reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy to implantacja?

Kalendarzyk to żadna metoda. Jedynym potwierdzeniem owulacji jest monitoring,
Duże prawdopodobieństwo jej wystąpienia daje badanie progesteronu 7dpo.

Beta w terminie miesiączki jest wiarygodna, pod warunkiem, że wiesz czy była owulacja. Inaczej nie wiesz czy była i czy się nie przesunęła.

Plamienie może zwiastować nadchodzący okres.
 
reklama
Używam kalendarzyka. Dzisiaj tak jak miałam mieć planowo miesiączkę zaczęłam mieć lekkie różowe plamienie o wiele mniej obfite niż miesiączka no i nie mocno czerwone. Jutro jadę na betę tylko zastanawiam się czy w ogóle jest sens bo wynik może nie być rzetelny.
Raz jeden lekar
Kalendarzyk to żadna metoda. Jedynym potwierdzeniem owulacji jest monitoring,
Duże prawdopodobieństwo jej wystąpienia daje badanie progesteronu 7dpo.

Beta w terminie miesiączki jest wiarygodna, pod warunkiem, że wiesz czy była owulacja. Inaczej nie wiesz czy była i czy się nie przesunęła.

Plamienie może zwiastować nadchodzący okres.
Z mi powiedział że używając tych aplikacji liczących dni płodne można i że są one rzetelne. U mnie generalnie nigdy nie było problemu ani z miesiączką ani z hormonami generalnie z niczym :)
 
Raz jeden lekar

Z mi powiedział że używając tych aplikacji liczących dni płodne można i że są one rzetelne. U mnie generalnie nigdy nie było problemu ani z miesiączką ani z hormonami generalnie z niczym :)
Kalendarzyk to żadna metoda. Jedynym potwierdzeniem owulacji jest monitoring,
Duże prawdopodobieństwo jej wystąpienia daje badanie progesteronu 7dpo.

Beta w terminie miesiączki jest wiarygodna, pod warunkiem, że wiesz czy była owulacja. Inaczej nie wiesz czy była i czy się nie przesunęła.

Plamienie może zwiastować nadchodzący okres.
Monitoring owulacji stosuje się w leczeniu niepłodności a ja dopiero od niedawna zaczęłam się starać mimo że mam 35 lat.
 
Raz jeden lekar

Z mi powiedział że używając tych aplikacji liczących dni płodne można i że są one rzetelne. U mnie generalnie nigdy nie było problemu ani z miesiączką ani z hormonami generalnie z niczym :)
Jak lekarz zaleca stosowanie kalendarzyka jako sposobu określania dni płodnych to ja bym go zmieniła. Aplikacja to TYLKO statystyka, która z rzeczywistością i organizmem człowieka niewiele m wspólnego.

Skąd wiesz, że nie masz problemów z hormonami? Robiłaś badania? To, że masz co miesiąc krwawienie, nie znaczy, że istnieje szansa na zajście w ciążę. Zapraszam na staraczki. Tam większość dziewczyn miewa regularne okresy, a ciąży brak (oczywiście nie mówię, że tak jest u Ciebie, chodzi mi o samo stwierdzenie, że nigdy nie miałaś problemów).
Monitoring owulacji stosuje się w leczeniu niepłodności a ja dopiero od niedawna zaczęłam się starać mimo że mam 35 lat.
Absolutnie nie! Monitoring to potwierdzenie, czy występuje naturalna owulacja i w którym dniu cyklu. Leczenie niepłodności to zupełnie inna bajka.
 
Jak lekarz zaleca stosowanie kalendarzyka jako sposobu określania dni płodnych to ja bym go zmieniła. Aplikacja to TYLKO statystyka, która z rzeczywistością i organizmem człowieka niewiele m wspólnego.

Skąd wiesz, że nie masz problemów z hormonami? Robiłaś badania? To, że masz co miesiąc krwawienie, nie znaczy, że istnieje szansa na zajście w ciążę. Zapraszam na staraczki. Tam większość dziewczyn miewa regularne okresy, a ciąży brak (oczywiście nie mówię, że tak jest u Ciebie, chodzi mi o samo stwierdzenie, że nigdy nie miałaś problemów).

Absolutnie nie! Monitoring to potwierdzenie, czy występuje naturalna owulacja i w którym dniu cyklu. Leczenie niepłodności to zupełnie inna bajka.
Tak robiłam i wszystkie badanie hormonalne mam w normie.
 
Raz jeden lekar

Z mi powiedział że używając tych aplikacji liczących dni płodne można i że są one rzetelne. U mnie generalnie nigdy nie było problemu ani z miesiączką ani z hormonami generalnie z niczym :)

O matko, uciekałabym od takiego lekarza.
Czy on wie, że faza lutealna może trwać od 10 do 16 dni, a więc przy 28dniowych cyklach jedna kobieta może mieć owulację 12dc, a inna w 18dc?

Wszystkie tzn. jakie? Np. DHEAS, SHBG też?
 
reklama
Do góry