reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta naszych dzieci

o przepraszam wypraszam sobie "trupojada". chyba nie tylko ja poczułam się tym określeniem dotknięta. Olgha sorry ale silisz się na zbyt ostry ton. Masz prawo żyć tak jak chcesz ale takie określenia to chyba lekka przesada..pozdrawiam :)
 
reklama
Olga umówmy się ze wszystkie jesteśmy dorosłe i możemy żyć po swojemu tak?



Moj mały je wszystko jejku w porownaniu ze strasza cora to Bartus jest zupelnie bezproblemowy - czy sloiczki czy gotuje sama je wszystko i cieszy sie bardzo jedzeniem- smakosz hehe
uwielbia kaszki, jogurciki misiowe
dałam mu biszkopciki takie normalne długie ale są bardzo słodkie, wiec mimo, ze był nimi zachwycony jednak sobie darujemy na razie
 
Olgha takimi wypowiedziami nikogo nie przeciagniesz na wegetarianizm a jedynie obrażasz tych co jedzą mieso nie jestem żadnym trupożercą i nie chce zebys mnie tak nazywała, bo ciebie nikt tu nie obraza za to ze jestes wege. kazdy zyje jak chce. Ja karmie swoje dziecko mieskiem i rosnie zdrowo prawidlowo sie rozwija, ja jem mieso w mojej rodzinie dzieci jedza mieso i wszyscy sa zdrowi. nie jest powiedziane ze ci co jedza mieso szybciej umieraja kazdy moze zachorowac na raka czy cos innego wiec wez sie kobieto zastanów. Chce zeby moje dziecko moglo smakowac sobie rozne rzeczy w przyszlosci a gdy bedzie mialo ochote na hamburgera czy frytki to po prostu kupie a nie powiem "Nie kochanie bo zachorujesz i szybciej umrzesz".trzeba znac umiar i tyle.A ty masz sie za niewiadomo co czujesz sie jakims ekspertem i jak ktos ma odmienne zdanie to szydera. opanuj sie troche! smiejesz sie z tych co jedza mieso na jakims tam wegeforum to prosze bardzo smiech to zdrowie mam to w D*** ale tak sie uwazasz za bardziej doswiadczoną i mądrzejszą niż ja bo jestes starsza a swoimi postami zbytnio tego nie pokazujesz. jednak nie zawsze madrosc idzie z wiekiem, bo dla mnie to co tu piszesz to jest paranoja i glupota wywolujaca po prostu moj smiech. Żenada
 
Ostatnia edycja:
olgha przede wszystkim oprócz tonu zmień zdjecie, bo sory , ale jesteś na nim bladziutka i nie zachęcasz do wegetarianizmu , może i on jest zdrowy , ale nie znam wegetariana( a znam ich kilku , mam nawet w rodzinie), który zdrowo wygląda, jesteście po prostu wychudzeni . Szwagierka mojej siostry tez jest wegetarianką i było mi jej strasznie zal na komunii mojej chrzesnicy kiedy wszyscy jedli a ona biedna siedziała i nie jadła nic, bo nic nie mogła , pewnie biedulce ślinka ciekła a tu nic z tego - dziwadło po prostu i nic więcej , do tego blade , chude, tylko dmuchnąć i sie złamie, a do tego wygląda dużo starzej niż jest w rzeczywistosci . Naprawdę nie ma nic wspólnego ze zdrowym wygladem.
 
