reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta maluszka-watki połaczone.Kolejne etapy rozszerzania diety

Na początku dawałam mojej córci zupki, deserki ze słoiczków, nawet jej smakowały ale teraz sama jej gotuję. Chyba, że gdzieś jedziemy to zabieram ze sobą jakiegoś Gerberka;-)
 
reklama
Na początku mozesz podawad dania sloiczkowe:tak:ale,potem jak dzidzia troche podorosnie zacznij podawac jej swoje wlasne dania są o wiele zdrowsze od tych sliczkowcyh w sloiczkach niestety ale tez jest chemia:-(Sliczki mozesz podawac np jak jestes poza domem :tak:
 
a ja uwazam, ze wlasnie na poczatku jest lepiej aby dawac dziecku obiadki wlasnej roboty. Ja kupowalam warzywa w sklepie ekologicznym i sama gotowalam. Nasza pierwsza zupka byla z marchewki, selera i pietruszki. Synkowi bardzo smakowala:tak: Dopiero po jakims czasie zaczelismy kupowac dania w sloiczkach, troche dla wygody, ale tez dla urozmaicenia diety. Kupuje mu takie sloiczki ktorych sama mu nie zrobie. Na przyklad z kroliczkiem albo twarozki, jogurciki, brzoskwinie i morele.
 
Dziewczyny, co sadzicie o warzywach kupionych w sklepie ekologicznym, czy sa rzeczywiscie zdrowsze od tych z targu?
Moj synek ma 13 miesiecy. Zaczelam wprowadzac warzywa po 5 miesiacu, najczesciej przygotowuje mu sama. Kupuje w sklepiku ekologicznym. Nawet jablka, mandarynki, banany, koperek, natke - wszystko! Moja tesciowa twierdzi, ze to sciema i ze powinnam mu kupowac zwykle. Wydaje mi sie jednak, ze ekologiczne sa pewniejsze, a po przeliczeniu, co bardziej sie oplaca, czy kupowac w sloiczkach czy w eko-sklepie, to drugie wychodzi zdecydowanie tansze i mam nadzieje, ze zdrowsze:tak:
 
Lolka, teściowe z reguły uważają, że wszystko to ściema, wszyscy oszukują, poza tym "one nie dawały ekologicznych i my żyjemy" więc najlepiej nie słuchać i nie wdawać się w dyskusję.
Ja jestem za - jeżeli nie masz sama możliwości albo chęci uprawiać warzywek, a nie jest dla Ciebie problemem zakup w sklepie ekologicznym, produkty mają certyfikaty to na pewno warto.
 
Ja Kubie kupowalam jedzonko w sloiczkach do 1,5 roku jego zycia, jedne dania lubil, drugie nie, dzieki temu zobaczylam jakie preferencje smakowe ma moj synek. Na pewo, gdybym miala czas, gotowalabym mu sama ale ze wzgledu na moj i meza tryb zycia zdecydowalam sie na gotowe obiadki. Przed wszystkim wierze ,ze sa bezpieczne, do ich przygotowania uzywane sa produkty eko, sa wygodne w podaniu dziecku i smaczne. Moj Kuba ma 2,5 roku i przyznam, ze zdarza mi sie 4, 5 razy w miesiacy podac mu gotowy obiadek ( Hipp od 1,5 do 3 lat, sa to dosc drogie obiadki, 8 zl za porcje ale, jak to mowi moj maz, dla dziecka wszystko) i nie mam absolutnie z tego powodu kompleksow.
 
Na samym początku podawałam Bartkowi marchewkę ze słoiczka, wydawało mi się, że to bardziej pewne, niż kupowanie marchewek sztucznych z warzywniaka.
Później, kiedy nieco ochłonęła moja obsesja zdrowej żywności :-) zaczęłam sama robić małemu zupki, obiadki, deserki i teraz od czasu do czasu dostaje moje obiadki, a czasem ze słoiczka - to zależy od mojego samopoczucia (czy mam chęć pichcić) ;-)
Zatem jestem tak samo za zupkami domowej roboty, jak i za słoiczkami. I jedno i drugie jest dobre dla dziecka, pod warunkiem, że zupki, jakie się robi w domu nie sa naszpikowane solą czy cukrem.
 
Ja uwazam ze najwazniejsze jest, aby karmic maluszka w miare zdrowymi produktami. Jezeli mamy dostep do ekologicznej zywnosci (nie nafaszerowanej sama chemia) na przyklad z wlasnego ogrodka, to jestem za gotowaniem. Ale jezeli dostep jest ograniczony, to wole kupic "sloiczek" i miec pewnosc ze maluszek je zdrowy posilek. Serdecznie pozdrawiam wszystkie mamy.
 
Jeśli nie chcesz być królikiem doświadczalnym i chcesz mieć dostęp do dobrej żywności wyślij
TERAZ list do Prezydenta a następnie poproś swoich znajomych aby zrobili to samo!

Szanowni Państwo,
Dziękujemy wszystkim co wysłali list do Prezydenta... Potrzebujemy znacznie więcej takich i
podobnych listów.
To ostatnia szansa aby uchronić polskie rolnictwo i środowisko od nieodwracalnego skażenia
genetycznie zmodyfikowaną kukurydzą MON810 a konsumentów od niebezpiecznej żywności z GMO.
Rząd RP nie akceptuje woli społeczeństwa i nie reaguje na nasze inicjatywy, których celem jest
wprowadzenie jasnego zakazu na MON810.
!!!Dlatego zwracamy sie do Prezydenta. Gotowy list do wysłania na
http://icppc.pl/pl/gmo/index.php?id=489
(wystarczy wpisać swoje dane)

Od roku interweniujemy w tej sprawie u Ministra Rolnictwa, Ministra Środowiska, Rzecznika Praw
Obywatelskich i również Premiera RP. W tej sprawie prowadzona była również 20 dniowa głodówka.
Jednak Rząd RP nie akceptuje woli społeczeństwa i nie reaguje na nasze inicjatywy.

ICPPC - International Coalition to Protect the Polish Countryside,
Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi
34-146 Stryszów 156, Poland tel./fax +48 33 8797114
biuro@icppc.pl INTERNATIONAL COALITION TO PROTECT THE POLISH COUNTRYSIDE ; MIĘDZYNARODOWA KOALICJA DLA OCHRONY POLSKIEJ WSI www.gmo.icppc.pl EKOCENTRUM ICPPC
 
reklama
Witam. Może trochę zejdę z tematu ale mam mały problem. Mój synek ma już ponad 4 miesiące dokładnie 4 miesiące i 11 dni. Dwa dni temu dałam mu łyżeczkę jabłuszka bo już chcę zacząć wprowadzać mu powoli nowe posiłki. Bardzo zależało mi na tym żeby zacząć od np. kleiku kukurydzianego lub ryżowego ale nie znam się na tym i nie wiem jak je wprowadzic. Moja mama mówiła że jak mnie karmiła(tez z butelki od urodzenia) to jak wprowadzała nowe pokarmy to dosypała na początek jedną płaską łyżeczkę kleiku do mleka i stopniowo zwiększała dawkę. Ja jestem jednak zdania że najlepiej podawać smykowi takie posiłki już łyżeczką żeby do butli się zbytnio nie przyzwyczaił. Pomóżcie drogie mamy jak wprowadzić te kaszki, kleiki itp produkty. Bardzo mi na tym zależy ;) za odpowiedź z góry dziękuję. Pozdrawiam mama Huberta ;)
9940.png
 
Do góry