reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dlaczego tak jest...

Witam.Bylismy dziś w przedszkolu na przedstawieniu.Vanesska odegrała swoją role super:tak:,mówiła więcej niż myślałam że ma do powiedzenia,ale dzielnie dała rade i sie nie pomyliła :biggrin2: Potem był poczęstunek zrobiony przez dzieci,robili sami ciasto zebre i sałatkę owocowa :biggrin2: Była jedna babcia ,bo druga wiadomo gdzie,a dziadek niestety musiał być w pracy , bo drugi niestety już nie żyje.Ale widać nadal jest w pamięci dziecka ,bo narysowała babcie ,tą ktora mieszka daleko i dziadka tego co zmarł.:tak:Niestety ja za dużo nie widziałam na tym przedstawieniu, bo biegałam za szalejącą Klaudią,:wściekła/y:dała tak czadu że szok:dry:,zakłócała występy łobuzica.:sorry2:Było jeszcze troje dzieci małych i grzecznie siedziały i patrzyły a mój pędzi wiatr nie usiedzi sekundy w jednym miejscu:baffled:Potem z grupy nie chciała wyjść :-D:-D:-D
Ja też należe do chudzielców,chciałabym przytyć.Ech ale nic nie działa.Do tego jestem wysoka 176cm;-) a waże 71kg,może i dużo się wyda ale przy wzroście tego tak nie widać. Nie mam jakiś tam wystających kości ale zdecydowanie za mało ciała...:sorry2:nie liczac brzucha oczywiście ,bo tam mam dużo za dużo tego tłuszczu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:do tego nie mam zapału żeby zacząć cwiczyć ,bo wiosna idzie a ja brzuch jak w piątym miesiącu:-(a napewno i na kręgosłup by też takie ćwiczenia pomogły bo ten to już wogóle w stanie tragicznym:no::dry:ale przymierzam się!:tak::-p
 
reklama
iwonka, ja dziś nakupiłam samych lightowych produktów, sałat kilka gatunków, masę warzyw, soki warzywne, herbatę rooibos i mam silną motywację :tak:
PS. Twoja Klaudia niewiele starsza od mego Radka. To ci zywe srebro :-D:-D:-D:-D

Ja tylko na sekundę. M. po wizycie. Wszystko ok. Nie ma żadnych kamieni, nerki i moczowody czyste. Lekarz nie przepisał mu żadnych lekarstw na stałe, więc super!!!!!!
A teraz lecę oglądać meczyk w tv. Polska-szwecja bodajże. :sorry2:
Dobranoc Mamusie
 
gosiu, dobrze, że wszystko w porządku! a jak mecz..? wygraliśmy?

iwonka, czyżby dłuższy post oznaczał, że komputer ci już normalnie działa? oby:tak: fajnie że córa tak pięknie wystąpiła! masz zdolną pociechę w domu. a małą cóż.. na pewno chciała wzbudzić tyle zainteresowania co Vanessa;-) i jak widać udało się..

pamięcią dzieci zaskakują.. moje mnie dziś też, choć nieco inaczej, ale to może jutro na zamkniętym napiszę. w każdym razie miałam dziś w sumie nerwowy dzień, ale co tam, dam radę jakoś.

zasiedziałam sie nieco przy pracy, choć miałam iść wcześnie spać i w ogóle dziś nic nie robić. ale tradycyjnie przed północą mnie wena złapała. nie mniej kieruję się w stronę łóżka- jutro mam sporo do załatwienia, no i Dzień Babci, wiec od rana młody i tak mnie zbudzi. chomikuje prezenty pod łóżkiem w moim pokoju i przyjdzie ich szukać pewnie:-D dobrej nocki kobitki.
 