Olgha takimi wypowiedziami nikogo nie przeciagniesz na wegetarianizm a jedynie obrażasz tych co jedzą mieso nie jestem żadnym trupożercą i nie chce zebys mnie tak nazywała, bo ciebie nikt tu nie obraza za to ze jestes wege. kazdy zyje jak chce. Ja karmie swoje dziecko mieskiem i rosnie zdrowo prawidlowo sie rozwija, ja jem mieso w mojej rodzinie dzieci jedza mieso i wszyscy sa zdrowi. nie jest powiedziane ze ci co jedza mieso szybciej umieraja kazdy moze zachorowac na raka czy cos innego wiec wez sie kobieto zastanów. Chce zeby moje dziecko moglo smakowac sobie rozne rzeczy w przyszlosci a gdy bedzie mialo ochote na hamburgera czy frytki to po prostu kupie a nie powiem "Nie kochanie bo zachorujesz i szybciej umrzesz".trzeba znac umiar i tyle.A ty masz sie za niewiadomo co czujesz sie jakims ekspertem i jak ktos ma odmienne zdanie to szydera. opanuj sie troche! smiejesz sie z tych co jedza mieso na jakims tam wegeforum to prosze bardzo smiech to zdrowie mam to w D*** ale tak sie uwazasz za bardziej doswiadczoną i mądrzejszą niż ja bo jestes starsza a swoimi postami zbytnio tego nie pokazujesz. jednak nie zawsze madrosc idzie z wiekiem, bo dla mnie to co tu piszesz to jest paranoja i glupota wywolujaca po prostu moj smiech. Żenada
Bardzo madrze :)

Olgha to jak walczenie z wiatrakami. Niestety,ale to jak powiedziec homoseksualista ,ze ze homoseksualizm to choroba.. Dla nas moze i jest dla nich nie. Dla Ciebie jest chore,ze my sie takim swinstwem faszerujemy,a dla nas nie :) Peace! :)

olgha przede wszystkim oprócz tonu zmień zdjecie, bo sory , ale jesteś na nim bladziutka i nie zachęcasz do wegetarianizmu , może i on jest zdrowy , ale nie znam wegetariana( a znam ich kilku , mam nawet w rodzinie), który zdrowo wygląda, jesteście po prostu wychudzeni . Szwagierka mojej siostry tez jest wegetarianką i było mi jej strasznie zal na komunii mojej chrzesnicy kiedy wszyscy jedli a ona biedna siedziała i nie jadła nic, bo nic nie mogła , pewnie biedulce ślinka ciekła a tu nic z tego - dziwadło po prostu i nic więcej , do tego blade , chude, tylko dmuchnąć i sie złamie, a do tego wygląda dużo starzej niż jest w rzeczywistosci . Naprawdę nie ma nic wspólnego ze zdrowym wygladem.
A tu sie troche nie zgodze,bo niekotrzy wegetarianie wygladaja lepiej niz miesozercy. A wiekszosc z nich pewnie lepiej ode mnie, choc wcinam wszystko co popadnie.. i tu akurat nie ma nic do rzeczy,ze jestem wychudzona , wyglodzona.. sama genetyka :)
 
" livia-''Ja powiem tyle ze dla mnie to juz przesada -dla Ciebie przesada ,dla mnie styl życia...mieso nie,sloiczki nie, -wolny wybór TAK!a w końcowym rozrachunku i tak wegetarianie żyją dłużej od trupojadów... normalne sklepowe warzywa nie,-heheh,czyli normalne jest opryskiwanie 20 razy jabłek a nienormalne pryskane raz...to już fajne kategorie leki nie -jeśli mam wybór pomiędzy lekami z całą litanią skutków ubocznych a homeopatią która pomaga (nie komentowałam wypowiedzi pani mądralińskiej doktor na temat''efektu placebo'' ale ciekawe jakby wytłumaczyła skuteczność homeopatii u psa albo małego dziecka...)... tu skandal , tu cos znalezli , tu ktos sie zatrul lepiej żyć pod kloszem słodkiej niewiedzy,wierzyć w reklamy i to co powiedza w telewizji -boć to prawda ''jak tv może kłamać''itp itd .. to najlepiej od razu pod klosz dziecko wlozyc albo najlepiej zyc samym powietrzem i to bron boze w miescie bo spaliny bo fabryki .. to to jest dla mnie paranoja ...lepiej grzecznie kupować ***** zapakowane w ładny papier i słono płacić ''bo to przecież znana marka ''
Chcialam sie zawsze od takich postow powstrzymywac ale juz teraz to nie wytrzymalam.
Ja też nie wytrzymuję poziomu ignorancji w polskim społeczeństwie dlatego piszę -od tego jest forum ...a że boli i się oburzacie to tym lepiej ,może przynajmniej jedna z was coś z tej dyskusji wyniesie i zacznie się zastanawiać nad tematem ... "



