reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dlaczego tak jest...

Muszelka, witam, pisałyśmy wczoraj w tym samym czasie i nie zauważyłam posta. w ogóle to chyba cię już gdzieś na forum widziałam;-) ile już ma twoja córeczka? jak widać jest dowodem na to, że nigdy niczego nie można przesądzać i trzeba wierzyć, ze będzie dobrze. podobnie pewnie teraz z tymi humorami małej. może to też jakaś reakcja była na zmianę rzeczywistości, czyli na wakacje, a może jak piszesz taki etap.. niewiele doradzę, bo choć mój młody też ma dni kiedy trzeba kilka razy coś powtórzyć i wychodzę wtedy z siebie to jest jakiś dziwnie grzeczny w gruncie rzeczy - nie ma awantur, histerii. jeśli jest potrzeba mówię ostrzejszym tonem, tak żeby wiedział że nie ma dyskusji. a na jego wszelkie próby wymuszenia czegokolwiek po prostu nie reaguję. i może w tym rzecz - Maciek wie, że niczego nie osiągnie, a twoja córeczka wyczuła, ze doprowadza was do szału i pewnie z tym eksperymentuje. sprawdza ile moze i ile rodzice wytrzymają.

swoją drogą gdy młody zrobił coś mi na przekór, z premedytacją złośliwie zrobiłam mu to samo. pokazałam, jak się wtedy człowiek czuje, gdy ktoś jest dla niego świadomie wredny. gdy mnie okłamał /miał coś zrobić, nie zrobił/ obiecałam mu kupno zabawki, po czym tego nie zrobiłam. gdy zaczął mi przypominać powiedziałam, że kłamałam. nagle młodego zamurowało - i zaczęliśmy rozmowę o kłamstwie, o tym, ze to boli gdy jest się oszukanym. może to drastyczne, ale u nas na bank skuteczne. Maciek poznaje różne uczucia, wie, że to co robi jest złe, bo dotyka go to samo. przy czym zawsze wie, że zrobiłam to specjalnie, i tym bardziej na niego to działa - bo wie, że został ukarany w ten sposób, że np. matka nie kłamie, ale tym razem pokazała mu że to zło. moze spróbujcie?

zuzkus, jak tam Maciek? już dobrze, pomaga mu ten antybiol? nie myśl że mu coś będzie, wyzdrowieje i już!

u nas piękne słonko, upał pewnie znowu, nic mi się nie chce jak zwykle, robota leży i kwiczy. wypiję kawkę i pewnie pójdę szukać jakiś owoców, bo wszystko wyjedliśmy. właściwie ja.. młody ogranicza się do jabłek i bananów. nie wiem jak go przekonać do owoców, jak był mały jadł chętnie, a teraz niczego nie lubi:baffled:
 
reklama
Witajcie dziewczyny
wróciliśmy z wakacji było nawet dobrze pogoda różna wypoczeliśmy i troszke zmian nas czeka więcej na @
pozdrawiam
muszę w wolnej chwili usiąśc i poczytac co u was

Witam nowe mamy :)))
 
hej Naja,Agutka
ty juz wrocilas????a ,myslalam,ze plazujecie sie i odpoczywacie nad morzem
ja mam pakowac walizke,ale mi sie nie chce

witaj JORDAN,napisz cos wiecej o sobie
 
Ostatnia edycja:
Muminko - Wlasnie przeczytalam Twoj podpis dot. 32.tyg ciazy..... Dokladnie w tym czasie moja corka wazyla 1600 gr i przyszla na swiat! Urodzila sie na 10 pkt i zdrowsza jest od wiekszosci swoich "normalnie" urodzonych rowiesnikow. A rozwojem intelektualnym od 3 lat przesciga ich o 1-1,5 roku......
Takze taki maluch ma szanse na duzo wiecej niz tylko przezycie! :))))) Pozdrawiam serdecznie!
czyli jak moj maluch urodzil sie w 38 tyg ciazy to jest glupszy bo jest "normalnie" urodzony????NIE WYDAJE MI SIE
 
agatulka, pisz co się kroi, no i jak było!

Mozi
, dokąd jedziecie?

bo my to chyba nigdzie w końcu. ojca młodego to bym rozniosła gdybym mogła, a poza tym to mi wena na wyjazdy zdechła:sorry:
 
witam
Naja nie wypowiem sie na temat ojca Macka.... !!!

my planujemy kolejny weekend w gorach. a dluzszy wyjazd dopiero we wrzesniu.

a tak to dzis siedizmyw domku bo mam mega lenia i nie chce mi sie wychodzic.
 
