reklama
Aguś zapowiada się profesjonalnie .A my będziemy mieć super profesjonalną dogoterapię!!!
Alez się cieszę
TZn nie wiem czy będziemy mieć, bo pani terapeutka umówiła się najpierw tylko ze mną na szczegółowy wywiad (!) żeby ocenić co jest możliwe, co nie. Potem chce się spotkac tylko ze mną i Franiem, bez psa (!), zapoznac się z krasnalem, ocenić go (jest pedagogiem specjalnym). Wtedy podejmie decyzję czy, jak i w jakiej formie możliwa będzie terapia.
Się ino radością podzielić chciałam
A szczegółami będe się dzieliła na bieżąco
A tamto nieudane podejście..hm..
Zero wywiadu
Na 'dzień dobry' pani posadziła Frania przed psem, oparła małego o siebie. po chwili Franuś zaczął z nudów kopać psa.
Ja - wyedykowana przez Anah i As - mówię, że nie wolno, że to pieska boli.
Pani: - Nieeeee, spokojnie, on do tego jest przyzwyczajony
Ja: - ale ja nie chcę uczyc dziecko kopania zwierząt
P: milczenie owiec
Po chwili pani dała małemu szczotkę do ręki, żeby mały czesał psa. Franc wykazał zero zainteresowania, więc pani ...posadziła młodego na psie.
Tia..
Przyglądałam się temu wszystkiemu z rosnącym niedowierzaniem.
Potem pani zdjęła Frania z psa i zaczęła wiązac "kitki" frotkami na sierści psiurka. Zadaniem Frania było ściąganie frotek. Mały oczywiście z zerowym wyczuciem pacnął psiaka i zerwał frotke wraz z sierścią.
W tym momencie podziękowałam pani za współpracę. Wystarczająco dużo zobaczyłam.
Zajęcia miały trwac 30 min. Wytrzymałam z Franiem tam może z 10? Nie wiem co by było dalej i chyba nie chcę wiedzieć.
Kto szuka ten znajdzie .
SUPER !!!!!
Sukcesów życzę jak najwięcej i pisz zaraz potem.
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Aguś zapowiada się profesjonalnie .
Kto szuka ten znajdzie .
SUPER !!!!!
Sukcesów życzę jak najwięcej i pisz zaraz potem.
ojtam, ojtam...nie sama szukałam
Dobra ciotka internetowa pomogła
Jak ciotka zgodę wyrazi, to ją ujawnie
A wiecie , co w tej historii jest najlepsze? Że z tą panią dogoterapeutką pracuję na tej samej uczelni...
i... po kilku minutach rozmowy kobitka mówi do mnie:
- zaraz , zaraz..Franiu, 2 lata, pani z naszej uczelni.. to ja na pani synka 1% podatku w tym roku przekazałam!
:-)
Ale super !!!!ojtam, ojtam...nie sama szukałam
Dobra ciotka internetowa pomogła
Jak ciotka zgodę wyrazi, to ją ujawnie
A wiecie , co w tej historii jest najlepsze? Że z tą panią dogoterapeutką pracuję na tej samej uczelni...
i... po kilku minutach rozmowy kobitka mówi do mnie:
- zaraz , zaraz..Franiu, 2 lata, pani z naszej uczelni.. to ja na pani synka 1% podatku w tym roku przekazałam!
:-)
No kochana być może Franiu zacznie czerpać z dobrej dogoterapii i tego Wam życzę !!!
ps.piękne fotki na N.K.
i filmik cudnyyyyyy
Podziel się: