reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

Ollka a mówią że z czasem dziecko się uodparnia i ze to pierwszy rok najgorszy :cool::cool::cool:
Może córcia ci się teraz wychoruje i za rok będziesz miała spokój :tak::tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
co za porabana wioska !! :szok:,ja wiem ze co kraj to obyczaj,ale pewne rzeczy sa dla mnie..'dziwne' to zbyt slabe okreslenie..,nie wiedzialam,ze kobieta z dluzsza szyja jest bardziej atrakcyjna :-D
wiecie co,z tym mrozem u nas to jest lekkie przegiecie,jak dlugo tu jestem,to tak zimno jeszcze nie bylo..tutaj nawet snieg nie padal,a jak spadl to zaraz byla chlapa..ludzie sa w szoku,takiej zimy nie znaja..ten kraj nie jest w ogole przystosowany do zimy..a czytalam,ze taki mroz ma byc caly miesiac..ale zdrugiej strony fajnie,bo bynajmniej widac,ze zime mamy..a i moze na swieta bedzie bialo..:-)
 
madlej fajnie ze dzieic moga sie tam zima nacieszyc, przynajmniej w tym roku:))

anaconda ja mam nadzieje ze jak skoncyzmy inhalacje cale zalegajace wydzieliny zejda i bedzie spokoj
wole co jakis czas ja inhalowac niz antybiotyki jej dawac.
pozmywalam, lekko ogarnelam, mloda ma frytki wiec mam troche spokoju.

mam nadzieje ze wysiedzi mi na tych inhalacjach 15 minut, puszcze jej na ten czas jakies bajki na kompie
 
Madlen bo teraz na świecie anomalia pogodowe :tak::tak:
Przecież w Pl w lato podobno teraz takie upały jak w krajach śródziemnomorskich :szok::szok::szok:
Bo co do zimy to pamiętam jak byłam mała to też mega zimy były i śniegi po kolana :tak::tak::tak:
 
Anaconda pogoda sie zmienia..nie zdziwi mnie fakt,jak za kilkanascie lat w Afryce spadnie snieg..:-D
telefon przyszedl,juz dzwonilam do meza,ale mu sie mordka cieszy :-D,ale znajc jego to bedzie padaki dostawal,jak bedzie sie uczyl obslugi..i nie raz beda lecialy..k....!!ale sam chcial,a jak nie bedzie chcial nowego telefonu,to ja bardzo chetnie go wezme :tak:
dziewczyny,czy wasze chlopy tez sa takie nerwowe..czy tylko ten moj taki jest..czasami juz nie mam sily do niego,wszystko musi miec od razu i ma byc tak jak on chce..a najgorsze,jest to,ze nasze dzieciaki sa takie same jak on..:tak:wszyscy w goracej wodzie kapani !!
 
Anaconda pogoda sie zmienia..nie zdziwi mnie fakt,jak za kilkanascie lat w Afryce spadnie snieg..:-D
telefon przyszedl,juz dzwonilam do meza,ale mu sie mordka cieszy :-D,ale znajc jego to bedzie padaki dostawal,jak bedzie sie uczyl obslugi..i nie raz beda lecialy..k....!!ale sam chcial,a jak nie bedzie chcial nowego telefonu,to ja bardzo chetnie go wezme :tak:
dziewczyny,czy wasze chlopy tez sa takie nerwowe..czy tylko ten moj taki jest..czasami juz nie mam sily do niego,wszystko musi miec od razu i ma byc tak jak on chce..a najgorsze,jest to,ze nasze dzieciaki sa takie same jak on..:tak:wszyscy w goracej wodzie kapani !!


kochana ten mój to nerwus jakich mało wiec takk sa nerwowi :))))

kasa nei doszła albo dziwnym bankiem wysyłali kasę albo trafili wczoraj na wieczorny przelew i jutro bedzie oby oby

mama mi jebiołe przywiozła hehehhe nie słyszałam ze ona ma cały rok wisieć
w ogóle wpadła dodatkowo bratowa i brat ( kawał twarogi i sera żółtego prosto z melczarni mi przyziuzł wiec mam co jesc zdrowego )
i ta mi tyle przesądów Światecznych naopowiadała ze szok
pod talerz trza pieniądz dac to cały rok będzie kasa
zjeśc jabłko by nie chorować
rozgryśc orzecha zębami by były zdrowe cały rok i nie bolały
prania od wigili nie robić do Sylwka
połowy nawet nei słyszałam
a u was jakie przesądy sa znane ?????????
 
