Mówisz że warto pojechać...? A wy byliście w szpitalu przez niego skierowani? Jakie masz opinie o czd.? Mamy dzieci z refluksem i alergiami niestety nie mają dobrego zdania. Podobnie jak nam oferują reżim karmień czyli głodówkę.
trudno jednoznacznie odpowiedzieć. To był najtrudniejszy pobyt szpitalny jaki pamiętam. Tak był rygor karmień, wszyscy donoszą, nawet psycholog, mojej 9 miesięcznej córcia, która nie miała jeszcze rozszerzanej diety przynosili normalny obiad typu ziemniaki surówka mięso. Ona chętnie jadła, a w trakcie wymiotowała. Nie pozwoliłam im na wszystko, przez co oberwałam, ale przynajmniej postawili diagnozę. Chcieli nas odesłać na gastrologii na dalsza diagnozę, ale już nie zostałam. Miałam konsultacje z innymi lekarzami w CZD to były mądre osoby, bardzo mi pomogły.
Miałyśmy pojechać wysłane tam przez Ksiazyka, ale znów Helenka zaczęła wymiotować, miała już uraz do szpitali, więc by 2x tego nie robić spakowałam zygakace dziecko i pojechałam do Warszawy do czd na przyjęcie i trafiliśmy do instytutu żywienia i pediatrii.
Moim zdaniem ty widzisz refluks, a tam jest poważniejszy problem. Tylko trzeba go znaleźć. Nadmiar Wit B12 może prowadzić do alergii. Pytanie skąd taki nadmiar? Może od mleka, ale czy na pewno? Sama alergia, to nie wszystko.
Mi też nie wierzyli, że Hela ma alergię na mleko. Różne przynosili. A ja smarowalam policzek i od razu był odczyn zapalny. Nie dawałam tego mleka, bo skoro skóra reaguje, to jelita też. Patrzyli na mnie jak na wariatkę, ale u niej wyszła alergia. Niby słaba, bo 3 na 5, wg nich to nie alergia, ale ona odczyn miała, jelita puchły i nie mogła kupy zrobić. No dużo mogę mówić, ale cieszy mnie, że podstawowa przyczynę zalegania kału wyeliminowalam. Z alergią sobie poradziłam, bo już miałam wiedzę po synu. Tylko ja nie zrezygnowałam ze swojego mleka i tylko dzięki temu się udało. Bo z czasem nawet neocate ja uczulalo. Zaczęłam dodawać sinlakndo mleka swojego zamiast neocate, a potem już zaczęła jeść normalnie. Jak jelita działają, to dziecko je. Trzeba też wiedzieć, że kosmki jelitowe mogą ulec uszkodzeniu, gdy jest się stale narażonym na czynnik alergiczny. A skoro u was pediatryczny jest ok, to trzeba rozszerzyć na bardziej specjalistyczny. Sama mam problem, zawsze miałam z przewodem pokarmowym. To czego w życiu się dowiedziałam pomogło mi z dziećmi. Sama nie jem, bo ciągle mi niedobrze, a niby wszystkie badania w normie. Teraz wzięłam antybiotyk po covidzie i po półtora roku męczarni jest lepiej. Dlatego rozumiem, że naszym dzieciom też pomaga. Tylko potem trzeba delikatnie inne rzeczy podawać.
Moim zdaniem warto iść do Ksiazyka prywatnie. Zobaczysz co on na to i czy ci przypasuje. Jak ja byłam, to ludzie nawet z Wrocławia do niego przyjeżdżali.