Wiadomo nie pryskane - zdrowsze ale jak nie mam do takich dostepu to kupuje w sklepie. I nie jest to dla mnie tak ogromnym grzechem i złym czynem.
Co do leków owszem maja rozne zle cechy ale dzieki nim moge wyleczyc dziecko i przyspieszyc lepsze samopoczucie i skrocic meki ktore wystepuja przy chorobie a naogol leki homeopatyczne sa slabe przynajmniej w moim przypadku nigdy nie pomagaly.
To ze uslysze o jakims skandalu zatruciu itp ... i nie przejmuje sie tym tak strasznie zeby od razu rezygnowac z danej diety nie znaczy ze wierze reklamom i zyje w "kloszu niewiedzy" tylko po prostu podchodze do tego z dystansem bo i pseudo eko marchewka mozna się zatruć ...Teoretycznie wszystkim co zjemy, bo co do tych eko produktow tez nie ma pewnosci nie jestesmy przy rozkwitaniu rosnieciu zbieraniu przewozeniu i sprzedawaniu danego produktu wiec rownie dobrze tak samo jak sloiczki sa z niby eko produktow - a wedlug wiekszosci nie sa tak samo i te sklepy eko moga nie miec nic z ekologia wspolnego.
Wcale nie kupuje czegos bo "znana marka" sama gotuje malemu zupki ale nie jestem tak anty nastawiona na sloiczki i czasem ich uzywamy zawsze mam w domu awaryjne w razie W.
Wcale nie watpie ze zycie wegetarianskie jest zdrowe owszem ale po prostu niektore poglady sa dla mnie az za bardzo przesadne. I juz predzej bym sie przeciagnela na strone wegetarianska gdyby mi ktos wpajal ze szkoda zwierzat ze kazda taka porcja to chodzace zwierzatko albo nawet ze mieso pozniej lezy i gnije w zoladku niz takimi powodami jakie tu padaly.




Co do biszkoptow to ja wlasnie tez wczoraj dalam malemu pierwszy raz ale nie do gryzienia bo za duze kawalki ulamywal i sie dlawil dlatego rozgniotlam mu w mleku i spalaszowal taka papke. Balam sie juz wiecej mu dac bo nie wiem JUZ MOZEMY ???
 
Ostatnia edycja:
".
Wcale nie watpie ze zycie wegetarianskie jest zdrowe owszem ale po prostu niektore poglady sa dla mnie az za bardzo przesadne. I juz predzej bym sie przeciagnela na strone wegetarianska gdyby mi ktos wpajal ze szkoda zwierzat ze kazda taka porcja to chodzace zwierzatko albo nawet ze mieso pozniej lezy i gnije w zoladku niz takimi powodami jakie tu padaly.




Co do biszkoptow to ja wlasnie tez wczoraj dalam malemu pierwszy raz ale nie do gryzienia bo za duze kawalki ulamywal i sie dlawil dlatego rozgniotlam mu w mleku i spalaszowal taka papke. Balam sie juz wiecej mu dac bo nie wiem JUZ MOZEMY ???
[/COLOR][/COLOR]
Tak samo mysle... jak juz mam byc weganka,to dlatego,ze ktos krzywdzi biedne zwierzaczki hihi

