reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

dieta dla karmiacych :)

reklama
mam pytanie czy moge jesc budyn, platki kukurydziane i biszkopty?mam niesamowita ochote na jogutr z platkami i nie wiem czy moge sobie ozwolic na to.
 
Wg mnie z biszkoptami płatkami nie ma problemu, może zacznij od małych ilości. Natomiast z budyniem i jogurtem, musisz uważać, ja gdzieś do 6 miesiąca życia(stosowałam się do zaleceń połoznej), jadalm ogółnie nabiału 2 szklanki. Tak więc możesz sobie to podzielić na 2 dni, i będzie dobrze:)
Pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny! Jako karmiąca jeszcze mama ograniczam pewne produkty, które powodują wychładzanie organizmu.
I tak - przede wszystkim jem jak najwięcej ciepłych posiłków
- unikam surowych owoców i warzyw, lepiej jeść gotowane,( i nie surówki - bo wbrew obowiązującej modzie surówki są ciężkostrawne i wychładzają, a tym samym osłabiają trzustkę i śledzoinę)
- unikam kwaśnych produktów - kiszone ogórki, kapusta, pomidory
- żadnych słodyczy moje drogie panie!!!!! ;D
- bardzo ograniczam nabiał, żadnych żółtych serów (potwornie alergizują), jogurtów, zwłaszcza owocowych, broń Boże mlaka, jak już to twaróg pełnotłusty z dodatkiem śmietany (białko zwierzęce jest wtedy lepiej przyswajalne),
- a do picia żadnych soczków!!, tylko herbatka, najlepiej Rooibos Astry, bo ją poleca się do picia nawet niemowlakom
I to po krótce wszystkie ograniczenia
Mam tę dietę przetestowaną, jest bardzo bezpieczna, jak któraś z Was będzie zainteresowana, mogę podać literaturę.
 
Co prawda nie jestem jeszcze karmiącą mamą, ale napiszę wam o tym co je moja przyjaciółka- karmiąca mama 3 miesięcznej dziewczynki:
Owszem sporo warzyw i owoców, ale co mnie zszokowało to w jej menu jest również czekolada, mleko, truskawki(!!!), kiszone ogórki, kawa, herbata, a nawet czasem szklaneczka słabego piwa. Jedyne czego nie je to kapusta, groch i cebula.
Co najlepsze jej mała nigdy nie miała kolki ani wzdęć, a słowo alergia to tylko nic nie znaczące słowo. Malutka rozwija się prawidłowo i ssie z wielką chęcią.
Ja nie zamierzam tak ryzykować, ale daje mi to do myślenia. Wygląda na to, że alergia tak na prawdę wcale nie zależy od naszej diety tylko od predyspozycji.
Zaczynam się w tym gubić.
 
Nienna pisze:
... Wygląda na to, że alergia tak na prawdę wcale nie zależy od naszej diety tylko od predyspozycji.
Zaczynam się w tym gubić.

Ależ oczywiście że masz rację!!! To że matka je produkty z zawartością białka mleka krowiego nie oznacza że dziecko bedzie alergikiem!!!.Moja pierwsza córka miała skazę ( na szczęscie ma ja juz za sobą), druga ma dopiero 7 tyg. i na razie nic jej nie wylazło. (W analogicznym okresie Emilka była już wysypana na buzi). A ja oczywiście że staram sie uważac na to co jem, ale wcale nie odmawiam sobie jogurtu, mleka czy innych przetworów (oprócz tych wydymających).
 
hej Kobietki,
moja 2 miesieczna córcia ma skaze białkowa i niestety nie ma wyjscia jak testowac kolejne produkty w odstepach kilkudniowych... jak ja wysypało lekarz zabronił mi nawet 'wachac" czegos co zawiera mleko albo białko. do tego doszło uczulenie na kurczaka i idyka.,ale za to dobrze toleruje pieczony schab i o dziwo! gotowana kapuste, na która sobie pozwoliłam(oczywiscie łykajac przyb tym espumisan przeciw wzdeciom). dobry jest tez ryz z jabłkami tartymi, i kasze z warzywami.
Ale tak naprawde to p[rzychylam sie do zdania Nienny, ze licza sie predyspozycje i trzeba obserwowac... :(
Aha, po odstawieniu nabiału wysypka z buziuni zeszła dopiero po około tygodniu. Potrzeba cierpliwosci, zeby sie nie załamac.
 
reklama
Do góry