Witam z rana
Oj jak mi się dzisiaj wstawać nie chciało, już myślałam żeby małą w domu zostawić i pospać dalej ale wtedy Maja obudziła się na dobre i mąż ją do przedszkola zaprowadził.
Po południu zapisałam ją na bilans czterolatka - ciekawe co nam doktorka powie, jeśli w ogóle coś powie bo ostatnio to one tylko swoje odhaczą i nic poza tym ich nie obchodzi, chyba sama wypiszę pytania co mnie niepokoi:sorry2::sorry2::baffled::baffled:
Naja podziwiam cię za nocne siedzenie, mnie już koło godz.22.30 oczy same się zamykają a jako panienka pamiętam jak do godz.3 w nocy potrafiłam w grę grać albo filmy oglądać:cool::cool:
Gosia dobrze że badanie męża pozytywnie wyszło - jeden kłopot mniej;-);-)
Iwonka oj to chyba dumna była mamusia ze swojej starszej córeczki, a młodsza cóż - żywy skarb;-);-):tak::tak::-D:-D
 
dzien dobry:-)

dzis na 14-40 ide reprezentowac babcie i dziadka na przedstwienie;-)Jula ma byc narratorem:-)bateria do aparatu sie laduje ...zimno za oknem -10:-(
..a wczoraj u alergologa wyszlo ze Jula uczuleniowiec.uczulona na marchew,pomidory,maka przenna i mieso wieprzowe:szok:..pani dr powiedziala ze katar to nie od alergii ze trzeba laryngologicznie wszystko sprawdzic...hmm...tylko to samo slyszlam od pani laryngolog ostatnio:wściekła/y:ze to dzialka alergologa by pozbyc sie Juli przypadlosci:wściekła/y: i sugestie zeby wyjechac gdzies na dwa tygodnie...bo na sanatorium to sie dlugo czeka wiec zeby samemu cos znalezc i zmienic klimat...no tak ale latwo mowic gorzej z funduszami:-(
 
dzień dobry, ja z szybką kawą, bo trochę spraw do załatwienia.

anaconda, a masz jakieś podstawy żeby się niepokoić, czy to tylko typowe lęki mamy? życzę, żeby lekarka jednak miała czas, a nie zbyła was, jak to mają w zwyczaju.

Joanna, a my nie możemy testów od roku zrobić. paranoja. trzeba się do kliniki zapisać z wielotygodniowym wyprzedzeniem, na tydzień przed badaniami dziecko nie może przyjmować żadnych leków, witamin. i co byliśmy zapisani młody oczywiście wcześniej się na coś rozchorował i o badaniach nie było mowy. idiotyczny system - o ile lepiej by było, gdybym sama decydowała o terminie - jest zdrowy, tydzień nic nie brał, idziemy. a tu nie.. testy z krwi robiliśmy, nie wykazało nic, ale podobno są mało wiarygodne. a Maciek ma wszelkie objawy alergiczne. i z katarem u was identycznie to samo co u nas - pediatra i laryngolog wysyłają do alergologa, alergolog każe robić te szczegółowe testy, młody a katar więc bierze leki.. błędne koło.

sanatorium to osobny temat - myśmy dostali skierowanie, a jakże. 3 tygodnie w październiku, kiedy zaczynam pracę, a poinformowali miesiąc wcześniej. jestem ciekawa który rodzic może tak się zwolnic z pracy z dnia na dzień - chyba zwolnić na bezrobocie:wściekła/y: a koszt przerósł moje wyobrażenia - 2 tysiące tylko na moje noclegi!! dziecko oczywiście za darmo, ale opiekun 100% płaci. kurcze, jak biologiczny ani grosza nie daje to akurat mnie stać na leczenie dzieciaka! do tego trzeba za coś dojechać, a i pewnie czasem coś dziecku kupić, bo siedzenia tam jak w więzieniu sobie nie wyobrażam, wyjść trzeba. a książeczka, jakaś przegryzka - kasa idzie. cóż, musiałam odmówić. nie stać mnie było.

i to w temacie służby zdrowia. kawa niepotrzebna, żeby sobie ciśnienie podnieść.
 
