Dziewczyny, ja mam największy problem z obiadami, bo zupełnie nie wiem co jeść, a najlepiej, żeby taki obiad pogodzić dla mnie i reszty rodziny:-(
Dzisiaj ugotowałam zupę marchwiowo- ryżową.
Jadłam już pieczywo jasne ciemne, wędliny, arbuza, nektrarynki, biszkopty, ryż, ziemniaki, pomidory, ogórki świeże, dżem morelowy, drób i polędwicę wieprzową.
Odmawiam sobie jagód, bo wiem, że mogą być zaparcia i kolki po nich.
Jutro zapodam sobie malinowy dżemik.
Dzisiaj ugotowałam zupę marchwiowo- ryżową.
Jadłam już pieczywo jasne ciemne, wędliny, arbuza, nektrarynki, biszkopty, ryż, ziemniaki, pomidory, ogórki świeże, dżem morelowy, drób i polędwicę wieprzową.
Odmawiam sobie jagód, bo wiem, że mogą być zaparcia i kolki po nich.
Jutro zapodam sobie malinowy dżemik.