Agatulka o tych przesadach nie slyszalam:sorry2:

Madlen u nas sypie juz pare godzin...sniegu mamy po kolana:tak:tylko ze u nas zapowiadaja dodatnia temperature i opady deszczu w czwartek:-(a co do facetow to oni juz tak maja choc sa zapewne wyjatki;-):tak:fajnie ze dzieci u Was moga pobawic sie na sniegu..ale fakt anomalia pogodowe..wszystko sie zmienia:sorry2:

Olka a inhalacje z czego robicie:confused:teraz kiepski okres bo kaloryfery grzeja,suche powietrze,skoki temperatur i choróbska szaleja:wściekła/y:a jak jeszcze w przedszkolu na spacerki dzieciaki wychodza i zgrzeja sie zanim wszyscy sie ubiora czy przemocza na dworzu to o chorobe nie trudno :-(

Iwonka tez to ogladalam...przerazaja mnie takie rytuały i zwyczaje:-(
 
A ja jednak nie wytrzymalam i zagladam :-)
Pokoj umyty, kuchnia tez jutro ozdoby zawiesic i swieta. Aaaaa no i firma M wyslala wyplate cale 10 dni wczesniej bo normalnie maja 30 HIP HIP HUUUURA

Iwona z takiej potluczonej bombki to my laurki robilismy...a teraz brokat w sprayu, w kleju...czego to ludzie nie wymysla
Atfk to kciuki zacisniete oby przedluzyli &&&
Ollka zdrowia dla Oliwki!
Naju odezwij sie! Nie bedziemy Ci skladac zyczen :no: obiecuje!
Madlen ja wczoraj dzwonilam do znajomej na ktorej wesele w swieta idziemy czy przyleciala z Anglii...ale na szczescie przyjechali samochodem i juz sa

pozdrawiam!
 
gody.jpg

ależ ja obchodzę święta, a dziś szczególnie życzenia przyjmuję:-D w końcu to Szczodre Gody! tak więc z tym świętem wszystkim życzę nadziei w sercach i niech spełniają się marzenia i plany:tak:

swarogfw4.jpg

zuzkus, u mnie mimo wszystko przygotowania do świąt w pełni. prezenty kupione, sprzątanie, gotowanie.. Gody, Yule, dni ognia. i Boże Narodzenie, przecież piękne i wpisane od wieków w tradycję. nazwy są drugorzędne zresztą. jest czas świąt, czas zmian, odchodzenia starego i przygotowania sie na nowe. oby lepsze.

nie nadrobię kobitki, wpadam na bb na chwilę tylko, ale nie mam zwykle czasu poczytać. może jakoś będzie lepiej, póki co albo mnie nie było, wyjazd, albo się uwikłałam w jakieś dziwne myśli. no mniejsza z tym. może na @ wpadnę, ale to nie dziś.

a jeśli pytacie o obyczaje związane ze świętami fragment mojego artykułu. całości nie kopiuję, bo dalej jest o polityce;-)

