reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dietka mamy karmiącej?..

Nati-moja też miała taki czas czuwania na początku, po kąpieli ale teraz jest ok., pada jak zabita ;) za to ma kilka czuwań w ciągu dnia (chodzi mi o takie momenty, że nie zasypia zarza po cycuchu)

No to witam w klubie:)
Mój Karolek ma okres czuwania od 16.30 czasem do 19!!! I wtedy jest to męczące,bo nic nie mogę zrobić,a zazwyczaj o tym czasie jestem zupełnie sama... i mogłabym np.poćwiczyć a tu kicha...
 
reklama
między 16 a 18 u nas spada poziom prolaktyny i przez to jest trochę mniej mleka i jest ono mniej sycące dlatego dzieci mało spią i są marudne :/
 
moja malutka dała dziś czadu,że padam z nóg, od 16 siedziała na cycku,po godzinie całkiem pusto i zaczęła tracić cierpliwość,ale byłam twarda, przystawiałam ciagle,zeby zwiększyć laktację...przed 19 był już taki głód,że nie dało się obejść, akurat jak na złość cały wieczór sama byłam, pomyślałam,że szybko ją wykąpie i pójdzie butla...ale gdzie tu kąpać w takim alarmie głodowym..butla poszła jeszcze jak była ręcznikiem zawinięta tylko, najadła się i przysnęła..po 10 min kupa ją wybudziła i przypomniała sobie o cycku, nieważne,że pusty,bo najedzona,po kolejnej godzinie, o 21, moje dziecię zasnęło, a ja nie mogę dotknąć palcem piersi, tak bolą, pije wodę, przystawiam ją jak najczęściej,pije herbatki , jakiś mega kryzys w tym tygodniu mnie dopadł, mam nadzieję,ze minie wraz z końcem 3 tygodnia, bo podobno charakterystyczny bywa takowy kryzys w tym czasie,do tego czasu od wyjścia ze szpitala było w sam raz , mój post pewnie smutny i w ogóle,ale przecież wiecie,że kocham Natalcię nad życię i przetrzymam akie rzeczy,ale jakoś lepiej jak człowiek się wyżali, a dołek psychiczny pewnie minie wraz ze zmęczeniem;-)
 
eywa ja też zbliżam się ku kryzysowi. piję wodę i te herbatki żeby temu zapobiec. nie chcę dawać butli...do tej pory mi się to udawało. przy Młodym też pamiętam taki kryzys miałam i przetrwałam i dziecię przybierało 1,5kg/m-c więc nie martw się! walcz dzielnie!

między 16 a 18 u nas spada poziom prolaktyny i przez to jest trochę mniej mleka i jest ono mniej sycące dlatego dzieci mało spią i są marudne :/

:-D no i po co tu chodzić na SR jak mamy taką pilną uczennicę baby co to nam wszystko objaśni:-)
dzięki baby;-)
 
eywa ja też zbliżam się ku kryzysowi. piję wodę i te herbatki żeby temu zapobiec. nie chcę dawać butli...do tej pory mi się to udawało. przy Młodym też pamiętam taki kryzys miałam i przetrwałam i dziecię przybierało 1,5kg/m-c więc nie martw się! walcz dzielnie!

:-D no i po co tu chodzić na SR jak mamy taką pilną uczennicę baby co to nam wszystko objaśni:-)
dzięki baby;-)

polecam się na przyszłość :-p
 
ja poki co jem wszystko i malemu nic ni jest :-) kawe pije normalnie, tzn 1, w porywach druga po poludniu, test coli wypadl rowniez pozytywnie ;-) mlody je i spi, i pieknie kupka, nie ma zadnych krostek i dziwnych kup, wiec nie widze na razie powodu do stosowania diety. z takich bardziej podejrzanych rzeczy jadlam juz kapuste (surowke), smazone mieso (tez wieprzowe, akkm, jakas dziwna ta twoja polozna), powidla sliwkowe, miod, pierogi ruskie i przetwory truskawkowe, czekolade, batpny rozniaste, soki i herbaty owocowe wszelkie.
luzik ;-)

w razie co sista mi sab simplex przywiezie, w razie gdyby cos. sprzedam najwyzej. i powiem wam, ze ciesze sie bardzo, ze diety nie mam :-) inna jakosc zycia! oby tak zostalo!!!

a i mleka mam duuuuzo, jak zwykle - rezka mleka ;-) normalnie moglabym co najmniej trojaczki wykarmic. cyce gigantyczne ;-) ale jednak 80C z h&m, czyli identyko jak z chlopakami :-)
 
Ja to przy pierwszym dzidziku boję się jeść 'normalnie' - coprawda położna poradziła jeść prawie wszystko tylko w rozsądnych ilościach ale ja tam lubie gotowane i póki co słodyczy aż tak bardzo mi się nie chce tak ze luzik:-) piję mnóstwo wody mineralnej i kawe zbożową popijam z mlekiem (w szpitalu mi codziennie na śniadaniu o zbożówce przypominali i polubiłam, bo herbate to ohydną gotowali brrrrrr)
Mleka mam sporo i mam pytanie, jak karmicie to zmieniacie piersi podczas jednego karmienia??? bo ja karmię jedną, przy kolejnym karmieniu drugą i nie wiem czy dobrze, bo ta którą w danym momencie nie karmie taka gigantyczna sie robi i boje się jakiegoś zastoju czy cóś (straszyli z każdej strony w szpitalu). A może powinnam odciągnąć?
 
no w koncu ktos ma takie same zdanie jak ja- dzieki aenye :-)
ja tez jem wszystko i nic sie nie dzieje. kupki idealne i nawet lepsze niz na szpitalnej ( bez smakowej i gotowanej) diecie bo w szpitalu zrobila tylko raz i tyle w domu robi normalnie.
 
madziarkas, ja tez zawsze karmie i karmilam tylko jedna :-) pilnuj, zeby ci sie nie robily bolace grubienia (jak sie zrobia rozmasowuj, cieply strumien prysznica na to, podczas karmienia lekko ugniataj. ale jak regularnie przystawiasz to ci sie szybko uniormuje :-)

nati, u mnie w wejherowie od razu 1 dnia dostalam barszcz ukrainski i golabka z ziemniakami :-D a drugiego dnia smazona rybka :-D
 
reklama
Madziarkas - ja też karmię raz jedną, raz drugą piersią. Na początku też tak miałam, że miałam wrażenie że mi rozerwie tą pierś co miała przerwę, a teraz już jest normalnie, tzn. piersi są w miarę miękkie. W nocy to się gubię którą ostatnio karmiłam, chyba zacznę je znaczyć...hiihihihi, też tak macie? :)
Jem normalnie, piję 2 kawy (rozpuszczalne) dziennie czasem colę i smaruję się kremem, który zawiera kofeinę, hmmm.....młoda śpi ładnie.
Raz na dwa dni piję herbatkę rumiankową, raz dziennie tą hipp'a.
 
Do góry