A co do biszkoptow,to ja juz sie kiedys wypowiadalam hahahaaaaaaaaaaaaa ,wiec moze jesli o mnie chodzi,to ani pol slowka.. :)))))))
 
jesli chodzi o biszkopty to ja sie trzymam zasady ze od 10mca wiec tez sie nie bede wypowiadała :p ale sa ciasteczka rozne od 7mca Hipp albo takie chrupaczki jak juz cos tak bardzo chcecie dac tym maluchom tylko czemu odrazu biszkopt
 
ja też zgrzeszyłam i dałam biszkopta;-) i smakował a jakże, ale potem przemyślalam sprawe i stwierdziłam, że najzyczajniej w świece ucze dziecko podjadać słodycze między posikami więc jednak biszkopty narazie odpuszczam, zostajemy przy chrupkach kukurydzianych
 
reklama
wiecie co, jestem w szoku nad tymi wypowiedziami i ich tonem....
to że nazwałaś wieksza naszą część trupożercami....no dobra, jemy zabite zwierzątka, może być, wypowiadała się dziewczyna o hompeopatii, ja popieram ją i pisałam, wiec to mnie chyba nazwałaś Panią MĄDRALIŃSKĄ! wyprszam sobie Olgha bo poczułam sie urażona!!!!
właśnie na tym polega kochana efekt placebo, że siłą naszej sugestii człowiek zdrowieje, bo z medycznego punktu widzenia lek jest tylko "wodą"
słynny osciloccocinum- (wyciąg Anas barbariae, hepatis et cordis extractum rozcieńczenie 200 Krotne) czyli jedna kropelka do 100 kropelek wlana,zamieszane, pobrana 1 kropla, dolana do 100 kropel wymieszane, dalej pobrana 1 kropla, dolana do 100 i tak 200 razy! jesli wierzysz w siłę pamiecie wody, bo po tym rozcieńczeniu nie ma już tam cząsteczek tej substancji to się lecz. Tylko czemu Naczelna Rada Lekarska negatywnie ocenia zjawisko stosowania homeopatii i pokrewnych nienaukowych metod przez niektórych lekarzy i lekarzy dentystów- poza tym zainteresuj sie np kto to wymyślił, poczytaj życiorys osoby tej- jeśli mistrz okultyzmu coś wymyślił i ma to być takie dobre to ja i tak się nie piszę.
ja przeszłam wiele z chorobami córki, moje dziecko przez pierwsze 2 lata miało lek za lekiem, antybiotyk za antybiotykiem, chorowała non stop, znam chyba większośc lekarzy pediatrów w lublinie, myślisz, że homeopatii nie stosowałam?? nie pomagała wcale, dodam że córka alergik totalny.... zaczęłam też interesować się tym, co podają mojemu dziecku i dokształciłam się też w homeopatii. i niestety, skoro tylu pomaga, nam nie pomagała, nam pomogło znalezienie lekarza, robienie badań i odpowiednie dobieranie leków.

i dodam jeszcze jedno, zniechęca mnie takie obrzucanie się obelgami, kto trupojadem, tu pani mądralińska, albo inne gówniarze.....ja szanuję siebie i chciasłabym aby inni i innych szanowali, jest coś takiego jak kultura wypowiedzi i dyskusji. dobił też mnie ten czerwony bojowy i krwawy kolor!

dajmy sobie z tym spokój, bo naprawdę wchodzić się nie chce na forum!

ja też grzeszę, mały wcinał już biszkopcika, często daję mu nasze jedzenie, mięsko uwielbia!staram się dbać o nasze jedzonko, nie używam "weget", staram się dawać sporo ziół i przypraw, miesko mam od swoich znajomych, którzy hodują indyki, kury i króliki, warzywa mam od teściowej, ale kupuję też czasem wiec nie staram sie popadać w paranoje. Słoiczki tez daję- jestem na TAK w razie potrzeby!

Kochane szanujmy się, nie dajmy upustowi swoich emocji i nerwów, bo to ani miłe ani grzeczne. i po co nam to.
 
Do góry