reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dobre rady...porodowe :)

Oj tak, ja co prawda jeszcze nie rodziłam, ale nie wyobrażam sobie tłumów odwiedzających. W moim szpitalu jest zasada, że mogą odwiedzać max dwie osoby, ale ciekawe, czy tego przestrzegają. Najbardziej bym chciała wtedy mieć przy sobie męża i nikogo innego. Czuję, że będę "nękana" przez moją mamę, bo ma 5 minut piechotą do szpitala :/ Chyba, że jej nie powiem, że urodziłam :p

Koleżanka opowiadała, że jak urodziła to ją wkurzały odwiedziny. Np ona sobie karmi a tu bez pukania wchodzi teść :/ Trochę krępujące dla nowej mamy. A przecież nie krzyknie na niego bo dziecko wystraszy.
 
reklama
U mnie w szpitalu jest pokój odwiedzin ale po CC mąż może przy żonie siedzieć na sali, więc ja będąc na sali z dwoma po CC musiałam biegać do pokoju odwiedzin (które oczywiście trwały ok godziny, no bo tam niewygodnie, dziecko w sali leży itp...) a te dwie laski CAŁE DNIE miały mężów przy sobie co mnie też bardzo irytowało!!!!!!
AAAA miałam zapytać jeszcze: Czy w Waszych szpitalach za "jedynkę" trzeba zapłacić??? Czy jak to jest??? Bo u mnie z tego co słyszałam to można sobie jedynkę "załatwić" bo tak to jest dla np. chorych kobiet które urodziły.
 
u mnie 1 jest dla matek dzieci ktore sa w inkubatorze. ( jest 1 pokoj naprzeciwko sali z inkubatorem) ja lezalam bardzo dlugo w szpitalu i wygladalo to tak:
jak mala byla w inkubatorze to mialam 1, potem na 3 dni przeniesli mnie do 3, nastepnie przeniesli mnie na patologie ciazy i tam mialam 1. Trudno zebym lezala z kobietami co poronily itp. nie placilam nic ale bylam prywatna pacjetka z-cy ordynatora wiec to tez sie niestety liczy.
 
u mnie w wojewódzkim się płaci za jedynkę i za poród w wodzie z tego co słyszałam też i jest on automatycznie rodzinnym
 
nati mam za daleko... ja prawie pod żukowem mieszkam to bliżej mi do wojewódzkiego. a M i tak nie chce rodzinnego, ale powiedziałam mu, że jak jedynka będzie wolna to bierzemy
 
a moj maz nie ma nic do gadania. Od razu mu zakomunikowalam ze bedzie ze mna przy porodzie i juz. Powiedzial ze najwyzej zemdleje.
 
nati, ja rozważam właśnie nasze szpitale, ale niestety o Redłowie chyba jest więcej złych opinii niż sądziłam. (mimo, ze tam się przeprowadzam w marcu blisko szpitala w Redłowie) Teraz podobno kliniczna jest całkiem całkiem. Podobno się płaci za jedynkę i dwójkę (150-200 za dobę).
 
a widzisz a ja jestem bardzo zadowolona z redlowa, nawet teraz jak bylam tydz temu to bylo ok. Siostra rodzila 3 lata temu i miala naprawde komplikacje ( wywolanie, zoltaczka malego i cos tam jeszcze) a i tak mowi zdecydowane tak. Niestety wydaje mi sie ze jezeli porod ok to szpital ok, porod meczacy i zly to i szpital zly. ja nie mam innego wyjscia po 1-sze w Gdyni to jedyny szpital poozniczy po 2-gie mam blisko do tego szpitala
 
reklama
nati może i dobrze, że nie chce bo i jeszcze jego trzeba by było uspokajać i trzymać przy zdrowych zmysłach, a ja samolubnie nie chcę poświęcać mu tyle uwagi podczas porodu

anisad generalnie ludzie na kliniczną też narzekają. tylko porodówkę mają wyremontowaną i to jedną salę. i 200zł za dobę? to bardzo dużo!
 
Do góry