A ja powinnam sie dalej brać za robote, bo od rana nic innego nie robię, tylko sprzatam, układam, składam, a końca nie widać... :baffled: Też tak macie???? U mnie to pewnie dlatego, że mam dwójkę maluchów, które broją na okrągło. Wczoraj M. mnie wsparł, bo noprmalnie dostałam białej gorączki, gdy Mały po raz setny wyciągnął spod łóżka wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niestety u nas jest to samo ,a najgorszy bałagan robi Klaudia:sorry2:Odkurzacz to chodzi kilka razy w ciagu dnia:dry: nie mogę patrzeć jak ciągle jest wszystko po rozwalane i jak widzę że się już czymś nie bawi,to odrazu to sprzątam:sorry2: a małzonek zawsze mówi że po co ja to sprzątam jak zaraz bedzie to samo:confused::baffled:
iwonka, ja dziś nakupiłam samych lightowych produktów, sałat kilka gatunków, masę warzyw, soki warzywne, herbatę rooibos i mam silną motywację :tak:
PS. Twoja Klaudia niewiele starsza od mego Radka. To ci zywe srebro :-D:-D:-D:-D

Ja tylko na sekundę. M. po wizycie. Wszystko ok. Nie ma żadnych kamieni, nerki i moczowody czyste. Lekarz nie przepisał mu żadnych lekarstw na stałe, więc super!!!!!!
A teraz lecę oglądać meczyk w tv. Polska-szwecja bodajże. :sorry2:
Dobranoc Mamusie
Powodzenia w odchudzaniu,chętnie przyjmę kilka kilka kilogramów:-D:tak:Dobrze że małżonek już zdrowy:tak:
Acha i ładny podpis:-)taki wiosenny :tak::tak::tak:ach już by mogła być ta wiosna:sorry2:

iwonka, czyżby dłuższy post oznaczał, że komputer ci już normalnie działa? oby:tak: fajnie że córa tak pięknie wystąpiła! masz zdolną pociechę w domu. a małą cóż.. na pewno chciała wzbudzić tyle zainteresowania co Vanessa;-) i jak widać udało się.
Tak ,już interent chodzi dobrze:tak:

Witam z rana
Oj jak mi się dzisiaj wstawać nie chciało, już myślałam żeby małą w domu zostawić i pospać dalej ale wtedy Maja obudziła się na dobre i mąż ją do przedszkola zaprowadził.
Po południu zapisałam ją na bilans czterolatka - ciekawe co nam doktorka powie, jeśli w ogóle coś powie bo ostatnio to one tylko swoje odhaczą i nic poza tym ich nie obchodzi, chyba sama wypiszę pytania co mnie niepokoi:sorry2::sorry2::baffled::baffled:

Iwonka oj to chyba dumna była mamusia ze swojej starszej córeczki, a młodsza cóż - żywy skarb;-);-):tak::tak::-D:-D
Taka lista pytań to dobry pomysł:tak: a wstać to i mi się dzis nie chciało:no:

dzien dobry:-)

dzis na 14-40 ide reprezentowac babcie i dziadka na przedstwienie;-)Jula ma byc narratorem:-)bateria do aparatu sie laduje ...zimno za oknem -10:-(
..a wczoraj u alergologa wyszlo ze Jula uczuleniowiec.uczulona na marchew,pomidory,maka przenna i mieso wieprzowe:szok:..pani dr powiedziala ze katar to nie od alergii ze trzeba laryngologicznie wszystko sprawdzic...hmm...tylko to samo slyszlam od pani laryngolog ostatnio:wściekła/y:ze to dzialka alergologa by pozbyc sie Juli przypadlosci:wściekła/y: i sugestie zeby wyjechac gdzies na dwa tygodnie...bo na sanatorium to sie dlugo czeka wiec zeby samemu cos znalezc i zmienic klimat...no tak ale latwo mowic gorzej z funduszami:-(
Ach ci lekarze:dry: a wyjechać to może uda sie choć na wakcje gdzieś:confused: Ostatnio bylo o tych testach w dzien dobry tvn i w sumie mówili że i tak nie sa w 100% pewne.