Czas grudniowy jest magicznym od tysięcy lat. Także na ziemiach zamieszkanych przez Słowian był okresem szczególnie ważnym, niezwykłym z wielu względów. W te dni blisko naszym przodkom było do duchów tych, co odeszli, łatwiej było nawiązać kontakt z zaświatami, posiąść niedostępną na co dzień wiedzę. Dopełniał się czas, odchodziło to co stare, zaczynał się nowy rok, tak wegetacyjny, jak i obrzędowy. Bóg Swaróg znów panował nad światem, po zimowym przesileniu przybywało dnia i już można było odliczać chwile gdy ustąpi córka Welesa, Marzanna. Odradzała się nadzieja.
Ludziska wróżyli sobie, bogowie byli bowiem bardziej niż zwykle skłonni oświetlić im drogę, czego echa zachowały się do dziś w postaci zabaw w wigilie dni świętych Katarzyny, Andrzeja, Łucji. Na cmentarzach palono ognie i ucztowano, który to zwyczaj z czasem przeniósł się pod strzechy. Tam też, w dawnych słowiańskich izbach, pojawiły się snopy zbóż, którymi opiekowano się aż do wiosny, kiedy to pochodzące z nich ziarna miały zapaść w glebę podczas pierwszego siewu, jako gwarancja urodzaju. Zanim to jednak nastąpiło z czcią ozdabiano wiechcie jabłkami, orzechami, jakie i dziś goszczą na naszych choinkach.
Choinkach, które zawędrowały na polskie ziemie późno, bo pod koniec XVIII stulecia wraz z falą protestantów z Niemiec, zastępując zboża i podłaźniczki, zdobione gałęzie drzew iglastych wieszane u powały. Dziś niekiedy pojawiają się one jako element dekoracyjny, lecz nie jedyny, a dodatkowy, obok bożonarodzeniowego drzewka. Jednak wciąż pod obrus wędruje w wielu domach siano – tyle, że nie na pamiątkę dawnych obrzędów naszych dziadów, a sianka z jezusowego posłania w żłobie. Bo o tym, że słoma była swoistym przejściem pomiędzy dwoma światami, mało kto już wie.
Tak jak i o tym, że gdy na stół trafiają potrawy z maku to echo tego, że ta rytualna roślina o właściwościach halucynogennych była dla dawnych Słowian istotnym łącznikiem ze światem duchów, podobnie jak grzyby czy miód, a ryby to pradawny symbol życia. Nie mówi się też dzisiaj, że dwanaście potraw na wigilijnej uczcie to pamiątka po przodkach, którzy tak czcili dwanaście miesięcy roku, a nie Apostołów.
A dokonywali tego w czas zimowego przesilenia, w Szczodre Gody, przypadające na 21-22 dzień grudnia, która to data bliska była świętom obchodzonym w dawnym Rzymie – dniu narodzin boga słońca Mitry czy Sol Invictus. Ten dzień, 25 dzień grudnia, został uznany przez cesarza Konstantyna, chcącego pogodzić wyznawców różnych religii, za święto narodzin Jedynego Boga. Mimo, że jeszcze w III wieku obchodzono je 6 stycznia.
Tak oto polityka pogodziła obyczaje, wpisując się i w kalendarz i obrzędowość słowiańską. Bogatsze o tyle, że w Rzymie nie śpiewano kolęd. To na naszych ziemiach w noc Zimowego Staniasłońca radosna pieśń zwana właśnie kolędą, czcząca nowy rok, rozbrzmiewała w osadach, a przebrani za dziwne stwory kolędnicy czekali na datki. O co było nietrudno, gdyż w ten czas obdarowywano się chętnie prezentami, szczodrakami zwanymi, co do dziś czynimy, jak nasi pradziadowie, w wigilijny wieczór.
Choć dawne zwyczaje dostały nowe nazwy, choć nikt nie obchodzi już domów z figurą symbolizującą odrodzone słońce, a zastąpiła ją mniej zrozumiała betlejemska gwiazda z jasełek, to obrzędy dawnych Słowian przetrwały w formie niemal nie zmienionej do dziś. Określane innymi mianami, mające nową symbolikę są przecież tymi samymi rytuałami. Odprawianymi w tym samym celu – by uczcić odradzającego się Boga.


 
reklama
joanna jutro ci napisze z czego robimy inhalacje, rano sprawdze bo teraz to mi sie juz nie chce z pokoju nawet wychodzic, napewno mamy krople i 2 rodzaje zastrzykow.
agatulka ja te przesadyw czesci znam, o jablku nie slyszalam,a toz praniem znamze sie w sylkwa nie pierze, bo w noc z ostatniego grudnia na 1 stycznia nie moze wisiec pranie,a dlaczego to nie pamietam...

Naja mi sie bardzo podoba ten artykol
 
Do góry