czas, ufff! i w koncu Was znalazlam, jakos mi ten dzial "mamuskowo" nie pasuje do tytulu, ale nie ja tu szefuje ;-) szukalam Was w grudniowkach! Dzieki za info babeczki!
Kupki , karmienie, ropienie...no i zaczely sie pierwsze problemy, hehe a jeszcze niedawno bylysmy taaaaaakie brzuchate i oczekujace kasia pisala o laktacji i metodach, wymioty hmmm wydaje mi sie ze na poczatku w wiekszosci dziecku sie ulewalo i bedzie sie ulewac. Trzeba to przejsc, ale zawsze po odstawieniu od butli, cyca dobrze dziecko uniesc lekko pionowo aby mu sie odbilo. Moje tez raz porzadnie tak - po haftowało, ale po doswiadczeniach z pierwszym jakos juz tym sie zbytnio nie przejmuje. Ot kwestia czasu i przyzwyczajenia jelitek, jeszcze nie przyzwyczajonych ...
ha, moze to wydac Wam sie dziewne, ale na ropienie gdzies kiedys poradzono mi prysnąć cycem swoim naturalnym mlekiem w oczko, nie ma jak mleko mamine... moj maz poczatkowo mnie wysmial ale ale w moim przypadku (z pierwszym baby) poskutkowalo. Moze nie byla to ropa ale biala wydzielina pojawiajaca sie z oczek. Po drugie dziecko caly czas mi lzawilo szczegolnie na spacerach. Juz zaczelam myslec o masażu łuk łzowy, ale po roku czasu wszystko zniklo jak reką odjął...
a wracajac do mojego "mikolajkowego" malenstwa, chowa sie znacznie lepiej niz pierwsze, baaa odpukac. Mamo cyca, mamo kupka-siku, kapiel i tak spi sobie dziecie grzecznie jakby go nie bylo. Za to dwulatka daje popalic na calego, z resztą od urodzenia zawsze potrzabowala malo snu i tak zostalo jej do dzis.
Czytalam Was na T-C ze juz u Was klimaty swiateczne krolują w domach, a ja obudzę sie chyba z reką w nocniku. Ciagle coś I BRAK CZASU na wystroj, ale moze w weekend zakupimy zywą choinkę i ją ubierzemy - (tonacja blękit-srebro) bo w tych kolorach mamy wszystkie bąbki, lampki i inne łAŃCUCHOWE ozdoby.
I na koniec dodam ze czuje sie jak mlekodajna krowa!!!! bo za kazdym razem jak karmie Mironka to moja dwulatka silą wyjmuje drugiego cycka i tez probuje sie dolaczyć, co nie zawsze jej sie udaje bo miejsca malo. Za pol roku to Lidka bedzie musiala sobie dostawiac stolek, bo juz strasznie musi sie schylać jak siedzi na kolanach i spija niedopite mleczko po bracie .
a wiecie co u Asiludka? w koncu nie mozemy o niej zapomnieć, sama o to prosila
Kupki , karmienie, ropienie...no i zaczely sie pierwsze problemy, hehe a jeszcze niedawno bylysmy taaaaaakie brzuchate i oczekujace kasia pisala o laktacji i metodach, wymioty hmmm wydaje mi sie ze na poczatku w wiekszosci dziecku sie ulewalo i bedzie sie ulewac. Trzeba to przejsc, ale zawsze po odstawieniu od butli, cyca dobrze dziecko uniesc lekko pionowo aby mu sie odbilo. Moje tez raz porzadnie tak - po haftowało, ale po doswiadczeniach z pierwszym jakos juz tym sie zbytnio nie przejmuje. Ot kwestia czasu i przyzwyczajenia jelitek, jeszcze nie przyzwyczajonych ...
ha, moze to wydac Wam sie dziewne, ale na ropienie gdzies kiedys poradzono mi prysnąć cycem swoim naturalnym mlekiem w oczko, nie ma jak mleko mamine... moj maz poczatkowo mnie wysmial ale ale w moim przypadku (z pierwszym baby) poskutkowalo. Moze nie byla to ropa ale biala wydzielina pojawiajaca sie z oczek. Po drugie dziecko caly czas mi lzawilo szczegolnie na spacerach. Juz zaczelam myslec o masażu łuk łzowy, ale po roku czasu wszystko zniklo jak reką odjął...
a wracajac do mojego "mikolajkowego" malenstwa, chowa sie znacznie lepiej niz pierwsze, baaa odpukac. Mamo cyca, mamo kupka-siku, kapiel i tak spi sobie dziecie grzecznie jakby go nie bylo. Za to dwulatka daje popalic na calego, z resztą od urodzenia zawsze potrzabowala malo snu i tak zostalo jej do dzis.
Czytalam Was na T-C ze juz u Was klimaty swiateczne krolują w domach, a ja obudzę sie chyba z reką w nocniku. Ciagle coś I BRAK CZASU na wystroj, ale moze w weekend zakupimy zywą choinkę i ją ubierzemy - (tonacja blękit-srebro) bo w tych kolorach mamy wszystkie bąbki, lampki i inne łAŃCUCHOWE ozdoby.
I na koniec dodam ze czuje sie jak mlekodajna krowa!!!! bo za kazdym razem jak karmie Mironka to moja dwulatka silą wyjmuje drugiego cycka i tez probuje sie dolaczyć, co nie zawsze jej sie udaje bo miejsca malo. Za pol roku to Lidka bedzie musiala sobie dostawiac stolek, bo juz strasznie musi sie schylać jak siedzi na kolanach i spija niedopite mleczko po bracie .
a wiecie co u Asiludka? w koncu nie mozemy o niej zapomnieć, sama o to prosila