Joanna, a my nie możemy testów od roku zrobić. paranoja. trzeba się do kliniki zapisać z wielotygodniowym wyprzedzeniem, na tydzień przed badaniami dziecko nie może przyjmować żadnych leków, witamin. i co byliśmy zapisani młody oczywiście wcześniej się na coś rozchorował i o badaniach nie było mowy. idiotyczny system - o ile lepiej by było, gdybym sama decydowała o terminie - jest zdrowy, tydzień nic nie brał, idziemy. a tu nie.. testy z krwi robiliśmy, nie wykazało nic, ale podobno są mało wiarygodne. a Maciek ma wszelkie objawy alergiczne. i z katarem u was identycznie to samo co u nas - pediatra i laryngolog wysyłają do alergologa, alergolog każe robić te szczegółowe testy, młody a katar więc bierze leki.. błędne koło.

sanatorium to osobny temat - myśmy dostali skierowanie, a jakże. 3 tygodnie w październiku, kiedy zaczynam pracę, a poinformowali miesiąc wcześniej. jestem ciekawa który rodzic może tak się zwolnic z pracy z dnia na dzień - chyba zwolnić na bezrobocie:wściekła/y: a koszt przerósł moje wyobrażenia - 2 tysiące tylko na moje noclegi!! dziecko oczywiście za darmo, ale opiekun 100% płaci. kurcze, jak biologiczny ani grosza nie daje to akurat mnie stać na leczenie dzieciaka! do tego trzeba za coś dojechać, a i pewnie czasem coś dziecku kupić, bo siedzenia tam jak w więzieniu sobie nie wyobrażam, wyjść trzeba. a książeczka, jakaś przegryzka - kasa idzie. cóż, musiałam odmówić. nie stać mnie było.

i to w temacie służby zdrowia. kawa niepotrzebna, żeby sobie ciśnienie podnieść.
za same noclegi tyle sobie naliczyli? Szok i rozumiem ze oprócz tego wyżywienie itd...:sorry2:

A tak wogole to witam.Mąż zawiózł starszą do przedszkola,ja od rana wziełąm się za gotowanie,i uuż dawno zrobiłam barszczyk biały z kiełbaską i jajkiem i sałatkę z tunczyka:-pide zaraz uspać Klaudie i chyba razem z nią się położę:-p:-p:-p
 
reklama
Witam!:-) Bylam z rana na necie i nawet na bb zagladlam ale trudno pisac jak sie ma aniola stroza za plecami:dry: teraz uspil Macka...i siebie wiec mam chwilke relaksu:tak:;-)

Niestety u nas jest to samo ,a najgorszy bałagan robi Klaudia:sorry2:Odkurzacz to chodzi kilka razy w ciagu dnia:dry: nie mogę patrzeć jak ciągle jest wszystko po rozwalane i jak widzę że się już czymś nie bawi,to odrazu to sprzątam:sorry2: a małzonek zawsze mówi że po co ja to sprzątam jak zaraz bedzie to samo:confused::baffled:

Ja straszna pedantka jestem i wkurza mnie balagan:wściekła/y: a tu i dzieci i m balaganiarze...zadne sie na mnie nie podalo:no: Ale pilnuje sie i staram sie sprzatac w granicach rozsadku. A w pokojach swoich dzieci same sprzataja...lub powinny...i dopiero jak nic znajsc nie moga to sie zabieraja do wielkich porzadkow. A tylko jak korytarzem przechodze to drzwi zamykam zebym balaganu nie widziala:cool2:

Co do sluzby zdrowia to ja sie nawet nie wypowiadam:no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Z Ania do okulisty...to ona na NFZ przyjmuje 2 godziny raz w tygodniu i terminy na 4 miesiace do przodu a jak prywatnie to jutro:cool:
Krzys mial testy wyznaczone tez z 3 miesiecznym wyprzedzeniem. Wypadly akurat w dzien porodu Macka:szok::tak::-D ale M pojechal i zrobili.
Nie mowiac o tym ze ja na zadu*** mieszkam i u nas to tylko pediatra i lekarz rodzinny a jacys specjalisci to 25 km w jedna strone:nerd::baffled: szpital tez 25 km albo 35...jak kto woli:wściekła/y:

Dobra nie zanudzam. U mnie M w domu, dzieci prawie zdrowe bo Ania jeszcze troche kaszle, jutro na kontrole idziemy bo w niedziele chcemy Anie i Krzysia do moich rodzicow odwiezc bo chca dzieci na ferie
Co my bedziemy sami z mezem i Mackiem robic przez tydzien:szok::-D

Pozdrawiam:-):-):-)
 
Do góry