Czy te poradniki mają sens?

[guest-1714079215]

Dziecka nie karmi się co 3h tylko na żądanie i to jest właśnie aktualna wiedza, a to że położne jej nie aktualizują to tym bardziej znak, że samemu trzeba to robić.

no i widzisz. Wiedziałam to bez czytania o najnowszych wytycznych. To znaczy nie wiedziałam, ale czułam, że jeśli dziecko domaga się jedzenia, to mu je się po prostu daje.

 

[guest-1714079215]

A można dziecko wychowywać, karmić, kąpać jak się chce czy jak wytyczne mówią? Wiesz, że one są dla statystyk, a każde dziecko jest inne

ja wszystko robię tak jak uważam, często wbrew wytycznym i z dziećmi nie mam w zasadzie żadnych problemów. Natomiast wiele słyszę narzekań od oglupionych wytycznymi mam, które już same nie wiedzą co i jak robić.

 

[DarkAsterR]

Oczywiście, że mają. Zalecenia są poparte szerokimi badaniami, to nie są bajki wyssane z palca. Każdy powinien korzystać z najnowszej wiedzy naukowej... Inaczej utkniemy w średniowieczu.

WHO ostatnio popełniła artykuł, który twierdzi, ze WSZYSTKIE kobiety w wieku rozrodczym powinny calkowicie zaprzestać jakiegokolwiek picia alkoholu.
Slowa nie wspomniano o mężczyznach w wieku rozrodczym.
Jeszcze sprzed czasów sredniowiecza wiadomo, ze do spłodzenia dziecka potrzebni są i kobieta i mężczyzna.
Zastanawia mnie w jakich ramach czasowych operuje WHO?

 

[guest-1714079215]

WHO ostatnio popełniła artykuł, który twierdzi, ze WSZYSTKIE kobiety w wieku rozrodczym powinny calkowicie zaprzestać jakiegokolwiek picia alkoholu.
Slowa nie wspomniano o mężczyznach w wieku rozrodczym.
Jeszcze sprzed czasów sredniowiecza wiadomo, ze do spłodzenia dziecka potrzebni są i kobieta i mężczyzna.
Zastanawia mnie w jakich ramach czasowych operuje WHO?

dlatego ja jak mi ktoś mówi "a wytyczne mówią..." odpowiadam, że siedemdziesiąt lat temu mówiono, że papierosy są zdrowe. A nie są.

 

[Guni85]

Ja polecam szkole rodzenia (jak jest teraz opcja online no to w ogóle super) i kanał mama lama miałam jedna książkę która od kogoś dostałam , ,,mama debiutantka", całkiem spoko pamiętam z niej że jak ktoś przychodzi w gości to żeby zaangażować go do pomocy A tak to pewnie wszystko w praniu wyjdzie

 

[gość _199]

pamiętam z niej że jak ktoś przychodzi w gości to żeby zaangażować go do pomocy

Wybacz, ale nie przychodzę do kogoś w gości żeby mu pomóc, tak samo ja nie po to kogoś zapraszam. Co za bzdura.

ja wszystko robię tak jak uważam, często wbrew wytycznym i z dziećmi nie mam w zasadzie żadnych problemów. Natomiast wiele słyszę narzekań od oglupionych wytycznymi mam, które już same nie wiedzą co i jak robić.

Mam takie samo zdanie.

 

[guest-1714079215]

Myślę, że jak się ma malutkie i jeszcze może wymagające dziecko, to się gości nie powinno zapraszać. A zapraszać i angażować, żeby skakali koło dziecka, które JA zdecydowałam się urodzić, to już nietakt delikatnie mówiąc.

 

[Guni85]

Wybacz, ale nie przychodzę do kogoś w gości żeby mu pomóc, tak samo ja nie po to kogoś zapraszam. Co za bzdura.


Mam takie samo zdanie.

Wybaczam

 

[Guni85]

Myślę, że jak się ma malutkie i jeszcze może wymagające dziecko, to się gości nie powinno zapraszać. A zapraszać i angażować, żeby skakali koło dziecka, które JA zdecydowałam się urodzić, to już nietakt delikatnie mówiąc.

Ok,spokojnie Dziewczyny