No właśnie. Nie wierzę, kiedy ktoś mówi, że bycie rodzicem to nieustanna sielanka, a dzieci są najsłodsze na świecie. Rodzicielstwo jest ok, dzieci bywają słodkie, ale są sytuacje, które po prostu WKURZAJĄ. Mnie najbardziej doskwierał brak snu i uważam, że to numer 1 wśród najgorszych rzeczy związanych z rodzicielstwem.
Drugie to chyba połączenie dwulatka z zimą. Najpierw się męczysz żeby to dziecko wsadzić w kombinezon i kiedy spływając wkładasz mu czapeczkę i zamierzasz wyjść, słyszysz: "Mamo, siusiu..." Wrrrrr Z perspektywy czasu okazuje się to miłą opowiastką humorystyczną, ale weź to przeżyj
A Ciebie jakie drobiazgi wyprowadzają z równowagi? I jak sobie z nimi radzisz?
Drugie to chyba połączenie dwulatka z zimą. Najpierw się męczysz żeby to dziecko wsadzić w kombinezon i kiedy spływając wkładasz mu czapeczkę i zamierzasz wyjść, słyszysz: "Mamo, siusiu..." Wrrrrr Z perspektywy czasu okazuje się to miłą opowiastką humorystyczną, ale weź to przeżyj
A Ciebie jakie drobiazgi wyprowadzają z równowagi? I jak sobie z nimi radzisz?