Oj tak, ja co prawda jeszcze nie rodziłam, ale nie wyobrażam sobie tłumów odwiedzających. W moim szpitalu jest zasada, że mogą odwiedzać max dwie osoby, ale ciekawe, czy tego przestrzegają. Najbardziej bym chciała wtedy mieć przy sobie męża i nikogo innego. Czuję, że będę "nękana" przez moją mamę, bo ma 5 minut piechotą do szpitala :/ Chyba, że jej nie powiem, że urodziłam 
Koleżanka opowiadała, że jak urodziła to ją wkurzały odwiedziny. Np ona sobie karmi a tu bez pukania wchodzi teść :/ Trochę krępujące dla nowej mamy. A przecież nie krzyknie na niego bo dziecko wystraszy.
Koleżanka opowiadała, że jak urodziła to ją wkurzały odwiedziny. Np ona sobie karmi a tu bez pukania wchodzi teść :/ Trochę krępujące dla nowej mamy. A przecież nie krzyknie na niego bo dziecko wystraszy.