Jeeeju zaczęłam czytać autorki posta historie i jakbym czytała o sobie słowo w słowo. Narazie przeczytałam kilka stron, ale już wiem, że mam te same odczucia. Moja córka zgotowała mi piekło na ziemi.. po pierwszy miesięcy karmiłam piersią bo butelka była bee zaczęła się szarpać przy piersi. Mogłam karmić ja tylko na śpiocha więc przed 4 miesiące usypialam ja do karmienia i wtedy karmiłam jednocześnie walczacz zeby zaczęła pić z butelki. Codziennie mój placz, bezsilnosc. Dramat. Dzisiaj ma 9 miesięcy mleko dalej pije słabo, przy bajkach, kaszki nawet Ok ale na wodzie bo alergia, jeśli chodzi o obiadki to zależy, ale ona kompletnie nie radzi spbie z grudkami, ani kawałkami zaraz ma Odruch wymiotny. Powiedzcie mamy że to kiedyś minie i będę mogła się cieszyć, że jestem mama bo narazie to jeden wielki horror.