Mozi - Matuchno, zle mnie zrozumialas! Chodzilo mi, ze takie malenstwo jest czesto gotowe do zycia i to zupelnie normalnego! Ze maluch Twojej kolezanki juz duuuuzo potrafi.I ze nawet jakby co (czego nikomu nie zycze!!!!! nicj mnie nikt znowu zle nie zrozumie!!!!) ma dokladnie takie same szanse na normalny rozwoj jak dziecko urodzone o czasie. Ze nawet dzieci urodzone tak wczesnie nie musza miec zadnych problemow - wbrew temu co sie czesto mowi i czym sie straszy. Zwrocilam uwage na to, ze w opisie tego tygodnia padlo okreslenie "szanse na przezycie". I tylko do tego nawiazywalam.... Szkoda, ze tak zle mnie zrozumialas. Mam nadzieje, ze adresatka mojego postu zrozumiala mnie inaczej i wie co mialam na mysli....Jesli nie - przepraszam....
Kiedy rodzi sie wczesniak lekarze czesto przygotowuja na pozniejsza mowe, problemy z nia, "doganianie" rowiesnikow itp. Dlatego ciesze sie, ze moja corka jest przykladem, ze wczesniak nie musi oznaczac samych problemow. Jest rozwinieta ponad wiek i tyle. Na to napewno ma wplyw wiele czynikow. Czasami z Misia chodzimy na oddzial neonatalny - tam gdzie lezala. Pamietam jak duzo sil wtedy dawaly nam takie odwiedziny bylych pacjentow.... Dlatego chce aby Misia tez dodawala innym otuchy..... Wiele tez moich znajomych w ciazy patrzac na Misie czeka wlasnie do tego "naszego" 32. tc bo widzac ja wierza, ze po nim to juz nie ma sie czym denerwowac i ze juz jest z gorki.
I tylko o to mi chodzi. O pozytywne myslenie.....
Pozdrawiam

PS. Sorrki za chaotyczny post, ale nie wiem jak mozna mnie bylo tak zle zrozumiec i tlumaczenie sie nie wyszlo moze najlepiej.....
 
agatulka, pisz co się kroi, no i jak było!

Mozi
, dokąd jedziecie?

bo my to chyba nigdzie w końcu. ojca młodego to bym rozniosła gdybym mogła, a poza tym to mi wena na wyjazdy zdechła:sorry:
jade do kuzynki,220 km w strone w-wy,tam za czasow mojego dziecinstwa jezdzilam do babci i dziadzi teraz dwa domy dalej jade do kuzynki,wracam chyba w pt nast
 
Muszelka, ależ chyba nie musisz nic tłumaczyć? to jasne, że jesteś dumna z córki, spokojna o swojego wcześniaka, co niestety nie jest dla wszystkich rodziców możliwe.. fajnie że chodzicie na oddział dawać nadzieję innym. wpadaj tu i pisz co u was. i jak tam problemy z jej humorami? wy już po wakacjach, przed, czy w ogóle macie jakieś plany?

ollka, kurcze, o biologicznym to szkoda gadać. jak do września nic nie wpłynie znów wędrówka do sądu... ehh.. w jakie góry wybywacie? w ogóle to mnie pocieszyłaś że tobie też nie chce się wychodzić, bo ja mam strasznego lenia ostatnio, a do tego wyrzuty, że tkwię w domu w piękną pogodę:sorry:

Mozi, bawcie się dobrze i wypocznijcie u rodzinki:tak:

u nas nijaki dzień, trochę pracy, plac zabaw, na którym na szczęście było pełno dzieci i młody się wybawił wspaniale, po kolacji wieczorny spacer i jakoś tak wciąż mi czegoś brak..
 
reklama
Hejka!
Ja dzis przetwory z ogorkow robilam - kiszone, z musztarda i z papryka. jutro mam zaplanowana fasolke szparagowa a w piatek buraczki. chce sie odrobic bo gdyby mi maz auto w przyszlym tygodniu zostawil to bym do mamy znowu smigla. oczywiscie jak Maciej sie wykuruje...ale mysle ze juz lepiej bo goraczki dzis nie mial tylko sporo kaszle. W piatek na kontrole pojdziemy to sie zobaczy.

Nie wiem co mi z tych planow wyjdzie ale jakbym nagle "zginela" to sie nie zdziwcie

Muszelka ja Cie dobrze - pozytywnie zrozumialam

Naju wiem ze Maciek wyzdrowieje, ale juz chyba mam schize na punkcie jego zdrowia

Agatulka fajnie ze urlop udany

Mozi udanego wyjazdu

pozdrawiam wszystkie!!!!!
 
Do góry